No więc bardzo proszę dobrych ludzi o przygarnięcie moich kochanych maleństw, bardzo się z nimi związaliśmy i trudno będzie się rozstać, ale szczurki szybko rosną i bardzo martwimy się o ich przyszłość. Byli chętni, ale jakoś ciągle brak konkretów.
W tej chwili mamy wszystkie 11. 7 dziewczynek i 4 samców. Są słodkie, oswojone i noszone cały czas na rekach.

