
Trzy n
Moderator: Junior Moderator
					Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu 
		
		
	Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
 
		
		- harleyquinn
- Posty: 994
- Rejestracja: czw wrz 13, 2012 4:04 pm
- Numer GG: 1877527
Re: Trzy n
Biedna malutka  Strasznie mi przykro, pamiętam młodą, rozbrykaną... tak niedawno
 Strasznie mi przykro, pamiętam młodą, rozbrykaną... tak niedawno 
			
			
									
						
							 Strasznie mi przykro, pamiętam młodą, rozbrykaną... tak niedawno
 Strasznie mi przykro, pamiętam młodą, rozbrykaną... tak niedawno 
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
			
						[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
- margot1408
- Posty: 350
- Rejestracja: wt lip 06, 2010 10:01 am
- Lokalizacja: Warszawa/Łódź
Re: Trzy n
Ostatnio nie mam czasu pisać na forum, w wolnym czasie siedzę w kolejkach u weta  Każdej z dziewczyn coś jest - Uszatka ma krwiomacicze, właśnie skończyła brać antybiotyk i mam nadzieję, że obejdzie się bez sterylki. Przy okazji okazało się, że Puchata nie zrosła się w środku po cesarce i to co wydawało się być ropniem/odczynem po szwach jest w rzeczywistości przepukliną, przez którą wychodzą sobie jelita... Jest tak duża, że mogą sobie spokojnie wychodzić i wracać, więc nie trzeba ciąć. Norka ma guzy gruczołu mlekowego pod pachą i przy tylnej łapce. Będzie cięta za tydzień
 Każdej z dziewczyn coś jest - Uszatka ma krwiomacicze, właśnie skończyła brać antybiotyk i mam nadzieję, że obejdzie się bez sterylki. Przy okazji okazało się, że Puchata nie zrosła się w środku po cesarce i to co wydawało się być ropniem/odczynem po szwach jest w rzeczywistości przepukliną, przez którą wychodzą sobie jelita... Jest tak duża, że mogą sobie spokojnie wychodzić i wracać, więc nie trzeba ciąć. Norka ma guzy gruczołu mlekowego pod pachą i przy tylnej łapce. Będzie cięta za tydzień  
 
Z powodu operacji łączenie Norki z Szarymi zostało odłożone, ale pierwsze spotkanie mamy już za sobą. Opis skrócony: Było lepiej niż się spodziewałam.
Opis pełny :
 :
Łączyłam je pod prysznicem, w brodziku i najtrudniejsze okazało się utrzymanie ich w środku Najpierw do Norki wrzuciłam Puchatą. Puchata jest cudowna, podeszła i od razu polizała ją po pleckach
 Najpierw do Norki wrzuciłam Puchatą. Puchata jest cudowna, podeszła i od razu polizała ją po pleckach  Trzymała się blisko, przytulała, od czasu do czasu iskała po łepku i pod brodą i sama podsuwała się do iskania, aż Norka w końcu się przełamała i też ją poiskała. Spały przytulone.
 Trzymała się blisko, przytulała, od czasu do czasu iskała po łepku i pod brodą i sama podsuwała się do iskania, aż Norka w końcu się przełamała i też ją poiskała. Spały przytulone.
Przez 4 godziny Uszatka siedziała osobno, a Puchata i Norka były razem. W końcu dorzuciłam Uszatkę. Od razu popędziła do Puchatej (jestem pewna, że krzyczała po szczurzemu "Puchata! Znalazłaś się!") rzuciła się na nią z iskaniem. Potem podeszła do Norki (Norka leżała płasko z zamkniętymi oczkami, przerażona) i polizała ją po pleckach. Później na przemian iskała ją i sama dopraszała się iskania (nie doczekała się) oraz chodziła po Norku (a Szare są wyraźnie większe i cięższe ).
 ).
W wymytej (ale zapach musiał zostać ) klatce Norki Uszatka nastroszyła się jak szczotka i zanim ich nie zapakowałam do transportera rzuciła się na Norkę i zaczęła przewracać ją na plecy i dominować. Puchata interweniowała, wpychając się pomiędzy nie, ale i tak Norka zarobiła dziaba. U weta dowiedziałam się, że guza Norki trzeba będzie ciąć, więc wróciły do swoich klatek.
 ) klatce Norki Uszatka nastroszyła się jak szczotka i zanim ich nie zapakowałam do transportera rzuciła się na Norkę i zaczęła przewracać ją na plecy i dominować. Puchata interweniowała, wpychając się pomiędzy nie, ale i tak Norka zarobiła dziaba. U weta dowiedziałam się, że guza Norki trzeba będzie ciąć, więc wróciły do swoich klatek. 
Puchata mogłaby z miejsca zamieszkać z Norką, od razu się polubiły (codziennie mają spotkanie-iskanie na moich kolanach). Ale Uszatka potrzebuje więcej czasu (i Norka się jej boi). Plusem jest to, że Uszatka już się nie puszy, kiedy wyczuje na mnie zapach Norki.
Norka z Puchatą w brodziku:
 
