Właśnie czytam też tamten temat (zamiast się uczyć na kolokwium
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
), dzięki
Mnie nie przeszkadza, że szczurzyca sika, je i śpi w tym samym miejscu, sama spędzam większość czasu w łóżku, pomijając załatwianie się
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
Tylko boję się, że jej to zaszkodzi, skoro mają tak wrażliwe drogi oddechowe, a amoniak to i ludzi odrzuca, nie każdy jest takim zapachowym wyjątkiem jak ja, że zniesie wiele
Niby są opinie, że szczur jest inteligentny i sam wie co dla niego jest dobre, że natura mu podpowiada itd.
Jednak osobiście uważam, że samo trzymanie szczura w klatce jest w sumie nienaturalne (nie mówię tylko o trzymaniu go w klatce, ale ogólnie o hodowli), więc mogą w ich genach powoli zanikać te dobrze wykształcone geny warunkujące różne zachowania i instynkt przetrwawczy . . . Każde zwierzę zniewolone powoli zaczyna sobie szkodzić z racji zaniku instynktu . . .
I tak myślę co zrobić i myślę . . . Popróbuję jeszcze różnych sposobów. Bo nie wiem czy to już jest po prostu natura większości klatkowych szczurasów, czy da się to jakoś skorygować, skoro jest jeszcze młody. Oby mi się udało.
A tak się pochwalę, że mam go dopiero od niedzieli wieczorem, dostała trochę czasu na odreagowanie stresów z podróżą itd. potem rozpoczął się powolny proces oswajania i nie powiem, chyba dobrze idzie
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Jest odważna i się nie boi, spokojnie już chodzi po człowieku, stole, daje się głaskać i w ogóle. Fajnie wrażenie, po tym jak pamiętam jak mozolne było oswajanie szynszyli
Ok, już nie offtopuję. Dzięki za radę! W razie czego będę już pytać w temacie o kuwetowaniu
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)