

Melonik, ma około 3 miesiące. Jego imię jest stąd, że jak go przyniosłam i włożyłam do klatki to pierwsze co zrobił zaczął jeść melona


Reks, wiek nieznany. Aktualnie siedzi sam w chorobówce po kastracji i czeka aż będzie mógł być połączony z resztą ekipy. Problemy z agresją były znaczne, gryzł wszystko co się ruszało.

Bubu, zaadoptowany razem z Reksem.



Koleś, velveteen niebieski, 3 miesiące. Szczur, którego wszędzie jest pełno i wszystkich tłucze. Na szczęście nie mocno.


Kaczucha, double rex, ok 2 miesięce. Cudny, milutki, czyściutki szczur




Chester, brat Kaczuchy, również double rex. Trochę mniejszy. I zdecydowanie bardziej zwariowany.


Smigol, szczur po wielu przejściach. Odebrałam go od gościa, który trzymał go w mikroklatce i nigdy z niej nie wyjmował. Karmił chipsami, a za ściółkę robiła gazeta. Nie miał poidła w klatce, więc nawet wolę nie myśleć co pił. Niestety po tym ma trochę problemy behawioralne. Przechodzimy też zapalenie ucha. Ale jest co raz lepiej.

I narazie bezimienny

Na zdjęciu po prawej, a po lewej Smigol


Kaczucha i Melonik:

Bubu i Kaczucha:

Koleś i Melonik:

Reks, Melonik i Koleś:
