krew (!) z moczem
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krwawienie
Jesteśmy i mamy nadzieję na polepszenie sytuacji
-
- Posty: 321
- Rejestracja: śr maja 25, 2005 9:03 am
[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krwawienie
Co do tego Bactrimu nie bede sie klocil, zapytam kiedys Bieleckiego osobiscie. Ja nie mam nic przeciwko zeby leczyc ja sama herbata, jesli to zakonczyloby sie powrotem do zdrowia.
[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krwawienie
Arbor, chodzi o to, że najlepszy efekt był po tym jak Nadin otrzymała leki przeciwzapalne i witaminy. Jest wykończona - w tym stanie antybiotyk mógłby nawet zaszkodzić....... komu mam ufać jak nie wetowi, któremu wierzę?
[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krwawienie
Eme..jeśli ufasz swojemu wetowi, to działaj na podstawie jego zaleceń.
Ja nie jestem wetem, ani studentem weterynarii, a moja pomoc i rady wynikają jedynie z mojego doświadczenia.
Jeśli to co podawałaś do tej pory działa, to oby tak dalej było, a mała jest wykończona i ma do tego prawo, po tym co przeszła.
Strasznie mocno Was ściskam dziewuszki.
Ja nie jestem wetem, ani studentem weterynarii, a moja pomoc i rady wynikają jedynie z mojego doświadczenia.
Jeśli to co podawałaś do tej pory działa, to oby tak dalej było, a mała jest wykończona i ma do tego prawo, po tym co przeszła.
Strasznie mocno Was ściskam dziewuszki.
[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krwawienie
Wiem Esti. Mówiłam mu o Twoich przejściach. Jednak objawy następują po dostaniu się krwi do moczu (mocz jest czysty, to wszystko zaczyna wracać do normy). Czyli może być totalne osłabienie przez utratę krwi... Wykluczył zapalenie mózgu.
Ja już nie wiem, co robić......... Tak się boję, że Nadin się męczy, a może nie być poprawy......... Przed chwilą dałam jej papu (dziś mniej je) i prawie całe wypluła.
Ja już nie wiem, co robić......... Tak się boję, że Nadin się męczy, a może nie być poprawy......... Przed chwilą dałam jej papu (dziś mniej je) i prawie całe wypluła.
-
- Posty: 321
- Rejestracja: śr maja 25, 2005 9:03 am
[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krwawienie
"Arbor, chodzi o to, że najlepszy efekt był po tym jak Nadin otrzymała leki przeciwzapalne i witaminy. Jest wykończona - w tym stanie antybiotyk mógłby nawet zaszkodzić....... komu mam ufać jak nie wetowi, któremu wierzę?"
Rozmowa o tym Bactrimie toczyla sie w moim przekonaniu nieco na boku miedzy mna a Esti. Oczywiscie nikt z nas (chyba moge tak napisac) nie wie tak naprawde jak czuje sie Nadin i nie smie niczego zalecac. Teraz najwazniejszy jest szczur, a zaraz po nim Twoja opinia jak ona sie czuje, na rowni z opinia Koniecznego jako lekarza prowadzacego. Chocbym byl juz lekarzem nie smialbym sie wtracac na odleglosc, ani tym bardziej leczyc (moglem cos zasugerowac na samym pocztku, kiedy jeszcze nic nie bylo wiadomo ale to wszystko). Teraz Nadin jest w rekach znakomitego fachowca, profesjonalisty i jesli on bedzie chcial leczyc antybiotykiem, sulfonamidem, witaminami czy herbata to ja mu poklon do ziemi bo i tak juz przeniosl Tarty nad Baltyk.
Dlatego czytam to forum dosc czesto, a wcale sie nie udzielam w kwestii leczenia. Ty dobrze wiesz ze Wam kibicuje z calych sil, a wiadomo ze poza trzymaniem kciukow nie moge nic zrobic.
Zabrzmialo jak spowiedz skazanca :/
Rozmowa o tym Bactrimie toczyla sie w moim przekonaniu nieco na boku miedzy mna a Esti. Oczywiscie nikt z nas (chyba moge tak napisac) nie wie tak naprawde jak czuje sie Nadin i nie smie niczego zalecac. Teraz najwazniejszy jest szczur, a zaraz po nim Twoja opinia jak ona sie czuje, na rowni z opinia Koniecznego jako lekarza prowadzacego. Chocbym byl juz lekarzem nie smialbym sie wtracac na odleglosc, ani tym bardziej leczyc (moglem cos zasugerowac na samym pocztku, kiedy jeszcze nic nie bylo wiadomo ale to wszystko). Teraz Nadin jest w rekach znakomitego fachowca, profesjonalisty i jesli on bedzie chcial leczyc antybiotykiem, sulfonamidem, witaminami czy herbata to ja mu poklon do ziemi bo i tak juz przeniosl Tarty nad Baltyk.