 
			
			
									
						
							 Każdej z dziewczyn coś jest - Uszatka ma krwiomacicze, właśnie skończyła brać antybiotyk i mam nadzieję, że obejdzie się bez sterylki. Przy okazji okazało się, że Puchata nie zrosła się w środku po cesarce i to co wydawało się być ropniem/odczynem po szwach jest w rzeczywistości przepukliną, przez którą wychodzą sobie jelita... Jest tak duża, że mogą sobie spokojnie wychodzić i wracać, więc nie trzeba ciąć. Norka ma guzy gruczołu mlekowego pod pachą i przy tylnej łapce. Będzie cięta za tydzień
 Każdej z dziewczyn coś jest - Uszatka ma krwiomacicze, właśnie skończyła brać antybiotyk i mam nadzieję, że obejdzie się bez sterylki. Przy okazji okazało się, że Puchata nie zrosła się w środku po cesarce i to co wydawało się być ropniem/odczynem po szwach jest w rzeczywistości przepukliną, przez którą wychodzą sobie jelita... Jest tak duża, że mogą sobie spokojnie wychodzić i wracać, więc nie trzeba ciąć. Norka ma guzy gruczołu mlekowego pod pachą i przy tylnej łapce. Będzie cięta za tydzień  
 Z powodu operacji łączenie Norki z Szarymi zostało odłożone, ale pierwsze spotkanie mamy już za sobą. Opis skrócony: Było lepiej niż się spodziewałam.
Opis pełny
 :
 :Łączyłam je pod prysznicem, w brodziku i najtrudniejsze okazało się utrzymanie ich w środku
 Najpierw do Norki wrzuciłam Puchatą. Puchata jest cudowna, podeszła i od razu polizała ją po pleckach
 Najpierw do Norki wrzuciłam Puchatą. Puchata jest cudowna, podeszła i od razu polizała ją po pleckach  Trzymała się blisko, przytulała, od czasu do czasu iskała po łepku i pod brodą i sama podsuwała się do iskania, aż Norka w końcu się przełamała i też ją poiskała. Spały przytulone.
 Trzymała się blisko, przytulała, od czasu do czasu iskała po łepku i pod brodą i sama podsuwała się do iskania, aż Norka w końcu się przełamała i też ją poiskała. Spały przytulone.Przez 4 godziny Uszatka siedziała osobno, a Puchata i Norka były razem. W końcu dorzuciłam Uszatkę. Od razu popędziła do Puchatej (jestem pewna, że krzyczała po szczurzemu "Puchata! Znalazłaś się!") rzuciła się na nią z iskaniem. Potem podeszła do Norki (Norka leżała płasko z zamkniętymi oczkami, przerażona) i polizała ją po pleckach. Później na przemian iskała ją i sama dopraszała się iskania (nie doczekała się) oraz chodziła po Norku (a Szare są wyraźnie większe i cięższe
 ).
 ).W wymytej (ale zapach musiał zostać
 ) klatce Norki Uszatka nastroszyła się jak szczotka i zanim ich nie zapakowałam do transportera rzuciła się na Norkę i zaczęła przewracać ją na plecy i dominować. Puchata interweniowała, wpychając się pomiędzy nie, ale i tak Norka zarobiła dziaba. U weta dowiedziałam się, że guza Norki trzeba będzie ciąć, więc wróciły do swoich klatek.
 ) klatce Norki Uszatka nastroszyła się jak szczotka i zanim ich nie zapakowałam do transportera rzuciła się na Norkę i zaczęła przewracać ją na plecy i dominować. Puchata interweniowała, wpychając się pomiędzy nie, ale i tak Norka zarobiła dziaba. U weta dowiedziałam się, że guza Norki trzeba będzie ciąć, więc wróciły do swoich klatek. Puchata mogłaby z miejsca zamieszkać z Norką, od razu się polubiły (codziennie mają spotkanie-iskanie na moich kolanach). Ale Uszatka potrzebuje więcej czasu (i Norka się jej boi). Plusem jest to, że Uszatka już się nie puszy, kiedy wyczuje na mnie zapach Norki.
Norka z Puchatą w brodziku:
[/color]
[*] Sonia, Maksiu, Frideluch, Lotka, 3N: Nessie-Serdelek, Maleństwo, TurboNorka - mój prosiaczek i dwie szare śliczności: Uszatka i Puchatka, Rudasek, Myszorek[/b]
			
