Po śmierci poprzednich miałam dać sobie z ogonami spokój na przynajmniej 2,3 lata. A tu bum, jedno spojrzenie szczurzych oczek i młoda szczurzyczka Standard/Satin/Red eye/Beige/Self pojawiła się w moim domu :p A powtarzałam sobie, że żadnych szczurów. Że jak już przyjdzie czas to samce. No ale serce nie sługa