Dlatego czytam to forum dosc czesto, a wcale sie nie udzielam w kwestii leczenia. Ty dobrze wiesz ze Wam kibicuje z calych sil, a wiadomo ze poza trzymaniem kciukow nie moge nic zrobic.
Zabrzmialo jak spowiedz skazanca :/
[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krwawienie
Arbor, jesteś słoneczkiem. Jak i Ty, Esti. Jak Wy wszyscy. Obydwie z Nadin dużo Wam zawdzięczamy. Mała śpi. Jest ciężko. Ma chyba temperaturę (nie miała jej wcześniej). Ale jej małe serduszko pika. Bardzo szybko.
Jutro o 14 kontrola i dalsza kuracja. Oby noc nie była dla Nadin za ciężka. Błagam.
I nie pisz, że nie pomagasz. BARDZO POMAGASZ. Przepisami, domysłami, wykluczaniem konkretnych rzeczy. To więcej niż dużo.
A co do Koniecznego, to masz rację: niezależnie od wszystkiego - co będzie, jak będzie - wiem, że robi wszystko co w jego mocy.
Buziaki.
[ Dodano: Wto Cze 21, 2005 2:49 pm ]
(
o )
(
Nadin jest niesamowita. A mój wet jest najkochańszym i najlepszym........ jej, brak słów.
Mała po wczorajszych przeciwzapalnych, witaminach i cyclonamine stanęła na łapcie. Powolutku wraca jej sprawność. Już nie robi "świderków". W siuśkach nie ma już krwi (na wszelki wypadek miała jeszcze powtórzone badanie paseczkiem). Jedyne co pozostało, to nadwyżka białka w moczu - ale to może wynikać z jej obecnej diety (orzechy, wątróbka, gotowane warzywka, żółtka, miodzio, zboża, etc.).
Dziś dostała witaminki i cyclonamine, jak jutro będzie poprawa to idziemy do Koniecznego w czwartek.
A tak na marginesie: Titeuf miał w piatek wycinane guzki. Konieczny wręcz magicznie go zoperował. Pysiaczek ma lekko widoczne szwy. W poniedziałek jedziemy na ściąganie.
[ Dodano: Sro Cze 22, 2005 2:40 pm ]
Cholera. Mała ma powiększone węzły pod pachami. Są olbrzymie (1cm?) i to one przeszkadzają jej w koordynacji łapek. Wczoraj widziałam, że Nadin ma jakby spuchniętą klatkę, ale niczego się nie domacałam (jednak musiały już być większe).
Teraz myszka śpi (dziś jest bardzo senna). Zaczyna sama jeść mięciutkie rzeczy. Od czego mogą być te guzki? Organizm pozbywa się trucizn? Dopiero jutro po południu przyjmuje dr Konieczny.
Jeśli chodzi o jej zaburzenia równowagi - zniknęły prawie całkiem. Nadin chodzi prościutko. Siusia też ślicznie - na żółciutko. Tylko te paszki...........
[ Dodano: Czw Cze 23, 2005 2:18 pm ]
Z Nadin coraz lepiej. Już udaje jej się umyć od czasu do czasu pysiaka. Ładnie chodzi, cudnie siusia. Sama podjada, więc mniej daje sobie "wciskać". Węzły ma powiększone, ale wydaje mi się, że nikną powolutku. Dziś dostała witaminki i cyclonamine. Wypiękniały jej oczka. Kochana Nadin.
Jutro o 14 kontrola i dalsza kuracja. Oby noc nie była dla Nadin za ciężka. Błagam.
I nie pisz, że nie pomagasz. BARDZO POMAGASZ. Przepisami, domysłami, wykluczaniem konkretnych rzeczy. To więcej niż dużo.
A co do Koniecznego, to masz rację: niezależnie od wszystkiego - co będzie, jak będzie - wiem, że robi wszystko co w jego mocy.
Buziaki.
[ Dodano: Wto Cze 21, 2005 2:49 pm ]
(
o )
(
Nadin jest niesamowita. A mój wet jest najkochańszym i najlepszym........ jej, brak słów.
