Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
A reszta gdzie? Nie są zazdrośni? Ja muszę dobrze poczytać o łączeniu. Paul jakie będą objawy kastracji Dina? Bo adoptuję od koleżanki dwie młode samice.
W szczurzym niebie: Hero (moja mała iskierka),Diego, Montana, Hana Shrek, Bob, Jack, Blake, Michael.
matko bosko, Diego, błagam, nie tylko mój temat jest na forum, naprawdę nie musisz się mnie pytac o wszystko ani pisać pod kazdym postem w moim temacie. Bo ja się już boje tu cokolwiek napisać, i strach lodówke otworzyc.
Reszta sobie lata po całym pokoju
A co do objawów kastracji, to nie wiem, nigdy nie miałem niekastrowanego szczura.
Igor szczurek kołderkowy! Wie, co dobre - i ciepło, i miękko, no a jak jeszcze catering z czymś smacznym wjeżdża, to żyć nie umierać Zdrowia, Igorku, trzymaj się i nie trać energii!
Igorek zmarł dziś w nocy. Ostatnie dni spędził w dobrym zdrowiu jak na siebie, nie chrumkał ( zmieniłem furo na dopyszcznie) i dokazywał. Nawet dostawałem lekkie dziaby w stopy, jak chciał jeść, a nie chciało mu sie przeciskać spod kołdry poza kołdrę.
Szara, od której go miałem pod opiekę, mówiła że chodzi swoimi ścieżkami na wybiegu ( w przeciwieństwie do brata Njegosza). U mnie też miał swoje ścieżki, kącik na półce, blisko jedzonko, a teraz jeszcze w kaloryferach zaczęlismy grzać,więc całkiem cieplutko w kołdrze.
Na początku lutego miałby 3 lata. Smutno trochę bez niego
Białe ma zapalenie gruczołu łzowego i dostaje leki przepisane przez panią wet okulistkę.
Troche mnie nie było.
W zasadzie u nas spokojnie, Rekin niezbyt zachwycony zakraplaniem oczka 7 x dziennie ( dwa rózne leki Biodacyna i Difadol). Dostała też steryd i enro, i całkiem mozliwe, ze ta infekcja moczowa byla tylko infekcją i enro pomogło równiez i na to.
Biodacynę daje też Pchle, bo troche ma spuchnięta dolną powiekę. Chciałem ją tez wziąć do okulistki, ale magicznie 1-2 dni przed wizytą przestalo być spuchnięte. No to nie wziąłem. Oczywiscie, po dniu wizyty, powieka znów spuchnięta :/
A z wesołych rzeczy taka sytuacja. Krzyś rano kica do kuwety na poranną kupę. Ja sobie siedzę i obserwuję szczurze miny
No i coś mu nie idzie, sprawa się przedłuża, znudzony Krzyś się rozgląda po kuwecie szukając przysłowiowej lektury do kibelka. Znalazł ziarenko, zaczął szamać i od razu wizyta w kuwecie jest przyjemniejsza