Ja także miałam nadzieję, że teraz wszystko będzie się już układać i Charlie będzie powoli wychodzić na prostą...
Wydawało się już tak blisko, ale widać czegoś nie wiedzieliśmy, nikt nie wiedział;(
Na filmikach widać duszności, ale widać też spokój jakiego dostarczała mu Twoja obecność. Miał ją do końca i trzeba wierzyć, że uczniła mu lżejszym cały ten trud odchodzenia. W ostatnich chwilach i po całej walce, co więcej może się liczyć...
Rozumiem potrzebę poznania odpowiedzi, ale odradzam Ci sekcję. Zwłaszcza jeśli nie miałby jej robić kompetentny wet. Nie wiem gdzie chciała Cię skierować Twoja wet, jeśli sama nie miałaby jej robić, ale jeśli powiatowy instytut weterynarii albo podobną instytucję, to tam nie udzielą Ci odpowiedzi na dręczące pytania i zostanie poczucie czczości całego przedsięwzięcia. Poza tym ciałko musiałoby być przechowywane w lodówce, więc nie wiem czy teraz nie jest już za późno z tego względu...
Najlepiej pożegnać się z nim gdzieś w zacisznym miejscu, w ogrodzie, lesie, na łące, gdzie on spocznie nie niepokojony - wróci do natury, a Ty zawsze będziesz mogła do niego wrócić.
Leki, jeśli chcesz, możesz przekazać fundacji Viva
https://www.facebook.com/pages/Viva-Gry ... k=timeline , która pomaga szczurom i innym gryzoniom wrócić do zdrowia i do godnego życia, strzykawki i leki na pewno pójdą u nich na dobry użytek. Możesz napisać PW do użytkowniczek: metiss, Maszka pod jakim adresem mają teraz zwierzęta najbardziej potrzebujące. Insulinę jednak najlepiej gdyby udało się zwrócić do lecznicy, wysyłanie jej nie ma sensu, bo w drodze może stracić swoje właściwości.
Patrzę sobe na Charliego w kwiecie wieku i formy, był pięknym szczurem, i takim do końca pozostał, otaczała go taka aura delikatności... Takim go zapamiętam
Trzymaj się i trzymaj ciepło Willego, będzie Cię teraz potrzebował. Osamotnione szczury czasami niestety popadają w depresję, ale nie zawsze, obserwuj Willego, jeśli będzie bardzo zagubiony i nieszczęśliwy, warto zastanowić się nad przygarnięciem mu towarzysza w zbliżonym wieku albo poszukaniem jemu domu gdzie będzie miał towarzystwo innych szczurów. Wiem że to brzmi okrutnie dla właściciela, ale czasami, gdy szczurowi jest bardzo ciężko, to dla niego może to być lepsze wyjście. Myślę, że będziesz widziała jak jest z Willym i czego mu będzie najbardziej potrzeba.