Majestatyczne Ancymonki
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Majestatyczne Ancymonki
Witam, witam. Wracam z moim stadem po długiej nieobecności, niestety ze starego stada nie została już żadna dziewczyna. Dlatego zakładam nowy temat. Moja najukochańsza Nezumi odeszła niemal miesiąc temu, powodem była chyba depresja z powodu śmierci Aki, pogorszona moją przeprowadzką do innego miasta na studia, mieszkałam w akademiku więc nie mogłam ich wziąć ze sobą
Teraz stado jest prawie świeże, żadnego szczura nie mam u siebie dłużej niż miesiąc nie licząc Soni która jest ze mną od urodzenia.
Teraz mieszkamy we Wrocławiu więc łączę się z Wrocławskimi szczuromaniakami! (których jest chyba tutaj najwięcej?) xD
Dziewczyny mieszkają w punkowej (na razie, bo chodzi o chamaki) klatce o rozmiarach 100x70x40. A oto i ona:
No to doszliśmy do punktu kulminacyjnego czyli dziewczęta:
Sonia:
Urodzona: 11 października 2013. Jest ze mną najdłużej i jest córką Aki. Jak jej kolor wskazuje jest jak Ninja, działa w ukryciu, zręczna nie ma miejsca do którego by się nie dostała jeśli jej się zachce. Bardzo ostrożna więc różne dźwięki ją płoszą. Przychodzi do człowieka tak jak się dozuje posiłki, często ale mało. Sprawdza co się dzieje u człowieka, nie daje spokoju jak siedzę na ziemi "Jak to? Człowiek na podłodze?". Nie zżywa się za bardzo z stadem co na razie skutkuje tym że Wredota najczęściej ją bije.
Wredota:
Domyślam się że jest alfą ale stado połączone jest dopiero od tygodnia. Miała problem w zaakceptowaniu nowych szczurów w jej klatce i dała Soni i Punci dobrze do zrozumienia kto rządzi. Jest szczurem bardzo żywym jak jej towarzyszka ale bardziej ostrożna w tym co robi. Inne szczury wita piśnięciem jak tylko jej dotkną a wszystkie nowe rzeczy musi najpierw ugryźć (moją rękę, chamaki których poprzedni właściciele chyba nie stosowali). Na początku bała się mnie o wiele bardziej niż Szajba ale już się przyzwyczaiły choć jeszcze nie lubią do końca brania na ręce jak one tego nie chcą.
Szajba:
Piekło w szczurzej skórze, jest wszędzie. Podobnie jak jej siostra Wredota ale to ona jest pionierem w zdobywaniu nowych miejsc. Musi wejść wszędzie mimo wielu upadków przez nieostrożność. Jest odważniejsza od swojej siostry więc poznałam ją pierwszą. Nie ma żadnych problemów z innymi szczurami.
Dziewczyny mają ok. pół roku, zaadoptowałam je z trzy tygodnie temu. Nie za bardzo je rozróżniam. Czy kiedykolwiek mi się to uda?
Puncia:
Ma chyba 2-3 miesiące. Niestety z zoologicznego. Dostałam ją od siostry bo wiedziała że marzę o tej odmianie, dlatego tak ma na imię (od Puncek). Straszny dzikus. Niestety nie było mnie przy niej przez pierwsze dni aklimatyzacji po kupnie więc boi się człowieka. Wejdzie czasem na niego jak jest po drodze (bo ciekawska) ale jak ją próbuję włożyć do klatki to się wyrywa z ręki i piszczy jakbym jej co najmniej miała odciąć ogon. Łazi za innymi szczurami, jak nie ma przy niej innych szczurów to boi się gdziekolwiek wyjść ale za nimi pójdzie wszędzie.
Tak to na razie wygląda. Wiem że zdjęcia jak z tostera ale będą lepsze (wina światła) xD Mam nadzieję że jakieś smaczki się tu będą przydarzały w tym wątku i nie będzie nudno. Dziękuję za uwagę
Ja se tu piszę a dziewczyny co? Puncia wykorzystuje rujkę Szajby, mała lesbija
Teraz stado jest prawie świeże, żadnego szczura nie mam u siebie dłużej niż miesiąc nie licząc Soni która jest ze mną od urodzenia.