						[*] Sonia, Maksiu, Frideluch, Lotka, 3N: Nessie-Serdelek, Maleństwo, TurboNorka - mój prosiaczek i dwie szare śliczności: Uszatka i Puchatka, Rudasek, Myszorek[/b]
- margot1408
- Posty: 350
- Rejestracja: wt lip 06, 2010 10:01 am
- Lokalizacja: Warszawa/Łódź
Re: Trzy n
Wczoraj Norce wypadła pochwa i kawałek macicy (nawet nie chcę myśleć co następnego mi te puszyste paskudy wykombinują  ). Lekarkom ze Sfory udało się umieścić je z powrotem na swoim miejscu i zabezpieczyć szwem. Niestety Norka, mimo przeraźliwych pisków protestu, musi nosić kołnierz, bo gdyby wyjęła sobie ten szew i sytuacja by się powtórzyła, to skończyłoby się sterylką... Turbonorka jest wkurzona, nie chce jeść, nie chce pić, a usunięcie (rosnących) guzków przesunęło się w nieokreśloną przyszłość
). Lekarkom ze Sfory udało się umieścić je z powrotem na swoim miejscu i zabezpieczyć szwem. Niestety Norka, mimo przeraźliwych pisków protestu, musi nosić kołnierz, bo gdyby wyjęła sobie ten szew i sytuacja by się powtórzyła, to skończyłoby się sterylką... Turbonorka jest wkurzona, nie chce jeść, nie chce pić, a usunięcie (rosnących) guzków przesunęło się w nieokreśloną przyszłość 

			
			
									
						
							 ). Lekarkom ze Sfory udało się umieścić je z powrotem na swoim miejscu i zabezpieczyć szwem. Niestety Norka, mimo przeraźliwych pisków protestu, musi nosić kołnierz, bo gdyby wyjęła sobie ten szew i sytuacja by się powtórzyła, to skończyłoby się sterylką... Turbonorka jest wkurzona, nie chce jeść, nie chce pić, a usunięcie (rosnących) guzków przesunęło się w nieokreśloną przyszłość
). Lekarkom ze Sfory udało się umieścić je z powrotem na swoim miejscu i zabezpieczyć szwem. Niestety Norka, mimo przeraźliwych pisków protestu, musi nosić kołnierz, bo gdyby wyjęła sobie ten szew i sytuacja by się powtórzyła, to skończyłoby się sterylką... Turbonorka jest wkurzona, nie chce jeść, nie chce pić, a usunięcie (rosnących) guzków przesunęło się w nieokreśloną przyszłość 
[/color]
[*] Sonia, Maksiu, Frideluch, Lotka, 3N: Nessie-Serdelek, Maleństwo, TurboNorka - mój prosiaczek i dwie szare śliczności: Uszatka i Puchatka, Rudasek, Myszorek[/b]
			