Mała po wczorajszych przeciwzapalnych, witaminach i cyclonamine stanęła na łapcie. Powolutku wraca jej sprawność. Już nie robi "świderków". W siuśkach nie ma już krwi (na wszelki wypadek miała jeszcze powtórzone badanie paseczkiem). Jedyne co pozostało, to nadwyżka białka w moczu - ale to może wynikać z jej obecnej diety (orzechy, wątróbka, gotowane warzywka, żółtka, miodzio, zboża, etc.).
Dziś dostała witaminki i cyclonamine, jak jutro będzie poprawa to idziemy do Koniecznego w czwartek.
A tak na marginesie: Titeuf miał w piatek wycinane guzki. Konieczny wręcz magicznie go zoperował. Pysiaczek ma lekko widoczne szwy. W poniedziałek jedziemy na ściąganie.
[ Dodano: Sro Cze 22, 2005 2:40 pm ]
Cholera. Mała ma powiększone węzły pod pachami. Są olbrzymie (1cm?) i to one przeszkadzają jej w koordynacji łapek. Wczoraj widziałam, że Nadin ma jakby spuchniętą klatkę, ale niczego się nie domacałam (jednak musiały już być większe).
Teraz myszka śpi (dziś jest bardzo senna). Zaczyna sama jeść mięciutkie rzeczy. Od czego mogą być te guzki? Organizm pozbywa się trucizn? Dopiero jutro po południu przyjmuje dr Konieczny.
Jeśli chodzi o jej zaburzenia równowagi - zniknęły prawie całkiem. Nadin chodzi prościutko. Siusia też ślicznie - na żółciutko. Tylko te paszki...........
[ Dodano: Czw Cze 23, 2005 2:18 pm ]
Z Nadin coraz lepiej. Już udaje jej się umyć od czasu do czasu pysiaka. Ładnie chodzi, cudnie siusia. Sama podjada, więc mniej daje sobie "wciskać". Węzły ma powiększone, ale wydaje mi się, że nikną powolutku. Dziś dostała witaminki i cyclonamine. Wypiękniały jej oczka. Kochana Nadin.
[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krwawienie
Cieszymy się z poprawy i czekamy na wieści całkowitego powrotu do zdrowia, bardzo kibicujemy od początku
[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krwawienie
Eme jak tam nasze Słoneczko?
- sopocianka
- Posty: 594
- Rejestracja: ndz cze 26, 2005 5:26 am
- Lokalizacja: Sopot
[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krwawienie
Naprawdę bardzo bardzo współczuję...
Trzymaj się i pogłaszcz ode mnie (i może od razu od wszystkich z portalu) Nadię.
[ Dodano: Wto 28 Cze, 2005 ]
Jeszcze wszystko się ułoży (już się układa:). Ile miesięcy ma malutka?
Trzymaj się i pogłaszcz ode mnie (i może od razu od wszystkich z portalu) Nadię.
[ Dodano: Wto 28 Cze, 2005 ]
Jeszcze wszystko się ułoży (już się układa:). Ile miesięcy ma malutka?
Za TM: Ret, Kangus, Urodzinka, Okruszek, Skrawek, Flips, Settimo, Yeti, Skierka, Chochlik
[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krwawienie
Nadin skończyła półtora roku...
Wczoraj znów zaczął przekrzywiać jej się łepek i dr. Konieczny dał jej środki przeciwzapalne. Szybciutko chwyciły. Tyle że Nadin cała usiana jest guzami..... Pod każdą łapcią ma po kilka guzków. Opcja operacji nie wchodzi w grę - Nadin po pierwsze jest za słaba na narkozę, po drugie za dużo miejsc do cięcia, badania też w tym stanie lepiej nie robić, bo jeśli zmiany nie są złośliwe, każde ciuknięcie jest ryzykiem........
Dziobasek sama je (niestety nic twardego), ma śliczną błyszczącą sierść, ładnie siusia, oczka aż błyszczą. Narazie jest dobrze. Nie chce mieszkać z pozostałymi kropelkami. Dużo śpi, pilnuję by przyjmowała posiłki. Dopóki nie będzie czuła bólu, będzie dobrze.
Wczoraj znów zaczął przekrzywiać jej się łepek i dr. Konieczny dał jej środki przeciwzapalne. Szybciutko chwyciły. Tyle że Nadin cała usiana jest guzami..... Pod każdą łapcią ma po kilka guzków. Opcja operacji nie wchodzi w grę - Nadin po pierwsze jest za słaba na narkozę, po drugie za dużo miejsc do cięcia, badania też w tym stanie lepiej nie robić, bo jeśli zmiany nie są złośliwe, każde ciuknięcie jest ryzykiem........
