Pawłowe szczursieny

[Paul_Julian]

Figa już u mnie To bardzo delikatny szczurek, bojażliwy, ale na pewno nie agresywny ! Być moze jej humorki czy agresja wynikały z tego ropomacicza, albo ktos nie umiał się nią zająć. W każdym razie już jest w klatce tymczasówce, rezyduje na hamaczku. Dała sobie obejrzec uszka i pazurki, posiedziała w rękawie

A Krzyś ma nową zabawę. Rozrywa papierki i wyrzuca je poza klatkę

[Diego<3]

Gratuluję i pozdrawiam mocno ogonki!

[Vess]

Pozdrowienie dla Figusi ^^
Moje Diabełki mają podobną zabawę. Daję im chusteczki.
Łapek chaps! i do domu je. A Kajtek wniesiony papierek bierze, staje na półce i zrzuca na sam dół. I tak dalej i tak dalej...

[ol.]

A u mnie baby odwrotnie, co tylko luźny papierek leży, gosposie porywają i domek sobie dodatkowo moszczą

Figa niech się dobrze i spokojnie zadomawia. Głaski dla niej i dla pozostałych ogonków

[*Delilah*]

Przybyłam, nostalgia za Forum nie kończy się nigdy
Cieszę się niezmiernie, że Białe dalej zasuwa po naszym świecie
Mama białych śmietnikowców już od czerwca po drugiej stronie tęczy, Klaklon stwierdził w sierpniu, że wypada się ewakuować i dołączyć do mamy. Pozostała trójka żywych reprezentantów bieli - Białe, Rubinek i Moon. Pozdrawiam i ściskam Was :*:*:*

[Paul_Julian]

ooo, Delilah ! Białe od kilku dni dostaje nasercowe, bo cos ostatnio oklapła, ale ma sie dobrze.

I paskudzie jeden, dołącz mnie do znajomych na FB, bo się pojawiasz i znikasz

[Paul_Julian]

Całe towarzystwo już grzecznie siedzi w jednej klatce Mam nadzieję, że w nastepny weekend będzie w miarę jasno i da się pofotkować.

[IHime]

Gładko poszło! Pochwal się nowym, kapturkowym cudem w rodzinie.

[Paul_Julian]

Są i fotki ! Kilka musiałem odrzucić, bo były calkiem niewyrazne.
Oto Figa :
A tu 3kropka

I śpiący Biały Rekin, puszysta kuleczka:

A tu Figa i Pcheła. W zasadzie Figę od 3kropki da sie odróznic tylko po uszach, a dopiero potem po plamach na plecach:

I Rekin z Pchełą:

A tu Krzyś Szkoda, ze niewyrazne, ale się wiercił. Na ostatniej fotce widać, jaki z Krzysia kudłatek:

I z Figą , dwa kłapciatki :

A tu 3kropka, bo Figa ma jeszcze wygolony po operacji brzuszek :

[Paul_Julian]

Nie ma zachwytów nad fotkami ?
Dorzucam króciutki filmik jak oddycha Pchełka. Nie była osłuchiwana jeszcze, od jakichs 2ch tygodni trochę piska przy oddechu, i wydaje bardzo cichy dźwięk " mokrego palca po szybie". Myślałem, ze coś sie z tego wykluje, ale nic :/
W sobotę pojedziemy na Osowę, jesli bedzie tam szczurza wetka, a w piątek rano 3kropka idzie na sterylkę

https://youtu.be/idckRTDj_4w
Pchła lata, bryka i wariuje, jak to Pchła. Dałem jej furo w zastrzyku, cokolwiek to jest ma związek z płucami.

[ol.]

Figa jaka inna niż tamten zakapturzony pyszczek, odkryła się i voila - jaka sympatyczna panna http://s169.photobucket.com/user/Paul_J ... i.jpg.html
Trzykropka.Chce.Wyyyjść!
http://s169.photobucket.com/user/Paul_J ... p.jpg.html

No dobrze, a Figę od Krzysia co różni ? Gabaryty ?
Biała kuleczka na hamaku wyraźnie obok siebie zostawiła miejsce dla kogoś jeszcze:) Fajnie, że masz takie przyjazne stadko i Figa szybko się w nim zadomowiła

Teraz tylko życzę, żeby oddech Pchełki się ustabilizował, bo faktycznie jest wyraźniejszy;/ Płucne albo jakieś serduszkowe sprawy ?;/ Oby nie.
Zdrowia Pchełko !

[Paul_Julian]

Figa ma gładkie futerko, a Krzyś jest kudłatkiem
Dzisiaj rano 3kropka miała rujkę, Figa za nią latała, a 3kropka machała uszami

[Diego<3]

Świetne zdjęcia! A Figa prze słodka. Wygłaszcz, wycałuj je ode mnie!

[unipaks]

http://i169.photobucket.com/albums/u233 ... nycibi.jpg rozczulająca na tej fotce
http://i169.photobucket.com/albums/u233 ... 23ounp.jpg jaka mina fajna
http://i169.photobucket.com/albums/u233 ... y6p8ju.jpg jak wełniany baranek, aż by się chciało przeczochrać
Dwa słodko przytulone pyszczki http://i169.photobucket.com/albums/u233 ... safjkf.jpg
Fajnie, że już połączone, sympatyczna z nich gromadka. Wygłaszcz szczursieny ode mnie i powiedz Pchełce, żeby zdrowiała, trzymam za nią kciuki

[Paul_Julian]

3kropka juz od kilku godzin w domu, rezyduje w kocim transporterze. Okazało sie, ze koci transporter jest lepszy od chorobówki, bo przynajmniej mi nie lata do góry nogami.
Założyłem jej kołnierz, ale potem zdjąłem, bo kręciła sie jeszcze i snuła bez sensu. A kołnierz jej wybitnie przeszkadzał, i nie chciałem, żeby ją uwierało.
Odzyskała animusz, i dostała sinlac na pociechę Jak na razie jest spokój, ale jutro już będzie pewnie fikać.