*** Ze szczurem w kieszeni ***

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Shilla
Posty: 80
Rejestracja: wt maja 25, 2010 9:25 pm
Lokalizacja: IRLANDIA

*** Ze szczurem w kieszeni ***

Post autor: Shilla »

Kilka dni temu, po niejakim zneutralizowaniu mojego konta tutaj (bo w końcu powrotu miało nie być, no), obudziło się we mnie (a jednak!) ciche natchnienie do powtórnego użytkowania na forum..forum, na które trafiłam w nijaki sposób kilka lat temu z równie nijakim pytaniem pt. "Czy moze być jeden szczur"

Choć chętnie pominęłabym te smety czuje jednak, ze początek ówdzie jest dość konieczny aby trafić do punktu dzisiejszego i bardziej, hm, ciepłego miejsca w którym znajdujemy, tak jak i moje poprzednie rekiny zasługują na wzmiane

Moja historia z szczurami zaczęła się, co teraz wydaje sie dla mnie wieki temu, w roku 2008, gdzie dwunastoletnie i zbuntowane dziecie postanowiło kupić sobie zwierze które wszystkim dookoła moze powytykać jako swoje i powszechnie uważane za najbrzydsze (wole nie myśleć co by było, gdyby ta zachcianka została w owym czasie spełniona...)
Jednak dopiero pod koniec roku 2009 rodzice, za pewne zmęczeni ciągłym ględzeniem, zabrali dziecię to najbliższego zoologa i...tak trafił do naszego domu Muminek (tu na forum lepiej znany już jako Młody). Wyobrażenie, które przez rok kreowałam sobie w głowie na temat szczurów rzecz jasna szybko prysło - maluch byl zdziczały a ja nie miałam pojęcia, jak do niego podejść. Brrr..Tak sobie kwitł w akwarium aż do stycznia, kiedy uratowała (!!!) go z tej niedoli zocha, z którą cudem udało mi sie wtedy skontaktować.
Postanowiłam bardziej poszerzyć horyzonty w szczurzej dziedzinie, wiec niedługo po wyjeździe Młodego, już bardziej przygotowana sprowadziłam do domu dwie małe delikwentki ~~ Shaidi i Mysze. Wspominam je jako spokojne, zrównoważone (na tyle ile szczurza natura pozwala) szczurzynki, które zawsze wolały mieć swoj kąt. Niestety typowy u mnie zanik pamięci sprawił, ze mało pamiętam z tego okresu, jednak na pewno był to czas spędzony na odkrywaniu, zarówno dla szczurzyc jak i dla mnie samej. Pomimo ich indywidualnej preferencji bardzo sie z sobą zżyłyśmy, wolnobiegajace towarzyszyły mi przy praktycznie każdej czynności, i to na pewno one zapoczątkowały tak naprawde mój sentyment do tych stworzeń
GMR robiło swoje, pewnego lata z Polski udało sprowadzić mi sie dwóch samczyków(Teroro & Tetsuo) z ANAHATA RATTERY, grałam tez jako dom tymczasowy dla wielu ogonów poratowanych z pobliskiego zoologa.
Pierwsza zostawiła nas Shaidi.
Moja mala nieufna czarnulka, i wydarzenie to pokaleczyło mnie do stopnia, gdzie na sile uciszyłam w sobie miłość do reszty stada by tylko tego uniknąć - po prostu sie bałam. Ale one trzymały sie kurczowo (za co teraz jestem im wdzięczna) i godnie starzały sie w swoim towarzystwie, okres, który byl prawdziwą sielanką tej (nie;)świętej trójcy...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

C.D. nastąpi
Awatar użytkownika
Shilla
Posty: 80
Rejestracja: wt maja 25, 2010 9:25 pm
Lokalizacja: IRLANDIA

Re: *** Ze szczurem w kieszeni ***

Post autor: Shilla »

Jako, ze nie był to dla mnie czas szczególnie mało-szkolny trójca była pozostawiona sama sobie, za to ja krzątałam się tylko gdzieś z boku, rekinki chodziły za mną po domu jednak służyłam jedynie od czasu do czasu jako miejsce do spania lub objawiałam sie okrzykiem w stylu "zostaw te przeklęte firanki!!"
Ale i to w którymś momencie musiało dobiec końca.
Bo niezależnie od tego ile serca wkładałam w ich życia, nie udało sie nie zauważyć, ze tu ktoś idzie bardziej chwiejnym krokiem, albo nabawił sie ropniaka przy oku..wiec kiedy siedziałam pewnego styczniowego wieczoru w pokoju, juz z samym Tetsuo przysypiającym mi na ramieniu, wystawiłam na sprzedaż wszystko, co przypominało mi o tej przygodzie - klatki, ksiazki, wszystko co udalo mi sie znalezc - bo w końcu juz prawie trzy letni szczuras i tak zakwaterował sie w komodzie, a ja nie planowałam do tego wracać....a T. opuścił mnie niedługo potem, jeszcze tego samego miesiąca



