Chłopaczki urodziły się 20.06 i 22.06. Nie są już takie małe ale rozmiarem nie dorównują jeszcze dorosłym osobnikom.
Wolałabym oddać je razem ponieważ utworzyły stado. Są ze sobą bardzo zżyte, troszczą się o siebie nawzajem...
Szczurki są spokojne, mają otwartą klatkę, nie uciekają z niej jednak. Jedzą z ręki - lubią być karmione, ustawiają się w kolejce heheheh. Są bardzo oswojone z ludzką ręką, jednak na neutralnym terenie bardzo się stresują. Zawsze trzymają się razem.
Szczurki są zadbane i bardzo kochane. Traktują mnie jak swojego ziomka
Przytulak siedzi w dłoni tak jak się go posadzi (biały dumbo z czarnymi bądź bardzo ciemno-czerwonymi oczkami) jest bardzo spokojny, lubi miziane za uszkiem i po brzuchu.
Stachu i Stefan - standardy, kaptury czarno-białe są bardzo żywe w klatce, ale poza nią bardzo ostrożne. Boją się nowego otoczenia. Brudzą ze strachu. W klatce jako pierwsze nastawiają uszy do drapania
Czesio kremowy kaptur jest bardzo ciekawski. Zdecydowany lider stada. Nie boi się psa tak jak inne szczurki, wręcz przeciwnie chętnie by go dziabnął w nocha heheheh.
Wszystkie siedzą razem w rurce hydraulicznej lub na polarowych hamaczkach które im uszyłam. Oddam je razem z chłopaczkami. Mogę jeszcze dorzuć kilka na wymianę na czas prania
Bardzo chciałabym zatrzymać je wszystkie dla siebie - wydałam wszystkie samice, a dorosłe mamy są teraz samotne. Boję się, że kastracją bardzo je skrzywdzę. Jeśli uda mi się oddać chłopaczków do dobrego domu, natychmiast zaadoptuję dwie lub trzy młode samiczki
Pozdrawiam, Agata