
Postanowiłam nieco odchudzić moje szczurki, bo wprawdzie otyłe jeszcze nie są, ale lepiej zapobiegać niż leczyć, a stają się coraz bardziej papulaśne... Od kilku dni ograniczyłam podawanie karmy do 20 g na dobę dla dwóch (miska i tak pustoszeje dopiero przed rytualnym nasypywaniem nowej karmy po nocnym wybiegu, więc głodem nie cierpią

Oprócz szpinaku dostały dziś ogórek zielony i papkę: marchewka na parze zblendowana z jabłkiem.
Wczoraj była papryka, pomidor, burak, trochę gotowanego mięsa z kurczaka (moje ulubione warzywo) i liście rzodkiewki.
Czy ja nie przeginam? Różne warzywa, różne witaminy, powinno być okej, ale czy dawanie zbyt dużych porcji zbyt często może skończyć się przewitaminizowaniem?
PS. Skoro już zakładam swój temat, powiedzcie mi proszę, czy buraka można dawać surowego.