Dziekuję za życzenia

Olejku żałować nie będę nie ma co ryzykować
gorzej tylko ze w weekend nie byłam u weta bo mi grafik zmienili i musiałam pracować. Wybrać i tak się muszę.
Yoda na łapce ma jakiegoś guzka, nie jest do niczego "przyczepiony" tak jakby to było tuż pod skórą ale sprawdzić trzeba. Moja kochana łysa przylepa. Szczurek do kochania, do oglądania wspólnie filmów, termoforek jak się patrzy

Miki zaczyna tęsknić za towarzystwem i na samotnych wybiegach jest mega uroczy

Jasiek ma się dobrze jak na siebie samego mimo swoich problemów.
Szaman zaczyna zachowywać się jak dziadziuś mimo że ma dopiero 1,5roku...
Robin nadal niechętnie wychodzi z klatki chyba, że na człowieka,
Skaut niczego się nie boi tak jak nigdy się bał, bo w końcu kto jak nie on jeździł sobie na psim grzbiecie i śpi z kotem

Atena moja mała księżniczka nie uznaje klatki i ciągle jakimś sposobem wychodzi, śpi z nami w łóżku mała wiercipięta,
Lana zaczyna ja naśladować... Przeciwieństwo brata (Yoda), wszędzie jej pełno, nie ma na nic czasu, chude takie i małe, mimo prawie 6ciu miesięcy wygląda nadal na 3 maksymalnie 4 ;/ a wcina za dwoje, przebadana pod tym względem. Pani doktor stawia na szybki metabolizm, pod ciągłą obserwacją.
Luna piłuje kraty z upartością starego osła, zaciąga co się da na najwyższy koszyk i tam śpi w przerwach w piłowaniu. Oczywiście przerwa jest dzień "praca" w nocy... ech
Bajeczka rozdaje buziaki na prawo i lewo, od tej słodyczy dupka jej nieźle przytyła... obecnie na małej diecie odchudzającej.
Pixi jest kochaną szczurą której wszystko pasuje póki ma co jeść, gdzie spać i czasami człowieka na własność lecz tylko wtedy gdy ona chce, na siłę NIC NIE WOLO, co z tego, że ja chce ją przytulić jak ona nie chce. NIE i już, czekaj aż jej się zachce
Ot czyli u nas wszystko prawie dobrze

Z łączeniem muszę czekać aż sprawa łapki Yody się wyjaśni, mam nadzieje że to nic poważnego.
Gałgany, Jędze dziwny Kot i ja pozdrawiamy
