Też dawałam holle jaglaną albo trzyzbożową, z zarodkami pszennymi dla przemycenia leków i jakieś warzywo, w lepszych czasach kawałek owocu (dla odmiany dawałam też płatki jaglane, gryczane, jęczmienne, czasami trochę convalescence support), a wieczorem jakiś obiadek ryżowo/kaszowo-warzywny. Na allo wrzuciłam kiedyś przykładowe obiadki:
http://forum.szczury.biz/viewtopic.php? ... ht=#825451
Wet z Warszawy to dr Anna Rzepka z Pulsvetu, można też się z nią konsultować przez telefon albo mailowo (choć czasami trzeba trochę cierpliwości, bo dr jest mocno obleganym specjalistą;) ); w tym tyg. jest na urlopie, więc jakby coś to dzwoń po weekendzie.
Jasne, że dobrze byłoby powtórzyć badania za jakiś czas, a do tej pory ustawić Charliego na silniejszych lekach. W Warszawie polecają najbardziej wspomniany przez dr Lisiecką Zentonil, też się na niego przestawiłam od jakiegoś czasu, ale przy Humbaku używałam jeszcze hepatiale forte i heparegen oraz dawałam mu pestki ostropestu
http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/m ... 41905.html. I pomimo tego wszystkiego zawsze wychodziły nam wyniki wątrobowe podwyższone, a po śmierci wątroba była wyniszczona - przez cukrzycę. Nie da się temu całkowicie zapobiec, ale trzeba osłaniać lekami tak, żeby proces degeneracji jak najbardziej spowolnić (tj. zakładając, że to degeneracja cukrzycowa, ale jeśli byłaby powodowana innymi czynnikami zewnętrznymi to i tak te same leki; ew. gdyby było to zapalenie wątroby to wtedy leki plus antybiotyk, ale nie wiem czy po samym GLDH da się to stwierdzić, wątpliwe;/ możesz dopytać dr Rzepki jakbyś z nią rozmawiała).
U Humbaka tak ok. 2 godz. od podania cukier spadał do zera (do zielonego pola), zaczynał wzrastać po 6-7 godzinach od podania (w zależności od tego co i ile Humbak potem jadł, ile się ruszał) , a przed kolejną dawką był z powrotem - w zależności od okresu choroby - na początku b. silny, z czasem - silny i średni.