Teraz mieszkamy we Wrocławiu więc łączę się z Wrocławskimi szczuromaniakami! (których jest chyba tutaj najwięcej?) xD
Dziewczyny mieszkają w punkowej (na razie, bo chodzi o chamaki) klatce o rozmiarach 100x70x40. A oto i ona:
No to doszliśmy do punktu kulminacyjnego czyli dziewczęta:
Sonia:
Urodzona: 11 października 2013. Jest ze mną najdłużej i jest córką Aki. Jak jej kolor wskazuje jest jak Ninja, działa w ukryciu, zręczna nie ma miejsca do którego by się nie dostała jeśli jej się zachce. Bardzo ostrożna więc różne dźwięki ją płoszą. Przychodzi do człowieka tak jak się dozuje posiłki, często ale mało. Sprawdza co się dzieje u człowieka, nie daje spokoju jak siedzę na ziemi "Jak to? Człowiek na podłodze?". Nie zżywa się za bardzo z stadem co na razie skutkuje tym że Wredota najczęściej ją bije.
Wredota:
Domyślam się że jest alfą ale stado połączone jest dopiero od tygodnia. Miała problem w zaakceptowaniu nowych szczurów w jej klatce i dała Soni i Punci dobrze do zrozumienia kto rządzi. Jest szczurem bardzo żywym jak jej towarzyszka ale bardziej ostrożna w tym co robi. Inne szczury wita piśnięciem jak tylko jej dotkną a wszystkie nowe rzeczy musi najpierw ugryźć (moją rękę, chamaki których poprzedni właściciele chyba nie stosowali). Na początku bała się mnie o wiele bardziej niż Szajba ale już się przyzwyczaiły choć jeszcze nie lubią do końca brania na ręce jak one tego nie chcą.
Szajba:
Piekło w szczurzej skórze, jest wszędzie. Podobnie jak jej siostra Wredota ale to ona jest pionierem w zdobywaniu nowych miejsc. Musi wejść wszędzie mimo wielu upadków przez nieostrożność. Jest odważniejsza od swojej siostry więc poznałam ją pierwszą. Nie ma żadnych problemów z innymi szczurami.
Dziewczyny mają ok. pół roku, zaadoptowałam je z trzy tygodnie temu. Nie za bardzo je rozróżniam. Czy kiedykolwiek mi się to uda?
Puncia:
Ma chyba 2-3 miesiące. Niestety z zoologicznego. Dostałam ją od siostry bo wiedziała że marzę o tej odmianie, dlatego tak ma na imię (od Puncek). Straszny dzikus. Niestety nie było mnie przy niej przez pierwsze dni aklimatyzacji po kupnie więc boi się człowieka. Wejdzie czasem na niego jak jest po drodze (bo ciekawska) ale jak ją próbuję włożyć do klatki to się wyrywa z ręki i piszczy jakbym jej co najmniej miała odciąć ogon. Łazi za innymi szczurami, jak nie ma przy niej innych szczurów to boi się gdziekolwiek wyjść ale za nimi pójdzie wszędzie.
Tak to na razie wygląda. Wiem że zdjęcia jak z tostera ale będą lepsze (wina światła) xD Mam nadzieję że jakieś smaczki się tu będą przydarzały w tym wątku i nie będzie nudno. Dziękuję za uwagę
Ja se tu piszę a dziewczyny co? Puncia wykorzystuje rujkę Szajby, mała lesbija
Re: Majestatyczne Ancymonki
Od razu muszę wyjechać ze złą wiadomością. Pod moją nieobecność w domu Sonia zaszła w ciążę. Mogę się domyślać że siostra zrobiła wspólny wybieg z jej samcami albo wypuściła je tam gdzie była klatka dziewczyn. Nawet jej nie pytałam tylko ją opierdzieliłam. Teraz są ze mną we Wrocławiu i takich wpadek nie będzie. No chyba że jakimś cudem wejdzie mi dzikus przez balkon.
