Dziś pożegnaliśmy Niunię.
Śnieżynka walczyła bardzo dlugo, miala lepsze i gorsze chwile.
Jeszcze tydzien temu jej zdrowie uległo poprawie, miala duzy apetyt, skakała jakby była jeszcze dzieciakiem.
Niestety z chwilą, gdy pojawiły sie upały, jej zdrowie gwałtownie sie pogorszyło. próbowalam, jak tylko mogłam, ale niestety nie dała rady ;(
Nie wiem, czy to ma związek z pogodą... ale tak się akurat nałożyło.
Dziewczyny leżą niemrawe w hamaku, a ja nie mogę sobie znaleźć miejsca.
Niunia tolerowała tylko mnie, resztę ludzi dziabala do krwi. Dlatego łączyła nas specyficzna więź. Bo nie tylko tolerowala, ale jestem przekonana, że darzyła mnie miloscią rownie wielką, jak ja ją. Wolała spedzac czas na moich kolanach niz z innymi szczurami.
Leć, moja Królewno Śniezko
![Obrazek](http://images64.fotosik.pl/1151/329e50e6d081b744m.jpg)