Miałam wszelkie możliwe zwierzaczki, ale to szczury tak bardzo uwielbiłam gdyż nie ignorują mnie, bawią się ze mną, ma się wrażenie że kochają, są bardzo kochane. I stąd piszę o rozczarowaniu, gdyż nigdy nie uwierzyłabym że Luluś mnie ugryzie.
Wyglądało to tak, że przed chwilą wypuściłam je po 2 dniach nie wypuszczania(nie miałam siły przez chorobę), a dziś gdy wypuściłam je zaczęłam się z nimi bawić jak zawsze. Wygląda to tak że ich wielka klata stoi od razu obok łóżka i latają po łóżku nie schodząc na podłogę. Zabawa wygląda tak że zaczepiam je palcami lub ręką, gdy energicznie gilam palcami po nich, lub łapię dłonią ich łebki delikatnie potrząsając, lub potrząsam ich plecami, a one wiedzą że to zabawa i wtedy śmiesznie podskakując skaczą mi na dłoń lub delikatnie łapią ząbkami moją rękę w kilku miejscach, tak jak robią to u siebie i próbują oczywiście osikać. Potem odbiegają by podbiec, i tak się bawimy.
Gdy zaczęłam szmerać Lulusia w bok palcami, zaczął całkiem gwałtownie mnie skubać po dłoni ale była w tym agresja-pierwszy raz takie coś i szok, odebrał to chyba jak pojedynek a nie zabawę, dlatego natychmiast obróciłam go na plecy by pokazać hierarchię i wtedy ugryzł mnie w dłoń na ok. 1cm, nie głęboko lecz trochę krwi poleciało. Zamknęłam go po tym w klatce, miałam wrażenie że jakby tak świszczy?Wydawał taki dźwięk jakby był zły? : /
Bardzo mnie to zawiodło bo w moich oczach to były najdelikatniejsze istoty jakie istnieją, po prostu POZBAWIONE JAKIEJKOLWIEK AGRESJI.Nigdy bym nie uwieżyła że któryś mnie ugryzie
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Dlatego piszę o zawodzie na nim, myślę że łatwo to zrozumieć bo czar nieskalaności i delikatności szczura prysł.
I tutaj moje pytanie, czym to mogło być spowodowane? I przede wszystkim jak powinnam się zachowywać z nim teraz? Czy powinnam teraz mu akcentować swoje przywództwo kładąc go co jakiś czas na plecy?
Gdy mnie ugryzł zamknęłam go w klatce,ale po kilku minutach wypuściłam i jest niby ok, położyłam go 'zapobiegawczo' dwa razy na plecy-nie protestował, przyszedł do mnie bym go głaskała nawet, ale zauważyłam też że zaczął reagować na moje zbyt mocne zaczepki do zabawy jakby w sposób waleczny! Nigdy tak nie było! Miałam wrażenie jakby próbował kopulować mą rękę tak jak bracia ustalają hierarchię, ale nie jestem pewna-może chciał ją osikać tak jak zawsze.
Zachowuje się inaczej-dosłownie teraz się z nim bawiłam by sprawdzić-jakby więcej skóry próbuje złapać w pysk, robi to mocniej. Martwi mnie to
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Dlatego zastanawiam się co zrobić by nie traktował mnie jako rywala(o ile to robi) tylko tak jak zawsze, jak przyjaciela?
Szczerze przeraziła mnie myśl o agresywnym szczurze, bo one są na prawdę duże i ich ugryzienia są czasem poważne, zawsze były bardzo kochane(Niuniuś jest nadal), w dodatku przeprowadzam się do mojego Ukochanego który miał okazje widzieć je tylko przez skypa i zakochać się w nich, dlatego nie chcę bać się że coś takiego mogłoby się Mu przydarzyć bo tego szczurowi bym nie przepuściła, a nie chcę psuć im wizerunku kochanych szczurkowych przyjaciół przed Nim i wprowadzić obawy gdy będziemy mieli się bawić z nimi.
Bardzo proszę Was o porady, co sądzicie o co chodzi i jak należy postępować by już nie próbował mnie ugryźć? I przede wszystkim co zrobić by szczur nie miał ochoty walczyć ze mną o hierarchię, by jasno wiedział że nie ma szans?
Jakie właściwie są dopuszczalne ich zachowania? Jeśli trochę za mocno łapią mnie za skórę na ręce to powinnam to akceptować?
Na koniec podzielcie się jak to jest, bo wiele z was zostało na pewno ugryzionych a jednak nie zrezygnowaliście z opiekowania się nad szczurkami i nie zraziliście się.
PS: czy jest jakiś wiek od którego szczury mogą stać się agresywne bo odwala im od hormonów itp. ? Mam też myszy i to jest MASAKRA, były super do 5 miesiąca życia-zaczęły się pastwić jeden nad drugim. Ale nigdy nie czytałam by szczury były podobne...
DZIĘKI Z GÓRY.