						[*] Sonia, Maksiu, Frideluch, Lotka, 3N: Nessie-Serdelek, Maleństwo, TurboNorka - mój prosiaczek i dwie szare śliczności: Uszatka i Puchatka, Rudasek, Myszorek[/b]
- margot1408
- Posty: 350
- Rejestracja: wt lip 06, 2010 10:01 am
- Lokalizacja: Warszawa/Łódź
Re: Trzy n
Norka jest już po operacji usunięcia guzów, ma długie cięcia i wiele szwów (guzy szybko urosły, były większe od jej łepka). Miała płytką narkozę iniekcyjną i znieczulenie miejscowe, ale wybudziła się dopiero 10h po operacji. Wszystko było w porządku, poza tym że w kołnierzu jest bardzo nieszczęśliwa i schudła, bo nie chce w nim jeść (a jak go zdejmę to też nie, bo najpierw musi się umyć
 ). Aż do wczoraj - wyszło ropomacicze... No i nie wiem, co teraz, od operacji minęło dopiero 6 dni, to chyba jeszcze za wcześnie na następną... Z drugiej strony boję się, że mimo dodatkowego antybiotyku to ropomacicze ją w końcu wykończy
 ). Aż do wczoraj - wyszło ropomacicze... No i nie wiem, co teraz, od operacji minęło dopiero 6 dni, to chyba jeszcze za wcześnie na następną... Z drugiej strony boję się, że mimo dodatkowego antybiotyku to ropomacicze ją w końcu wykończy 
[/color]
[*] Sonia, Maksiu, Frideluch, Lotka, 3N: Nessie-Serdelek, Maleństwo, TurboNorka - mój prosiaczek i dwie szare śliczności: Uszatka i Puchatka, Rudasek, Myszorek[/b]
			
						[*] Sonia, Maksiu, Frideluch, Lotka, 3N: Nessie-Serdelek, Maleństwo, TurboNorka - mój prosiaczek i dwie szare śliczności: Uszatka i Puchatka, Rudasek, Myszorek[/b]
Re: Trzy n
Jak się Norka czuje? Misiu śliczny 
Niestety ropomacicze to badziewie nawracające Nic lepszego od sterylki w tym temacie nie wymyślono
 Nic lepszego od sterylki w tym temacie nie wymyślono  Była operowana w narkozie wziewnej?
 Była operowana w narkozie wziewnej?
			
			
									
						
							
Niestety ropomacicze to badziewie nawracające
 Nic lepszego od sterylki w tym temacie nie wymyślono
 Nic lepszego od sterylki w tym temacie nie wymyślono  Była operowana w narkozie wziewnej?
 Była operowana w narkozie wziewnej?http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
			
						[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
- margot1408
- Posty: 350
- Rejestracja: wt lip 06, 2010 10:01 am
- Lokalizacja: Warszawa/Łódź
Re: Trzy n
Nie, bo nie trzeba było jej całej znieczulać, była tylko uśpiona i znieczulona miejscowo.Megi_82 pisze:Była operowana w narkozie wziewnej?
Na szczęście okazało się, że to jednak nie ropomacicze, ale narządy rozrodcze wypadły Norce już drugi raz, a teraz szykuje się trzeci, bo szew puścił i wszystko się rozeszło...
 Cały czas siedzi w kołnierzu, w małej klatce, nie je nic oprócz Sinlacu i to tylko z łyżeczki, hrabianka
 Cały czas siedzi w kołnierzu, w małej klatce, nie je nic oprócz Sinlacu i to tylko z łyżeczki, hrabianka  W jej przypadku sterylka nie rozwiąże problemu, bo pochwa nie będzie do niczego przyczepiona i tym bardziej będzie wypadać. Tak niewiele już jej czasu zostało, a nie może sobie normalnie pożyć po szczurzemu
  W jej przypadku sterylka nie rozwiąże problemu, bo pochwa nie będzie do niczego przyczepiona i tym bardziej będzie wypadać. Tak niewiele już jej czasu zostało, a nie może sobie normalnie pożyć po szczurzemu  
 Szare mają się dobrze. Uszatka kilka razy nie ugryzła mnie, chociaż miała okazję, przyzwyczaiła się do podnoszenia i cierpliwie zwisa w powietrzu, a nawet daje się pomiętosić. Puchata nadal jest słodka i sapie, jak się wkurzy
 Coś sobie ostatnio wymyśla, wczoraj bała się wyjść na wybieg, a przedwczoraj uciekała przed Uszatką...
 Coś sobie ostatnio wymyśla, wczoraj bała się wyjść na wybieg, a przedwczoraj uciekała przed Uszatką...[/color]
[*] Sonia, Maksiu, Frideluch, Lotka, 3N: Nessie-Serdelek, Maleństwo, TurboNorka - mój prosiaczek i dwie szare śliczności: Uszatka i Puchatka, Rudasek, Myszorek[/b]
			
