Chodzi mi konkretnie o tę maść:

Boję się, że od któregoś ze składników może coś się stać moim panom, a mieszkam na wsi... do najbliższego weterynarza, który zna się na szczurach mam jakieś 45km i pojawia się również kwestia tego, że gdyby nastała taka potrzeba, wątpię czy tata( sama jestem niepełnoletnia) zawiózłby mnie do miasta czy tym bardziej pożyczył mi pieniądze na wizytę u weterynarza. Mama jest za granicą i nie przepada za moimi chłopcami, więc tym bardziej odpada...