Wydaje mi się, że jest 7 dziewczynek i 6 chłopców, ale nie jestem dobra w te zgadywanki.
Dwóch chłopców jest zaklepanych, chociaż jeszcze nigdzie nie dałam ogłoszenia.
Oficjalnie ogłaszać będę po 14 stycznia, jak minie największe ryzyko ujawnienia się wad wrodzonych. Niestety, nic nie wiem o rodzicach, oprócz tego, że mamunia jest uroczą, otwartą i ufną samiczką. Dzieciarnia jest codziennie brana na ręce, liczona i kiziana, a ona pozwala!
Z gorszych wieści, pogarsza się stan Fufka. Jedno płuco z nieznanych przyczyn od pewnego czasu nie funkcjonuje, teraz wróciły problemy z drugim. Serducho słabe i nie reaguje za bardzo na leczenie. Do tego bilirubina wysoka, wątróbka mu się sypie. Słabiutki jest, ale jak się pojawia Sinlac albo Convalescence, to wcina, aż się uszki trzęsą.
Morti też ma lepsze i gorsze dni, ale ogólnie trzyma się lepiej od brata.
Starość chyba wreszcie dogania i Latkę, bo od kilku dni chodzi dziwnie skurczona. Podejrzenie zmian w kręgosłupie, jak u reszty rodzeństwa. Za to serce ma jak dzwon.
Ku mojemu zdziwieniu, jej kontrowersyjna uroda zebrała dzisiaj mnóstwo komplementów. Strasznie spodobała się mojej koleżance z pracy, która wcale fanką szczuractwa nie jest. Każda potwora...
Cała sardynkowa banda skończyła 2,5 roku 4 stycznia. Impreza była skromna, ale były ciasteczka dla wszystkich.
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)