No to tak, będzie tradycyjnie długo
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Fotki też
Bajka chora. Chrumczy, i płyn, i niestety dziwny twór na RTG obok serca... trochę, jakby miała 2 sztuki
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Thau też się pochorowała. Oraz Placuś się pochorował. Oboje w święta, taka zabawa, ahoj... kto lepiej wyceluje w najlepszy moment. W dodatku, nasza lecznica do nowego roku nieczynna, bo przeprowadzka. No to sobie pochorujemy...
Placuś u weta dał popis dzikości (może to dlatego, że czasem myślę... to naprawdę dziki...? a może agutki po prostu? tacy grzeczni...) i zbadać się nie dał, za nic
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)
Wrzeszczał, skakał i syczał straszliwie, wystraszył doktor śmiertelnie. Jestem z niego dumna, że nie ugryzł, tylko w ten sposób odstraszał, no ale... tym razem musieliśmy założyć, że się chłopak przeziębił i po prostu wzięliśmy leki dla niego. Zjada pięknie bez marudzenia. Straszna wycieczka na szczęście nie zaważyła na zaufaniu do nas, po powrocie od weta Placunio poszedł na wybieg jak gdyby nigdy nic. Nie przeżywa długo strachów
Filipcio dziadziuś. Drażliwy, łatwo popada w irytację. Krótki okres, kiedy potrzebował głaskania, tulenia i brania na rączki, minął jak sen złoty. Znów jest wredny jak zawsze
![Evil >:D](./images/smilies/evil.gif)
I wciąż gryzie. Przynajmniej wiem, że jest w formie jako takiej
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Z klatki prawie nie wychodzi, a jak wyjdzie, to na krótko. Na ułatwiacze już się nie obraża - nie ma wyjścia, nóżki prawie nie działają
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Trochę mają na pieńku z Plackiem. Niby Placuś nic mu nie robi, wywraca, nie chce wpuścić do ulubionego pudła, no ale to nie jest ładne traktowanie staruszka
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Filipek piszczy rozpaczliwie. Nie wiem, czy to jeszcze takie kozackie plackowe "nie fikaj, dziadek, teraz ja tu jestem macho, paczcie kobity na mnie" czy po prostu dręczenie słabszego. Choć śpią sobie często w jednym hamaku. Wolałabym nie podejmować decyzji o przeniesieniu Filipka do innej klatki, gdyby się to nasiliło
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Wiadomo, tylko na noce, i z jakąś babą albo dwoma, ale nie wiem, czy dla Filipka nie będzie to gorsze, niż te zaczepki... on tak strasznie kocha stado. Zabrany z klatki choć na chwilę odmawia jedzenia, picia, jest spanikowany. Od zawsze tak było. Nie da rady nawet wyjąć go na dach na zjedzenie leków na spokojnie - nie zje i koniec. Rzucam jakiegoś wabia reszcie, żeby zjadł swoją porcję.
Dziewczyny dbają o niego, jest czyściutki i pachnący, choć siusiu leci już pod siebie. Tylko uszka trzeba trochę pomagać czyścić. Tutaj - Gadżet: nie martw się Filipku, ja Ci wyczyszczę przy oczku
![Obrazek](http://i1061.photobucket.com/albums/t471/madzioreck/th_GadzetFilip_zpssz5t43zx.jpg)
![Obrazek](http://i1061.photobucket.com/albums/t471/madzioreck/th_Filipkiziamizia_zps81xfgp7o.jpg)
![Obrazek](http://i1061.photobucket.com/albums/t471/madzioreck/th_FilipDzidka_zpsk7h4ebxp.jpg)
A tu sobie Filipek cupnął przy mnie - teraz znów, zapomnij o mizianiu
Dzidziulka bez zmian, królowa i gospodyni. Dziki, nie dziki, jej się nie podskakuje, i nie siedzi się na panci kolanach, bo dzidzia "za karę" robi o tak
![Obrazek](http://i1061.photobucket.com/albums/t471/madzioreck/th_DzidziaAfri_zpskyjixbfy.jpg)
Jest wszędzie naraz, na rękach, ze stadem, pilnuje, dyscyplinuje, na rączkach, goni mnie ilekroć postawię krok z pokoju. Przy drzwiach wita, kiedy wracamy z pracy, najpierw się witamy, potem rozbieramy
![Obrazek](http://i1061.photobucket.com/albums/t471/madzioreck/th_Dzidziawita_zpso13ogt3m.jpg)
![Obrazek](http://i1061.photobucket.com/albums/t471/madzioreck/th_Dzidziaspi2_zpsuvl6cynb.jpg)
Afri ostatnio nawet pozwoliła sobie cyknąć parę zdjęć
![Obrazek](http://i1061.photobucket.com/albums/t471/madzioreck/th_Afri2_zpsktuzhdwq.jpg)
![Obrazek](http://i1061.photobucket.com/albums/t471/madzioreck/th_Afri_zpscabncazq.jpg)
I z Dzidzią w domku:
Thau robi manikiury
Gadżet rozmyśla:
Wszystkie zdjęcia Wanilki, na których widać Wanilkę...