						[*] Sonia, Maksiu, Frideluch, Lotka, 3N: Nessie-Serdelek, Maleństwo, TurboNorka - mój prosiaczek i dwie szare śliczności: Uszatka i Puchatka, Rudasek, Myszorek[/b]
Re: Trzy n
A czemu w kołnierzu? Biedna mała  Paskudna jest starość
 Paskudna jest starość 
			
			
									
						
							 Paskudna jest starość
 Paskudna jest starość 
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
			
						[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
- margot1408
- Posty: 350
- Rejestracja: wt lip 06, 2010 10:01 am
- Lokalizacja: Warszawa/Łódź
Re: Trzy n
Była w kołnierzu, żeby sobie nie wyciągnęła szwu i nie rozlizała. Ale w sumie nie miało to sensu - dzisiaj znowu jej wypadła i okazało się przy okazji, że weszła martwica.
Jeśli nie znajdę weta, który podejmie się sterylizacji z usunięciem pochwy (podobno u suczek jest to trudne, to co dopiero u szczurów), to będę musiała ją uśpić...
			
			
									
						
							Jeśli nie znajdę weta, który podejmie się sterylizacji z usunięciem pochwy (podobno u suczek jest to trudne, to co dopiero u szczurów), to będę musiała ją uśpić...

[/color]
[*] Sonia, Maksiu, Frideluch, Lotka, 3N: Nessie-Serdelek, Maleństwo, TurboNorka - mój prosiaczek i dwie szare śliczności: Uszatka i Puchatka, Rudasek, Myszorek[/b]
			
						[*] Sonia, Maksiu, Frideluch, Lotka, 3N: Nessie-Serdelek, Maleństwo, TurboNorka - mój prosiaczek i dwie szare śliczności: Uszatka i Puchatka, Rudasek, Myszorek[/b]
Re: Trzy n
Zadzwoń do Zwierzętarni, doktor Tomek wykonuje różne takie ciężkie zabiegi... MUSi się udać 
			
			
									
						
							
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
			
						[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
- margot1408
- Posty: 350
- Rejestracja: wt lip 06, 2010 10:01 am
- Lokalizacja: Warszawa/Łódź
Re: Trzy n
Norka została uśpiona.  
 
Dr Tomek powiedział, że mógłby zrobić taką operację, ale nie był optymistycznie nastawiony. Przez jej wiek, duże prawdopodobieństwo późniejszych problemów z sercem i powikłań operacja nie przedłużyłaby jej za bardzo życia, za to na pewno Norka by się męczyła. Nie wiem, czy dobrze zdecydowałam ale nie chciałam przedłużać jej życia o ten tydzień, miesiąc czy dwa, skoro i tak przez większość czasu by cierpiała.
 ale nie chciałam przedłużać jej życia o ten tydzień, miesiąc czy dwa, skoro i tak przez większość czasu by cierpiała.
			
			
									
						
							 
 Dr Tomek powiedział, że mógłby zrobić taką operację, ale nie był optymistycznie nastawiony. Przez jej wiek, duże prawdopodobieństwo późniejszych problemów z sercem i powikłań operacja nie przedłużyłaby jej za bardzo życia, za to na pewno Norka by się męczyła. Nie wiem, czy dobrze zdecydowałam
 ale nie chciałam przedłużać jej życia o ten tydzień, miesiąc czy dwa, skoro i tak przez większość czasu by cierpiała.
 ale nie chciałam przedłużać jej życia o ten tydzień, miesiąc czy dwa, skoro i tak przez większość czasu by cierpiała.[/color]
[*] Sonia, Maksiu, Frideluch, Lotka, 3N: Nessie-Serdelek, Maleństwo, TurboNorka - mój prosiaczek i dwie szare śliczności: Uszatka i Puchatka, Rudasek, Myszorek[/b]
			
						[*] Sonia, Maksiu, Frideluch, Lotka, 3N: Nessie-Serdelek, Maleństwo, TurboNorka - mój prosiaczek i dwie szare śliczności: Uszatka i Puchatka, Rudasek, Myszorek[/b]
Re: Trzy n
Czasami takie decyzje są najtrudniejsze, ale najbardziej słuszne...
Dla Norki [*]
Trzymaj się...
			
