Zgrałam zdjęcia, więc postanowiłam napisać raz jeszcze
Oprócz tego macicocięcie odbędzie się po 22.07, także jeszcze w Warszawie duperki zostawią... Meh, u samców mogłabym napisać, że zostawią jajka a tutaj tak o - macice... Bez sensu.
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
W Gdańsku znalazłam wstępnie lokum, w którym chcą całą naszą trójkę
Zastanawiam sie też bardzo mocno nad podawaniem dziewczętom do picia melisy - dziewczyny jutro będą już
miesiąc u mnie, a nadal nie chcą usiedzieć na ręce, z trudem je wyjmuję z klatki i w popłuchu uciekają na najmniejszy ruch z mojej strony
Wszystko byłoby okay, gdyby nie to, że Abi (ta odważniejsza) wygryza sobie futerko z łapek (a i wzięła się wczoraj za bok...) jak tylko bardziej się zestresuje. Czyli: jak musimy gdzieś pojechać, jak wezmę ja na ręce, jak - nie daj borze - coś huknie w pokoju. Pasożytów nie ma, obejrzałam ją dokładnie.
I właśnie zastanawiam się, czy ich czymś nie uspokajać, boję się o ich pikawki (mimo, że osłuchowo są zdrowe jak rybska).
A teraz słodycze
Zdjęcie jest spore, bo tylko w takiej rozdzielczości widać nosek Lily
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
Tutaj w wakacyjnej klatce u mamy i w "sputniku" z kaptura od
ssylvusi ![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
(klatka ma minimalne wymiary na szczura, następnego dnia wszystkie pręty pozasłaniałam szmatkami).
Abi jeszcze śpi, ale przecież pańcia rzuciła dobre jedzonko, to muszę zjeść
Lily wie, że pańca rzuciła herbatniczka, ale przecież za bardzo śpi i się boi, żeby zejść...
A tu dwa dodatki - u mamy są nasze trzy koty (dachowce, Uriel 7-8lat, Kicia 6lat, Maciuś 5lat) i pies (Hektor, ON 8-9mscy).
Uriś, którego zgarnęłyśmy z parkingu pod blokiem w mróz -30st, a który kocha się przytulać i nie ma zęba (przez co wygląda jakby cały czas chciał powiedzieć "arr kamracie, jedz tego kreta co go upolowałem"
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
) + mój ryj.
I Maciuś, który trafił do mnie w wieku ok. 3 tygodni, którego samodzielnie odchowałam, wszystkiego nauczyłam i... teraz mówię na niego pieszczotliwie "Gamoń" albo "kot z autyzmem" bo naprawdę czasem (często
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
) nie kmini bazy...
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
Jako jedyny w miarę nie boi się wody a oto tego efekt:
Nie mam aktualnego zdjęcia Kici, bo ta jako jedyna miauczy i zdecydowaną większość czasu spędza polując - bo jak tylko posiedzi za długo w domu to drze ryja tak, że budzi moją roczną siostrę.
Uriel i Maciuś niewiele się od siebie różnią, za to Kicia jest czarno biała. Zdjęcie poglądowe:
Oraz Hektor, tutaj zdjęcie z maja. Trochę już wyrósł i stoi mu tylko jedno ucho
... Dobra, koniec tego dobrego na dzisiaj
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
Ale poznaliście całą moją aktualną zwierzęcą ferajnę. ^^