Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to nasz nowy aniołek będzie już w niedzielę z Krakersem
Imię z Biszkopta zostało zmienione na Oliviera, i mama musi się z tym pogodzić
![Evil >:D](./images/smilies/evil.gif)
Dziękujemy za kciukanie, na pewno się przyda. Olisia czeka naprawdę dłuuuga podróż do nowego domu
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Nie mogę się już doczekać!
Dziś śnił mi się Bazylek... Zmarł, a później znowu był w klatce z Krakersem. Przez kilka dni było dobrze, a później przestał wychodzić z domku. Wyciągnęłam go i ujrzałam wieeeeelki worek z jakimś płynem, który miał przyczepiony do brzuszka. Pojechaliśmy do weterynarza, okazało się, że miał kamienie w woreczku żółciowym (tak jak ja) i na tym sen się zakończył...
Przez jakiś czas udawało mi się nie myśleć tyle o Bazylu, ale to znowu wróciło. Strasznie mi go brakuje. Kiedy tylko o nim wspominam, łzy same napływają do oczu
![Cry :'(](./images/smilies/cry.gif)
Może gdybym nie widziała jego przerażenia i bólu, kiedy weterynarz go dotyka, to nie obwiniałabym siebie za to wszystko. Wiem, że chciałam go ratować i to było jedynie dla jego dobra, ale nadal mam pretensje do siebie, że tyle musiał tam wycierpieć... Wolałabym żeby odszedł w domu, we własnej klatce, a nie w jakimś obcym miejscu, pełen strachu. Przepraszam Bazylku
![Cry :'(](./images/smilies/cry.gif)