Gdy tego razu podeszłam to zobaczyłam, że jeden z nich dziwnie leży.
Na pierwszy rzut oka wyglądało jakby miał złamaną łapkę. Mocno piszczał gdy go dotykałam i szybko oddychał.
Tej nocy spałam tylko godzinę - obserwowałam go. Od dzisiaj rana już nie piszczał.
Mój dziadek weterynarz go zobaczył i stwierdził, że nic nie jest złamane.
Szczurek cały czas chodzi dziwnie, tak jakby po narkozie ("pływa" zamiast chodzić, przewraca się.)
Po południu w jednym okuu zaczęła zbierać się ropa którą delikatnie przemywałam patyczkiem zamoczonym w ciepłej wodzie.
Przed chwilą oczy miał zaschnięte krwią, tak samo jak i nosek.
Pomóżcie, co to jest? Jak mogę mu pomóc?
![Huh? ???](./images/smilies/huh.gif)
![Cry :'(](./images/smilies/cry.gif)