To samo co do chorób - jest to istota żywa, i choruje. Jestem w stanie je leczyć, przecież biorąc zwierzęta podejmujemy się odpowiedzialności
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Jeśli miałbym być szczery, to dzisiaj przyprowadziłem dwóch nowych lokatorów. W klatce chwilowo dostępe do piętra jest zamknięty ze względu na szczebelki, ale myślę nad tym też
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Pytanie początkowe - czy szczurze ogonki powinne być "czyste"? Moje szczurki mają takie jakby malutkie grudki, nie wyglądają na jakieś rany ropne. W sumie, to nie są rany w żadnym wypadku, obejrzałem ogonek bardzo dokładnie (bo w sumie tylko u jednego widać to dokładnie, drugi ma minimalne takie ślady.) Na uszkach też coś podobnego, tylko mniejsze. Takie jakby kropki. Czytałem, stawiam że to może być świerzb i przydałoby się z tym wybrać do weta po ustalenie leku. Zdjęcia podam później, gdyż dziewczyna jest w pracy a tylko jej telefon robi w miarę widoczne zdjęcia.
W razie czego - czytałem o Invermaktynie oraz Insektinie, jednak raz było o podskórnym który może spowodować "martwicę" (o ile dobrze piszę) lub na skórę. Mieliście już coś takiego, i co polecacie? Jeżeli to nie to, to przynajmniej będę wiedział co działać
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Ah, zapomniałem dodać. Szczurki są bardzo żywe, mają śliczne, czarne i świecące oczka. No i są bardzo otwarte na nowości, mimo stresu na początkowych 5minutach... ( matko, chodziłem za nimi i tylko sprzątałem ! )
Obecnie piszą ze mną ten post, jeden sobie zwiedza moje kolana a drugi uznał że ciekawie będzie pokręcić się obok laptopa, to nie zabraniam mu póki nie kombinuje nic głupiego
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)