Sytuacja, która miała miejsce 20.12.13 była zdziwieniem dla wszystkich domowników, nie pomijając mnie samej
Po półtora godzinnej podróży powrotnej z Clonmel w trzęsących sie łapskach wniosłam do domu pudełko po butach, a w nim dwa rekinowe nasionka Irish berkshire... Ten dzień, w który Amelka i Una, zmęczone podróżą, pierwszy raz usneły przytulone w mój sweter, uwiecznił dla mnie szczury pod mianem "szczęśliwego fatum"

Obrazek
Obrazek
I tak żyje sobie z tymi przylepami na chwile obecną...
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: *** Ze szczurem w kieszeni ***

Post autor: unipaks »

Młodego pamiętamy, cudny szczurek zochy :)
Te Twoje przylepy fajne są http://images61.fotosik.pl/492/92afc4b85b397627m.jpg. Wygłaszcz je ode mnie :)
dla tych, których już nie ma [*]
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Shilla
Posty: 80
Rejestracja: wt maja 25, 2010 9:25 pm
Lokalizacja: IRLANDIA

Re: *** Ze szczurem w kieszeni ***

Post autor: Shilla »

unipaks, dziękujemy za odzew. Zawsze podobały mi sie te historie tu na forum i teraz wreszcie mam swoją. Szczurzynki wymizanie

Oczywiście szerzą sie i wydłużają one na potęgę, nawet nie wiadomo kiedy...nadal są trochę płochliwe ale w ciągu dnia latają jak opętane, robią fikołki i machają uszkami. Już widzę, jak wydorośleją i zamiast spokojnych wieczorów od nowa zacznę wykrzykiwać farmazony o podziurkowanych poszewkach na poduszkę...a zmęczone tymi wybrykami od razu idą spać do mnie, najlepiej do rękawa, żebym przez 40 minut nie mogla ruszać ręką ( ale tęskniłam za tym, bardzo)
Niestety niepokoi mnie twardy, zaokrąglony brzuszek jednej z nich (nadal nie odróżniam ich do końca). One są takie malutkie -- a przecież, cholera, dzwoniłam, pytałam, upewniałam sie…a samiczki może i tak jak na złość były oddzielone kilka godzin przed moim przyjazdem, “na pokaz” (to jest właśnie kupowanie u tzw. irlandzkich "hodowców")
Trzymajcie proszę kciuki aby to były jedynie moje przesadne urojenia

Na poprawę humoru zdjęcia, chociaż nie najlepszej jakości

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: *** Ze szczurem w kieszeni ***

Post autor: unipaks »

Mam nadzieję, że jednak były to tylko urojenia albo mała zbytnio pojadła... Pisz, co tam u ogonków :)
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Shilla
Posty: 80
Rejestracja: wt maja 25, 2010 9:25 pm
Lokalizacja: IRLANDIA

Re: *** Ze szczurem w kieszeni ***

Post autor: Shilla »

Wpycham sie znowu w ten temat bo nie mam gdzie indziej tego z siebie wyrzucic. Taka pustka tutaj u mnie. Moich malenkich nie ma ze mna juz od sierpnia 2014. Mialy zaledwie niecaly rok.....nawet nie wiem, co sie stalo. Jednego wieczoru Una zaczela sie dziwnie zachowywac, a na drugi dzien juz jej nie bylo. Amela odeszla pare dni potem - zakladam, ze z tesknoty, bo nie bylo u niej zadnych nietypowych objawów. Eh :-[ Klęłam siebie, ze to koniec! Na amen. Wyrzucilam wszystko, wymazalam z pamieci jakikolwiek slad po szczurach w moim domu. Ale nadal od czasu do czasu jest mi tak teskno. Zwlaszcza za moim pierwszym, oryginalnym stadkiem - dwoma kastratami od Anahata i moimi dwiema sklepowymi szczurzycami. Znowu lapie mnie nostalgia. W Irlandii jednak o szczury trudno, i moze to i lepiej. Marzy mi sie kolejne stado. Nawet i na maluchy z hodowli bym poczekala, ale co zrobic, kiedy to wszystko tak daleko. Moze kiedys, kiedys..... ::) Tak za mna to chodzi od jakiegos czasu.
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: *** Ze szczurem w kieszeni ***

Post autor: unipaks »

Shilla, tak bardzo, bardzo mi przykro:( Trzymaj się jakoś...
Dla ogonków [*]
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”