Mam na imię Weronika, póki co mam szczurzycę Citrę, a za tydzień będę miała drugą samiczkę, Sybillę.

Lubię czytać książki, pisać opowiadania erotyczne i martwić się o swoją szczurzycę.
Od bardzo, bardzo dawna marzyłam o posiadaniu szczura, a zaczęło się to od opowieści mojej mamy o jej szczurze, Dudusiu, którego miała, zanim mnie urodziła. Zawsze opowiadała mi, że Duduś szeptał jej do ucha, chodził jej po ramionach, przybiegał, gdy go wołała... Byłam tym urzeczona, dopóki nie odkryłam, że nie umiem oswoić swojej szczurzycy.

Trzymajcie za mnie kciuki!