Jesteśmy blisko rozwiązania, więc będę pisać. Jakby ktoś szukał sobie szczurzych dziećków we Wrocławiu pewnie większość albo wszystkie będą czarne z białymi brzuszkami, to można już sobie planować miejsce xD
Jesteśmy blisko rozwiązania, więc będę pisać. Jakby ktoś szukał sobie szczurzych dziećków we Wrocławiu pewnie większość albo wszystkie będą czarne z białymi brzuszkami, to można już sobie planować miejsce xD
Re: Majestatyczne Ancymonki
Piękne stado Szajba i Wredota nie dość, że takie urodziwe, to jeszcze i imiona mają super.
A sytuacji z siostrą współczuję. Mocno to nieodpowiedzialne z jej strony, mam nadzieję, że tylko Sonia jest w ciąży, bo przy wspólnym wybiegu to i całe stadko mogłoby zajść
A sytuacji z siostrą współczuję. Mocno to nieodpowiedzialne z jej strony, mam nadzieję, że tylko Sonia jest w ciąży, bo przy wspólnym wybiegu to i całe stadko mogłoby zajść
Szczury zza Odry: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=46541 czyli poznajcie moje niemieckie stadko!
Re: Majestatyczne Ancymonki
Co za imiona
Piękne są
Co za beznadziejna sprawa.. nieodpowiedzialnie, oby tylko ona zaciążyła.
Piękne są
Co za beznadziejna sprawa.. nieodpowiedzialnie, oby tylko ona zaciążyła.
"Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś"
Emdżejowo: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=46584
Emdżejowo: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=46584
Re: Majestatyczne Ancymonki
Na szczęście tylko Sonia jest w ciąży, jest to ostatni tydzień, a z tego co się dowiedziałam kontakt był tylko raz. Puncia jest szczuplutka a Szajba i Wredota nigdy nie miały kontaktu z samcami.
Dziękuję za miłe słowa.
Po zachowaniu Soni wnioskuję że to ostatnie dni, całkiem możliwe że jutro bądź pojutrze urodzi bo na wybiegach siedzi w jednym miejscu. Mam nadzieję że nie będzie komplikacji przez stres związany z łączeniem i bijatykami z nowym stadem. Już jest osobno ale gniazda jeszcze nie wije.
Dziękuję za miłe słowa.
Po zachowaniu Soni wnioskuję że to ostatnie dni, całkiem możliwe że jutro bądź pojutrze urodzi bo na wybiegach siedzi w jednym miejscu. Mam nadzieję że nie będzie komplikacji przez stres związany z łączeniem i bijatykami z nowym stadem. Już jest osobno ale gniazda jeszcze nie wije.
Re: Majestatyczne Ancymonki
Życzę Ci powodzenia kaka, żebyście sobie poradziły, a maluchy żeby raz dwa znalazły kochające domki
"Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś"
Emdżejowo: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=46584
Emdżejowo: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=46584
Re: Majestatyczne Ancymonki
Dziękuję
Chciałabym teraz powrócić do starych czasów, może ktoś jeszcze pamięta dziewczyny z poprzedniego wątku. Kilka starych zdjęć:
Nezumi, zrobił się z niej piękny BEW, zawsze kochała swoją panią lecz niestety wykończyła ją tęsknota.
Na tym zdjęciu to widać. która samica dałaby się tak głaskać, leżąc na pleckach (Nezumi dawniej nie)?