			
									
						
							Dla Norki [*]
Trzymaj się...

Z nami : Kreska, Tosia (http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=41343)
Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek
Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka
			
						Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek
Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka
- madziastan
- Posty: 1467
- Rejestracja: śr lip 06, 2011 5:26 pm
- Numer GG: 8345513
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Trzy n
O nie Norka... Przykro mi  
 
Trzymaj się Anetko!
Cherry mocno starzeje, no i guzka ma pod łapką.
Nie rośnie szybko, więc nie chcę operować. Za miesiąc skończy 3 latka...
			
			
									
						
							 
 Trzymaj się Anetko!
Cherry mocno starzeje, no i guzka ma pod łapką.
Nie rośnie szybko, więc nie chcę operować. Za miesiąc skończy 3 latka...
Może kiedyś...
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
			
						Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Re: Trzy n
Biedna malutka, przykro mi   
 
Odeszły wszystkie "moje wczasowiczki"
Nie gryź się decyzją, zawsze się gryziemy, ale wiadomo, jak jest, kiedy szczurek ani młody, ani zdrowy...
			
			
									
						
							 
 Odeszły wszystkie "moje wczasowiczki"

Nie gryź się decyzją, zawsze się gryziemy, ale wiadomo, jak jest, kiedy szczurek ani młody, ani zdrowy...

http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
			
						[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
- margot1408
- Posty: 350
- Rejestracja: wt lip 06, 2010 10:01 am
- Lokalizacja: Warszawa/Łódź
Re: Trzy n
Sztafeta idzie dalej... Chorobówka tylko jeden dzień stała pusta  Sinlacu też nie chowam. Uszatce odnowiło się krwiomacicze i w czwartek miała sterylkę. W narkozie iniekcyjnej (niestety - ale szybko się wybudziła). W Sowie - w Zwierzętarni termin był dopiero po weekendzie, a w Sforze nie ma obecnie chirurga. Powodem zapalenia był fragment niewchłoniętego płodu. Na szczęście na niej się skończy, bo Puchata jest już wysterylizowana...
 Sinlacu też nie chowam. Uszatce odnowiło się krwiomacicze i w czwartek miała sterylkę. W narkozie iniekcyjnej (niestety - ale szybko się wybudziła). W Sowie - w Zwierzętarni termin był dopiero po weekendzie, a w Sforze nie ma obecnie chirurga. Powodem zapalenia był fragment niewchłoniętego płodu. Na szczęście na niej się skończy, bo Puchata jest już wysterylizowana...
Uszatka karmiona kaszką (w tym kołnierzu przypomina mi ET):



Puchata zamknięta w transporterze z ET:

			
			
									
						
							 Sinlacu też nie chowam. Uszatce odnowiło się krwiomacicze i w czwartek miała sterylkę. W narkozie iniekcyjnej (niestety - ale szybko się wybudziła). W Sowie - w Zwierzętarni termin był dopiero po weekendzie, a w Sforze nie ma obecnie chirurga. Powodem zapalenia był fragment niewchłoniętego płodu. Na szczęście na niej się skończy, bo Puchata jest już wysterylizowana...
 Sinlacu też nie chowam. Uszatce odnowiło się krwiomacicze i w czwartek miała sterylkę. W narkozie iniekcyjnej (niestety - ale szybko się wybudziła). W Sowie - w Zwierzętarni termin był dopiero po weekendzie, a w Sforze nie ma obecnie chirurga. Powodem zapalenia był fragment niewchłoniętego płodu. Na szczęście na niej się skończy, bo Puchata jest już wysterylizowana...Uszatka karmiona kaszką (w tym kołnierzu przypomina mi ET):



Puchata zamknięta w transporterze z ET:
[/color]
[*] Sonia, Maksiu, Frideluch, Lotka, 3N: Nessie-Serdelek, Maleństwo, TurboNorka - mój prosiaczek i dwie szare śliczności: Uszatka i Puchatka, Rudasek, Myszorek[/b]
			
						[*] Sonia, Maksiu, Frideluch, Lotka, 3N: Nessie-Serdelek, Maleństwo, TurboNorka - mój prosiaczek i dwie szare śliczności: Uszatka i Puchatka, Rudasek, Myszorek[/b]




