wiek szczurka

[bratFORrats]

byłam dzisiaj u specjalisty od szczurów w klinice i mi powiedział że szczurki żyją maksymalnie 28 miesięcy. słyszałam o 3/4/5 letnich szczurach i powiedział że to raczej bardzo mało możliwe, że to wręcz jakieś rekordy Guinessa są. miał rację, czy szczurki mogą przeżyć więcej bez problemu?

[noovaa]

Obecnie szczury żyją średnio 2 lata ( samiczki mniej, z 1,5 roku przez częste problemy z drogami rodnymi ). Żyją tak, tylko dlatego, że bezmyślne rozmnażanie bardzo zepsuło ich geny. Szczury już nie umierają ze starości, a przez choroby ciągnące się pokoleniami. Od czasu do czasu, trafia się osobnik który wygrał geny na loterii i dożywa 3 lat z hakiem, jednak to bardzo rzadkie przypadki.

Kiedyś szczurki żyły dłużej i stąd informacje o tak długim życiu w internecie. Choć 5 lat to raczej przesada, myślę że do ok 4 lat góra.

[bratFORrats]

no mój ma już 2 lata i 6 miesięcy i jest niestety w stanie agonalnym ale podobno ze starości...

[noovaa]

Jak pisałam, szczury nie umierają ze starości obecnie. Mój najstarszy szczurek miał 3 lata i 3 miesiące kiedy go uśpiłam, był chory na serce a leczenie przestało przynosić wystarczające efekty.

Może warto poszukać innego weterynarza ?

[bratFORrats]

byłam u specjalisty od szczurów, podobno najlepszy w Trójmieście. jutro jadę na zastrzyki ale to już walka z wiatrakami... jak dożyje do poniedziałku to pójdę do jeszcze jednego na osiedlu podobno dobry jest...

[noovaa]

Nie słyszałam żeby wet znający się na szczurach postawił taką diagnozę "umiera ze starości".

Szczurek jest wiekowy, ok. Ale wiek nie zabija, zabijają choroby które należy zdiagnozować i próbować leczyć. Poza tym, zastrzyki na starość też nie pomagają, więc co jest leczone ?

[bratFORrats]

to zacznę od początku.
miał stwierdzone objawowo niedoczynność tarczycy oraz zapalenie skóry, bo ma brzydkie wysięki ropne i jest b. otyły. dostawał leki przeciwzapalne i antybiotyk.
po trzech dniach pojawił się wysięk który zamieniał się w czop w penisie.
potem nagle z dnia na dzień zaczał się czołgać. tylne łapki nie 'działały'. mógł się nimi drapać ale nie chodzić.
następnie poryfina z oczu i nosa. duże osłabienie, brak apetytu, jak wspomniałam wpierdziela tylko gerberki, nawet szczurzych ciasteczek nie je. przechyla główkę na bok, drapie się w jednym miejscu, ledwa trzyma coś w łapkach. obniżona temp. do 36,6 st. dostawał przed 2 dni od tych strasznych objawów przeciwzapalny, dzisiaj antybiotyk, sterydy, wit. B1, B12 i C.

[Paul_Julian]

Jak pisałam, szczury nie umierają ze starości obecnie. Mój najstarszy szczurek miał 3 lata i 3 miesiące kiedy go uśpiłam, był chory na serce a leczenie przestało przynosić wystarczające efekty.

Może warto poszukać innego weterynarza ?

Szczury, tak jak ludzie, umierają ze starości. Na akcie zgonu osoby w wieku powyżej 80 lat powód śmierci to zwykle " starość" lub " niewydolność serca i płuc" ( ładniej brzmi ). To po prostu śmierć przez, brzydko mówiąc, "zużycie materiału". Organizm się starzeje, trudniej sie regeneruje, narządy nie pracują prawidłowo.

Noovaa, gdybys nie uspiła swojego szczurka, to i tak by umarł. Ponieważ serce by nie wytrzymało. Ze starości lub niewydolności serca. Nazwij to jak chcesz, ale to to samo. Organizm sie zużywa, i to właśnie jest nazywane starością.


bratFORrats, czy byłeś u dr Ani Bielskiej w Gdańsku Osowie ? http://lecznica.gdansk.pl/ Jeśli nie - pojedź tam koniecznie. A jesli informacje o złym stanie szczurka otrzymałem własnie od dr Bielskiej, to niestety, ale najprawdopodobniej ma rację
Chociaż ona by nie powiedział, ze szczury żyją max 28 miesięcy, to bzdura.

