Oswajaj.
Wielu ludzi regularnie prowadzi dzieci do mcDonalda, ale czy to znaczy, że mam zaraz zacząć swoje tak żywić?
To, że ktoś coś robi z niewiedzy, nie oznacza, że powinno się go naśladować

nieprawdaż?
Przy okazji: klatka dla dwóch wcale nie odbiega rozmiarami od klatki na jednego. Te 70x40x60 czyli minimum to naprawdę żaden dramat finansowy. Nówki są od 110 zł plus wysyłka, razem niecałe 130 zł. A można fajną używaną upolować.
Proponuję przygotować sobie rzetelne...! informacje o szczurach (są wątki np w "uszczurawianiu" i "Stadku" tu na forum) wypisać podstawowe potrzeby zwierzęcia i pokazać mamie. Powiedz jej, że może nie lubić Twojego zwierzaka, wcale nie musi go lubić, ale skoro już się podjąłeś opieki nad nim, skoro jest w domu, to musisz mu stworzyć jakieś minimum życiowe - czyli drugiego szczura

Jeśli podejmiesz jakieś zobowiązania, np będziesz myć naczynia albo wannę albo co tam się mamie przyda w zamian za to i za większą klatkę, oraz obiecasz nie znosić więcej gryzoni po kryjomu

mama może wyrazi zgodę. Nic na siłę. Niestety mimo młodego wieku odpowiadasz za swojego szczura i jego potrzeby. A wiele rzeczy można przeprowadzić z rodzicami, jeśli nie używa się argumentu "BO JA CHCĘ" a już na pewno nie "BO W INTERNECIE MI POWIEDZIELI" - dla wielu rodziców internet to miejsce, gdzie dwunastolatki gadają z innymi dwunastolatkami i nawzajem się wkręcają w różne idiotyzmy. Możesz zaprosić mamę do komputera i pokazać jej wątki o stadności szczurów. Siedzą tu także dorośli ludzie. (przynajmniej rocznikowo, jeśli nie psychicznie

) Nie doradzamy ci kupowania nie wiadomo jakiej wypaśnej woliery i brania jeszcze pięciu szczurów. Chodzi o pewne minimum. Co najmniej dwa szczury. Klatka co najmniej dwuszczurowa. Niepyląca ściółka. I tak dalej
A o oswajaniu jest sporo wątków, poczytałeś je?