Dziobasek sama je (niestety nic twardego), ma śliczną błyszczącą sierść, ładnie siusia, oczka aż błyszczą. Narazie jest dobrze. Nie chce mieszkać z pozostałymi kropelkami. Dużo śpi, pilnuję by przyjmowała posiłki. Dopóki nie będzie czuła bólu, będzie dobrze.
[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krwawienie
Dokładnie eme, ważne żeby nie cierpiała. Ja znam szczurki, które żyły długie miesiące z guzami, radosne i cieszące się życiem. Nie poddawajcie się. :*
[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krwawienie
Nie będzie cierpieć. Nie pozwolę na to. Wiem, że nadejdzie chwila w której pojadę do dr. Koniecznego, by pożegnać się z małą. Boję się tego, ale to tylko mój strach. Teraz Nadin śpi. Moja malusia słodka kuleczka.
Teraz tylko modlę się, by ten moment nadszedł jak najpóźniej.
[ Dodano: Wto Lip 05, 2005 3:47 am ]
Nigdy nie jest tak, jak myślimy. Wczoraj był jeszcze zastrzyk. Trzy zastrzyki. Miałam wracać do Wawy w piątek, później Nadin poczuła się gorzej, dostała antybiotyk, odłożyłam wyjazd.
Wracałam wczoraj. Słoneczko spało mi na kolanach. Chciałam ją nakarmić - odmówiła. Głaskałam ją. Titeuf z Zizi i Kyotko spali w koszyczku. Nadia cały czas ze mną. I to ona podjęła za mnie decyzję. Dla jej malusiago serduszka zaczęło być za wiele.
Odeszła szybciutko, patrząc mi w oczy. Pożegnałam się z nią w złym miejscu - pociąg nigdy nie jest dobrym miejscem na rozstania - ale we właściwy sposób. Odeszła tuż przed Łodzią, miałam jeszcze dwie godziny by wytulić jej ciałko.
Teraz śpi w ogrodzie moich rodziców. Niedaleko Niki, LeeLoo, Ruth. Pomiędzy Koko a Beninim.
A we mnie wrze. Poczucie bezsilności, nienawiść do ludzi, tęsknota. Cieszę się, że mam przy sobie trzy szczuraski, inaczej chyba nie dałabym rady.
Dzięki Wam za wszystko.
Teraz tylko modlę się, by ten moment nadszedł jak najpóźniej.
[ Dodano: Wto Lip 05, 2005 3:47 am ]
Nigdy nie jest tak, jak myślimy. Wczoraj był jeszcze zastrzyk. Trzy zastrzyki. Miałam wracać do Wawy w piątek, później Nadin poczuła się gorzej, dostała antybiotyk, odłożyłam wyjazd.
Wracałam wczoraj. Słoneczko spało mi na kolanach. Chciałam ją nakarmić - odmówiła. Głaskałam ją. Titeuf z Zizi i Kyotko spali w koszyczku. Nadia cały czas ze mną. I to ona podjęła za mnie decyzję. Dla jej malusiago serduszka zaczęło być za wiele.
Odeszła szybciutko, patrząc mi w oczy. Pożegnałam się z nią w złym miejscu - pociąg nigdy nie jest dobrym miejscem na rozstania - ale we właściwy sposób. Odeszła tuż przed Łodzią, miałam jeszcze dwie godziny by wytulić jej ciałko.
Teraz śpi w ogrodzie moich rodziców. Niedaleko Niki, LeeLoo, Ruth. Pomiędzy Koko a Beninim.
A we mnie wrze. Poczucie bezsilności, nienawiść do ludzi, tęsknota. Cieszę się, że mam przy sobie trzy szczuraski, inaczej chyba nie dałabym rady.
Dzięki Wam za wszystko.
[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krwawienie
Przperaszam, że odgrzebuję ten temat, ale nie chcę zakładać nowego wątku.
Czy różowe (nie czerwone) zabarwienie moczu może wskazywać na obecność krwi, czy jest to hemoglobina? Potrzebne są badania moczu by to stwierdzić?
Czy różowe (nie czerwone) zabarwienie moczu może wskazywać na obecność krwi, czy jest to hemoglobina? Potrzebne są badania moczu by to stwierdzić?
[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krwawienie
Zrób badania. To może być zabarwienie od pokarmu - ale z badaniami nie zwlekaj. Mam nadzieje, że Wam się uda.