Tutaj starsze zdjęcie:
Yumi, do zdjęcia wykorzystała typ swojej urody i stała się demonem:
Mała Sonia, za niedługo sama się takich doczeka:
A tutaj gratis, mam nadzieję że nie znielubicie mnie za to. Nie ma to wpływu na moją miłość do szczurów. Po prostu kocham wszystkie zwierzęta <3 Moja zbożówka Hebi, nie mam go we Wrocławiu. Zaraz po włożeniu termometru przytulił się do niego:
Oprócz tego w domu w którym mam pokój oprócz panien są jeszcze dwie świnki i kaczka (taak kaczka, kaczka) ale to już nie moje zwierzątka xD
Szalone życie, szalonych ludzi xD
Chciałabym teraz powrócić do starych czasów, może ktoś jeszcze pamięta dziewczyny z poprzedniego wątku. Kilka starych zdjęć:
Nezumi, zrobił się z niej piękny BEW, zawsze kochała swoją panią lecz niestety wykończyła ją tęsknota.
Na tym zdjęciu to widać. która samica dałaby się tak głaskać, leżąc na pleckach (Nezumi dawniej nie)?
Tutaj starsze zdjęcie:
Yumi, do zdjęcia wykorzystała typ swojej urody i stała się demonem:
Mała Sonia, za niedługo sama się takich doczeka:
A tutaj gratis, mam nadzieję że nie znielubicie mnie za to. Nie ma to wpływu na moją miłość do szczurów. Po prostu kocham wszystkie zwierzęta <3 Moja zbożówka Hebi, nie mam go we Wrocławiu. Zaraz po włożeniu termometru przytulił się do niego:
Oprócz tego w domu w którym mam pokój oprócz panien są jeszcze dwie świnki i kaczka (taak kaczka, kaczka) ale to już nie moje zwierzątka xD
Szalone życie, szalonych ludzi xD
Re: Majestatyczne Ancymonki
o mamo! jakie piękności I mała Sonia, taka kluseczka <3
"Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś"
Emdżejowo: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=46584
Emdżejowo: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=46584
Re: Majestatyczne Ancymonki
Nie wiem co się dzieje ale w gniazdku Soni jest trochę krwii i brak młodych Albo je zjadła albo może miała jakieś wczesne krwawienie (jest to możliwe). Chciałabym pomacać jej brzuszek żeby się upewnić czy są młode ale boję się że ją za bardzo zestresuję :/
Re: Majestatyczne Ancymonki
Post pod postem ale nie widzę opcji edytowania (nie ma takiej możliwości?).
Sonia na pewno pozbawiła swoje młode życia, brzuch mięciutki i nic nie wyczuwam. Pewnie przez stres Szkoda że nie wiedziałam wcześniej to nie byłoby stresu związanego z przeprowadzką tylko zostawiłabym ją w domu.
Sonia na pewno pozbawiła swoje młode życia, brzuch mięciutki i nic nie wyczuwam. Pewnie przez stres Szkoda że nie wiedziałam wcześniej to nie byłoby stresu związanego z przeprowadzką tylko zostawiłabym ją w domu.
Re: Majestatyczne Ancymonki
Biedna Sonia, jak bardzo musiała być zestresowana skoro tak zareagowała
Opcji "edytuj" na tym forum nie ma, czytałam o tym w dziale technicznym.
Opcji "edytuj" na tym forum nie ma, czytałam o tym w dziale technicznym.
Szczury zza Odry: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=46541 czyli poznajcie moje niemieckie stadko!
-
- Posty: 87
- Rejestracja: wt kwie 13, 2010 8:34 am
- Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna/Lublin
Re: Majestatyczne Ancymonki
Przykra sytuacja. :/
Ze mną: Elmo, Hoban!
W krainie wiecznych łowów: Gloria, Tinwe, Nimloth, Embla, Diuna, Cudo, Definicja, Ynk, Tam Lin.
W krainie wiecznych łowów: Gloria, Tinwe, Nimloth, Embla, Diuna, Cudo, Definicja, Ynk, Tam Lin.
Re: Majestatyczne Ancymonki
W ogóle jest biedna, reszta szczurów strasznie ją bije oprócz Punci, boję się że powoli zaczyna bać się w ogóle szczurów.. nie chcę jej oddawać. Macie pomysły jak polepszyć sytuację?