[bratFORrats]

ile kosztuje wizyta u dr Bielskiej?

[Paul_Julian]

Ostatnio płaciłem 20-30 zł z lekami na miesiąc ( kilka tabletek)
I naprawdę warto, ponieważ dr Bielska zajmuje sie opieką nad rodowodowymi szczurzymi hodowlami i ma spora praktykę. Diagnozuje też szczurze serduszka ( co jest bardzo ważne), a na miejscu można wykonać zeskrobinę (badanie futerka i skóry), bo mają mikroskop. Nie pamiętam ile zapłaciłem kiedyś za badanie skóry, ale tez nie jakieś wielkie pieniądze.
Tylko musisz sprawdzić w grafiku kiedy przyjmuje.

Wydaje mi sie, ze jesli ktoś w 3mieście moze pomóc, to jedną z tych osób będzie własnie dr Bielska.

[bratFORrats]

jutro zamknięte to idę do dr Tadeusza Popławskiego, w ndz przyjmuje na Żabiance w Gdańsku podobno bardzooo dobry, a jak Poppy da radę do poniedziałku to do dr Bielskiej pogrzeję :<

[noovaa]

Paul, ale ja wiem że ciało się zużywa i w pewnym wieku zaczyna wysiadać. Ale starość nie jest bezpośrednią przyczyną śmierci. Powikłanie starości, czyli choróbska które się napatoczyły, prędzej.

Dlatego nie uznaję diagnozy: "umiera bo jest stary". Bo w zależności od kondycji ogólnej szczura, nie od wieku, jest szansa że prawidłowo rozpoznana choroba da się wyleczyć i stary szczur jeszcze sporo pożyje.

[smeg]

Objawy, o których piszesz wskazują na guza przysadki (nietrzymanie jedzenia w łapkach, przechylanie głowy, osłabienie) - przejrzyj ten temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=168&t=40039#p946601 i poproś weterynarza o Galastop lub receptę na Dostinex - to leki z kabergoliną, które pozwalają zmniejszyć niektóre guzy. Tylko że dawki muszą być duże, a niektórzy weterynarze nieznający się na szczurach boją się takie podawać. Kilka kropel Galastopu nic nie pomoże, szczur o wadze 400 g powinien dostać ok. 4-5 ml. No i to dość drogie leki (tabletki tańsze, zwłaszcza Cabaser/Cabaseril/Cabergolin, ale te są dostępne tylko w Warszawie).

Mam w domu 3/4 tabletki Cabaseru, to odpowiada zawartością kabergoliny 1,5 tabletki Dostinexu. Mieszkam we Wrzeszczu, mogę odsprzedać jeszcze dziś za 10 zł i podasz szczurkowi sama, jeśli stwierdzisz, że objawy choroby wymienione w temacie pokrywają się z tymi u Ciebie.

Przechylanie głowy na bok to także objaw zapalenia ucha - weterynarz powinien obejrzeć uszka i gdyby coś tam się działo, zarządzić podawanie silnych antybiotyków.

[smeg]

A o tym wecie T. Popławskim nigdy nie słyszałam - jest bardzo dobrym weterynarzem, czy bardzo dobrym specjalistą od szczurów?

http://www.szczury.org/viewtopic.php?f= ... 4#p1000166 - tutaj kolejny temat o przysadce.

[bratFORrats]

Poppiego już nie ma...
poszłam dzisiaj do przychodni do której chodziłam zawsze, Popcorn był w beznadziejnym stanie, leżał jakby już nie żył, oczy lekko przymknięte miał, typowe objawy neuro, mocny wyciek z nosa i uczu, po osłuchu serce było przytłumione (możliwy płyn wokół serca). podjęłam decyzję z mamą i Panią doktor że odejmiemy mu cierpień, bo i tak był w mocno podeszłym wieku więc nawet jeśli jakimś cudem wrócił by do formy to zaraz znowu jakieś choróbsko by się napatoczyło i znowu by cierpiał. poza tym Pani doktor powiedziała że szczur jak coś złapie w tym wieku to potem podupada coraz bardziej, a Popcorn było widać że ma dość. umieram z rozpaczy no ale cóż...