![Obrazek](http://i1061.photobucket.com/albums/t471/madzioreck/th_Wanilia_zpsrd0j9i9w.jpg)
Wanilka jest i może bardziej hop-do-przodu niż brat, za to jest 10x bardziej płochliwa. Rzuci się do gości, jeśli mają słonecznik do poczęstowania, ale wieje od bele szmeru
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
(Placek do gości nieufny, podszedł dopiero za moją namową i za moją ręką) No i jak to baba, jest w 5 miejscach naraz, nie usiedzi, musi stale coś robić, biegać, nie ma czasu! Poza tym jest całkiem kochana i sympatyczna
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Oswajamy się z dotykaniem i głaskaniem i braniem na ręce. Przemogliśmy też już strach przed łyżeczką... raz chciałam podać beta w kaszce. Wanilcia się prawie zabiła o własne łapki, następnie przykleiła do ściany między słoikami i tylko łepek odwróciła, patrząc przerażona... co było robić, z palca dostawała, jak chorutek
Placek za to... o tym panu to książkę mogłabym napisać
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
Gdyby nie był dzikusem, nie byłoby to w sumie nic takiego, no ale jest dziki, a zachowuje się coraz bardziej jak zwykłoszczur
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Jest może mniej wyrywny od siostry, "rozsądniejszy", ale nie ucieka już od byle czego i właściwie przestał używać dziczych prędkości (Wanilia nadrabia za niego)
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
I chyba mnie kocha <3 Dużo czasu spędzamy razem, przychodzi, zaczepia jak tylko gdzieś przysiądę. A jak nie, to wystarczy, że zawołam - zawsze przyjdzie
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Któregoś dnia zdrzemnęłam się na kanapie, budzę się, a mąż alarmuje: uważaj! Placuszek z Tobą leży!
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Jest bardzo grzeczny i we wszystkim można się z nim dogadać, wystarczy powiedzieć: Placuszku, nie gryź, śpimy teraz! I Placek przestaje mordować koszyczek czy co tam
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Placku-Placku, chodź na rączki! Placku, nie bój się, pancia tylko osłucha - i Placek pozwala wziąć się w dłoń i przystawić do ucha
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Można go pogłaskać, tylko trzeba też uprzedzić - nie okazuje zachwytu, ale i nie ucieka. Dziś czekał na mnie pod kuchnią. Przywitaliśmy się, odstawiłam go na kanapę, bo robota rozgrzebana - ja do kuchni, a on leci za mną
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
Mały (no, już nie mały, ponad 400g) cwaniak z niego. Rano, już kiedy szykuję leki, baby wiszą na drzwiach. Jak tu podać leki, kiedy stado harpi czeka... smaruję więc miseczkę czymś dobrym, stawiam na półkę, baby się rzucają za miską. A Placek nieee, nawet nie spojrzy na tę miseczkę, on wie, że ja mam łyżeczkę specjalnie dla niego, i jak baby odbiegną, to on się dostojnie wynurza z norki
![Obrazek](http://i1061.photobucket.com/albums/t471/madzioreck/th_Placek4_zpskcjkiyrt.jpg)
![Obrazek](http://i1061.photobucket.com/albums/t471/madzioreck/th_Placek3_zpsnnjhue5b.jpg)
![Obrazek](http://i1061.photobucket.com/albums/t471/madzioreck/th_Placek2_zpsxlytbyeg.jpg)
Kuchnia wyda, czyli co się dzieje przy kuchennym płotku, kiedy przygotowuję leki
Zabawa pudełeczkiem przy szczurzej szafce
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Trochę mi ten grat zawadza, ale nie mam serca wyrzucić, szczury uwielbiają. Z górnej półki da się wejść do szuflady, dziurą specjalnie wygryzioną w tym celu
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Tam się chowa szczur, który się czegoś przestraszy.
Ostatni news - jutro przyjeżdżają do mnie na DT trzej panowie wacikowie
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)