
Nie zdziwiłabym się, gdyby wyskoczyła z jakiegoś jedzonka, ale z chusteczek...

Moderator: Junior Moderator
 
		
		

 Prawdziwa Szczurza Mama!
 Prawdziwa Szczurza Mama! Od razu wszystkie pchają się do wyjścia.
 Od razu wszystkie pchają się do wyjścia.   
  
  

Oj, bardzo mi miło, ale zapewniam, że w praktyce faktycznie wygląda to inaczejnff pisze: Wyobrażam sobie Ciebie jako taką "mamę" z gromadką grzecznych szczurków biegających za Tobą w szeregu. Wiem, że pewnie w praktyce wygląda to inaczej, ale takie wyobrażenie jakoś mi do Ciebie przywarło.Prawdziwa Szczurza Mama!
Zazdroszczę wychowania
 Biegają za nami, rzeczywiście, aczkolwiek nie w szeregu
 Biegają za nami, rzeczywiście, aczkolwiek nie w szeregu  Na przykład jak wyszłam z łazienki, to już czekały, 3 sekundy i wszystkie 4 miałam w szlafroku
 Na przykład jak wyszłam z łazienki, to już czekały, 3 sekundy i wszystkie 4 miałam w szlafroku  A wychowania to trzeba pogratulować moim szczurkom - wytresowały mnie, aż miło przecież: nie zajmiesz się nami? Zajmiesz się, zajmiesz: albo po dobremu na kolanach, albo będziesz ściągać ze zbyrów
 A wychowania to trzeba pogratulować moim szczurkom - wytresowały mnie, aż miło przecież: nie zajmiesz się nami? Zajmiesz się, zajmiesz: albo po dobremu na kolanach, albo będziesz ściągać ze zbyrów  "Czekać" bez żarcia też za długo nie działa, a i powstało na skutek sterroryzowania mnie w kuchni
 "Czekać" bez żarcia też za długo nie działa, a i powstało na skutek sterroryzowania mnie w kuchni   
 
 Co prawda proces trwa dłuższy okres czasu i jest uciążliwy (częste wizyty na zastrzyki) ale skuteczny! Mój brat parę dobrych lat temu przechodził właśnie odczulanie, bo miał okropną alergię na pyłki - kichanie okropne, katar, no żyć nie mógł normalnie - aktualnie alergia i wszelkie jej objawy zniknęły całkowicie, nic nie musi robić, żadnych tabletek, wapna, nic! Jak za dotknięciem magicznej różdżki.
 Co prawda proces trwa dłuższy okres czasu i jest uciążliwy (częste wizyty na zastrzyki) ale skuteczny! Mój brat parę dobrych lat temu przechodził właśnie odczulanie, bo miał okropną alergię na pyłki - kichanie okropne, katar, no żyć nie mógł normalnie - aktualnie alergia i wszelkie jej objawy zniknęły całkowicie, nic nie musi robić, żadnych tabletek, wapna, nic! Jak za dotknięciem magicznej różdżki.   Także głowa do góry!
  Także głowa do góry!  
Na to liczę w razie czego, że jakby co, to odczulanie, zastrzyków się nie boję, mogą mi je robić przy użyciu kołków rozporowych, jeśli sobie życząnff pisze:Jeżeli chodzi o alergię, to na szczęście da się 'odczulić'Co prawda proces trwa dłuższy okres czasu i jest uciążliwy (częste wizyty na zastrzyki) ale skuteczny!


 Już po wizycie - to był, że tak powiem, zwykły, pospolity syf. Wycisnęliśmy dziada, chyba udało się usunąć też torebkę, w której się zbierało (moje pazury się na coś przydały, zamiast pęsety
 Już po wizycie - to był, że tak powiem, zwykły, pospolity syf. Wycisnęliśmy dziada, chyba udało się usunąć też torebkę, w której się zbierało (moje pazury się na coś przydały, zamiast pęsety  ), po wszystkim Kluszon dostała zastrzyk i koniec. Ale była przerażona
 ), po wszystkim Kluszon dostała zastrzyk i koniec. Ale była przerażona  Uciekła mi w dekolt i siedziała przytulona jak za czasów, kiedy była mała i przez chwilę sama u nas. Ale już w porządku, w domu odespała z Czarnuszką stres i już bryka.
 Uciekła mi w dekolt i siedziała przytulona jak za czasów, kiedy była mała i przez chwilę sama u nas. Ale już w porządku, w domu odespała z Czarnuszką stres i już bryka. Na co dzień w domu już tego nie widać, ale w takich właśnie sytuacjach pędzi do Michała
 Na co dzień w domu już tego nie widać, ale w takich właśnie sytuacjach pędzi do Michała 

 Wygoić się ładnie
 Wygoić się ładnie 
 Nigdy wcześniej jej się to nie zdarzyło. Dopiero teraz trochę jej przeszło, przyszła do mnie do szlafroka, a teraz poszła biegać. Trudne bywa to szczurze życie, jak tej biduli wytłumaczyć, że nikomu nie pozwolimy jej skrzywdzić...?
 Nigdy wcześniej jej się to nie zdarzyło. Dopiero teraz trochę jej przeszło, przyszła do mnie do szlafroka, a teraz poszła biegać. Trudne bywa to szczurze życie, jak tej biduli wytłumaczyć, że nikomu nie pozwolimy jej skrzywdzić...? Choć bardzo lubi szczurki
 Choć bardzo lubi szczurki 

 
 
