Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Przepraszam za mój wątek. Mam do Was ważne pytanie :
Moja szczurzyca Montana od jakiegoś czasu ( ma klatkę papugi ) tam gdzie jest ten cypek do otwierania klatki wkłada tam głowę i się dusi. gdy razem z siostrą już ją zdąrzymy wyjąc to znowu tak robi. Druga Hana też ostatnio tak zaczęła robic. A to może się skończyc tragicznie! Czy ja robię coś źle? Cały czas wyciągam je do pokoju, bawię się z nimi, kupuje zabawki, karmie ich ulubioną karmą, zmieniam ściółkę coo trzy dni... Błagam o jak naajszybsze odpowiedzi!!!
W szczurzym niebie: Hero (moja mała iskierka),Diego, Montana, Hana Shrek, Bob, Jack, Blake, Michael.
Najlepiej będzie zabezpieczyć tak, by nie mogły tam włożyć głowy. W sumie, wszystkie takie możliwe miejsca gdzie mogłyby wsadzić główki, bo to nie musi być jedyne miejsce.
Najlepiej czymś, czego nie przegryzą. Np. drutem, tak jak mówi @yss
Diego, a czy byłaś u weta w środę tak jak mówiłaś ? Co powiedzieli ?
Jesli miała duszności bez powodu, to prawdopodobnie coś z płucami, rzadziej w tym wieku serce, ale koniecznie potrzebuje rtg i leków.
A to miejsce w klatce koniecznie zabezpiecz. Mozesz nawet doczepiać na zewnątrz drucianą siatkę (klamerkami) , zeby nie wciskała głowy.
Byłam u p. Basi znowu dostała zastrzyk. Ale i tak namawiam mamę na VetMedic. Zauważyłam wczoraj wieczorem, że Hana ma takie same objawy jak Montana. Czy to szczurzy wirus? Bo sama już niewiem, ale skoro mówisz Paul_Julian no to rtg i leki w takim razie muszę iśc do tej d. Katarzyny, bo nie ma innej opcji Nie poddam się wydam na nie nawet 1000 000 czy ile vety będą chcieli! Kocham je nad życie, zrobię wszystko! Dla moich małych księżniczek!!!!! Teraz już to wiem, jeśli chcę by wyzdrowiały muszę próbowac wszystkiego!!!
W szczurzym niebie: Hero (moja mała iskierka),Diego, Montana, Hana Shrek, Bob, Jack, Blake, Michael.
Idz koniecznie do Vetmedic, bo potrzebujesz lekarza, który ma większą wiedzę niż dr Basia. Dr Basia moze sie starać i robić wszystko, ale może po prostu nie wie jak im pomóc. Dr Katarzyna z Vetmedu ma bardzo dobre opinie i sama tez ma szczurki, o ile pamiętam z tematu na alloszczurze.
No wiem Dlatego chcę pójśc z nimi jak najszybciej! Jest mi wstyd że nie zrobiłam tego wcześniej... A jeśli już jest za późno! Lecz wiem, że wy to nie vety ale czy wy zetknęliście się z tak ciężkim przypadkiem jak ten?
W szczurzym niebie: Hero (moja mała iskierka),Diego, Montana, Hana Shrek, Bob, Jack, Blake, Michael.
Wez oba szczurki jutro, nawet jesli nie ma w niedzielę dr Katarzyny. Im wczesniej uda sie znaleśc zródło choroby, tym lepiej i taniej.
Trudno powiedzieć, co im dolega, ale naprawdę rózne cięzkie przypadki były, i wiele razy nawet z cieżkich chorób udalo się wyratowac szczurki. Tylko trzeba działać szybko.
Dobrze jest konsultować sie z kilkoma wetami, szczególnie jesli nie ma efektu. A lepiej u Montany nie ma, jak piszesz
Nie syp trocin, tylko daj papierowe ręczniczki. Trociny bardzo często uczulają.
Transporterki sa w Tesco po jakies 30 zł na dziale zwierzęcym.
Jesli nie masz ( ale kup koniecznie), to mozesz wziąć pudełko, chociaz lepsze by było plastikowe pudełko lub wiaderko ze zrobionymi otworkami w pokrywce. Takie np. jak jest po ogórkach czy kapuście.
Jesli wezmiesz kartonowe pudełko, to zrób dziurki , a samo denko mozesz delikatnie zakleic tasmą po jednej stronie. I włóz np. w torbę na zakupy.
I pilnuj, zeby nie wylazły.
Weż ze sobą tasmę klejącą i małe nożyczki, na wszelki wypadek gdyby trzeba było zakleić wieczko od kartonu.
Uwaga: wiaderko "spożywcze" musi mieć te swoje 5 l pojemności, może ciut mniej. Bary różne z jedzeniem takie mają jeśli kupują surówki u hurtowników. Wiadra są co prawda kaucjowane i gastro niechętnie je oddają, bo muszą mieć na wymianę na następną dostawę surówek czy ogórków, ale a nuż się trafi jakiś dobry człek
Plastikowe wiaderko musi byc odpowiednio duze, a dziurki musza byc szerokie i w naprawde duzej ilosci, zeby szczury sie nie udusily, zwlaszcza przy cieplej pogodzie. Spotkalam sie juz kilkakrotnie z przypadkami szczurow przewozonych nawet w 5-litrowym pojemniku z dziurkami w calej pokrywce, a mimo tego szczury byly mokre a pojemnik zaparowany po podrozy. Jesli ktos nie wie jak odpowiednio przygotowac pojemnik, to juz lepsze bedzie pudelko po butach.
najlepsze jest wykrojenie - ale delikatnie, żeby nie pękło, żadne tam dziabanie nożem z rozbiegu - szpar podobnych do tych w transporterze. Tak wąskich, żeby szczur pyszczka nie włożył i nie pogryzł, dość krótkich - 6 - 7 cm.
Lub można wstawić w wierzch kratkę, siatkę metalową - czasem ktoś ma Taka kratka jak bok klatki.
Masz rację z upałami, szczur do mnie jechał zimą Ale z upałami jest w ogóle trudny temat, nawet zwykły transporter może się wewnątrz przegrzać, jeśli jedzie się samochodem i wiezie transporter i nagle słońce padnie w miejsce, gdzie wcześniej był cień. Ale dziś jest na dworze jakieś 15 stopni chyba