


W dotyku jest to miękkie, dość cieliste, malutka ciemniejsza kropka to mikrokropelka krwi, gdyż sprawdzała, czy to nie strupek. Szczurcia jest bardzo delikatnej urody, skórę ma wręcz prosiaczkowo -różową, więc myślała, że może to rzeczywiście jakiś taki jasny strupek z osocza bardziej niż krwi. Okazuje się, że to nie strupek. Zmiana ma może ze 3mm...
Oczywiście obejrzy to wet, no ale pora jest jaka jest i już nie dziś...