[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
knautia
Posty: 372
Rejestracja: czw kwie 14, 2005 4:33 pm

[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?

Post autor: knautia »

właśnie nie wiem, czy to od przebiałczenia, bo moja niunia nr 1 nigdy nie miała...
wibovit pewnie dostanie prewencyjnie, a wiem, że oprócz pokarmu dla szczurów dostawała np. żólty ser... gruba jest strasznie... dietka będzie na pewno :)

jak na razie szczurka uspokoiła się nieco po trudach podróży :)
starałam się nie być bardzo nachalna, ale głaskałam ją delikatnie i drapałam, potem udało mi się wreszcie wyjąć ją z transportera i nawet ugłaskałam ją do snu :D
niańczyłam ją na rękach ok. 1,5 godz. (zdjątko w galerii)
teraz są w oddzielnych klatkach, ale obok siebie- powąchały się przez kratki i na razie robią do siebie podchody- to podchodzą, to idą w przeciwne kąty...
bez fukania itd. może jednak są nieme? :lol:
moja pierwsza niunia zdaje się być oburzona tym nowym "meblem" obok jej domu :roll: nowej to najzupełniej nie przeszkadza- własnie się myje 8)
mała troszkę próbuje boksować grubą przez kratki :roll:
zobaczymy co będzie dalej...

[ Dodano: Sro Cze 29, 2005 6:25 ]
No więc na razie jest tak:
obie niunie czujnie się obserwują, z tym, że Matylda(1) jest dużo bardziej podekscytowana :bom: Flusia zachowuje się jakby jej to "zwisało"
Mati mało nie odleci :)
to nie jest takie proste... jeden ściur wymaga uwagi, ale dwa wymagają jej 10 razy tyle, przynajmniej na razie :roll:
nie wiem jak się rozdwoić, żeby nie było żadnej przykro :oops:

[ Dodano: Sro Cze 29, 2005 7:08 ]
spóbowałam troszkę puscić je razem na łóżko, to zachowywały się jakby się nie widziały, po prostu mijały się :shock:
a kiedy wsadziłam je na biurko matylda zaczęła gonić Fluskę, która jest większa i silniejsza, ale bardzo gruba, więc nie taka zwinna i szybka :roll: Flusia chyba się przestraszyła (co z resztą wcale nie jest dziwne, zważywszy, że jes u mnie od wczoraj) i kiedy wzięłam ją nz ręce chciała uciekać i nawet zapiszczała :shock: - nigdy wcześniej nie słyszałam, żeby szczur wydawał jakiś dzwięk,( oprócz chrupania :) ) więc też się przestraszyłam i odłożyłam ją do klatki :roll:
wiem, że Fluska potrzebuje czasu, ale ta jej awaryjna klatka jest naprawdę niewielka, a ona wyjątkowo duża i nie chcę, żeby się tam męczyła, dlatego chciałabym móc przeprowadzić obie panny do większego domu :?
niepokoi mnie ta "grubość" Fluski, mam wrażenie, że utrudnia jej poruszanie się :?
dopiero w tej konfrontacji widać, jakim szybkim "wyścigowym" i bystrym ściuraskiem jest moja Matylda 8) obawiam się jednak, żeby nie zaczęła dręczyć Flusi :-(
może nie dziś, ale jutro spróbuję włożyć je do wanny, ale tylko na próbę, cały czas będę ich pilnować :wink:
a może to za wcześnie?
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?

Post autor: ESTI »

Nie jest za wcześnie, sama zobaczysz jak będą reagować na siebie. Jak będzie duża draka to je wyjmiesz. ;)
Obrazek
knautia
Posty: 372
Rejestracja: czw kwie 14, 2005 4:33 pm

[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?

Post autor: knautia »

chyba nikogo to nie interesuje, ale dokończę tę historię, skoro zaczęłam...
od wczoraj moje dziewczynki mieszkają razem! :D
darowałam im tę wannę, bo wydawało mi się, że nie przejawiają wobec siebie agresji- przy spotkaniu obwąchiwały się, ale nie było prób ataku :D
tak więc obie panny zamieszkały w nowej klatce i zaczęły zwiedzanie :wink:
na początku stroniły od siebie, czasem Mati podbiegała do Flusi a wtedy ta piszczała cichutko, ale moja maleńka nie robiła jej krzywdy - to były próby nawiązania kontaktu- lizanie, wąchanie...
a dziś przed południem zobaczyłam moje dziewczynki śpiące przytulone do siebie :D
to było śliczne :D moje słodkie pysie :wink:
mam nadzieję, że wszystko będzie już dobrze :)
Awatar użytkownika
Zorlis
Posty: 456
Rejestracja: czw cze 16, 2005 7:06 am
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?

Post autor: Zorlis »

Wczoraj moja Itka przeżyła nalot grubej, mało ruchliwej szczurci :P Zwierzak kupiony w zoologicznym niestety, i to takim gdzie szczurów było zatrzęsienie (ale głównie takich podrośniętych). W klatce zwierzaki czasem pokłóciły się o jedzenie i Iciasta wylądowała na pleckach, przyciśnięta przez Devę, ale na "neutralnym gruncie" śpią sobie przytulone do siebie :) Całe szczęście że w klatce siedzą tylko w nocy...
falka
Posty: 838
Rejestracja: pn paź 11, 2004 12:06 pm

[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?

Post autor: falka »

knautia, jak to nie interesuje, pewnie, że interesuje :) to super, że się pokochały dziewczęta :) hip hip hurra!
knautia
Posty: 372
Rejestracja: czw kwie 14, 2005 4:33 pm

[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?

Post autor: knautia »

kurczę, nie wiem już czy się pokochały...
dzisiaj Matylda miała zaropoiałe oczko, które już oczywiście zostało doprowadzone do porządku :wink:
może tylko tak się przepychają :roll: :roll:
i mam wrażenie jakby Matylda trochę schudła :? może grubiutka wyjada całe żarło :?:
chyba będę ją dokarmiać na boku :wink:
falka
Posty: 838
Rejestracja: pn paź 11, 2004 12:06 pm

[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?

Post autor: falka »

Dokarmiaj, tylko żeby druga nie widziała :twisted:
knautia
Posty: 372
Rejestracja: czw kwie 14, 2005 4:33 pm

[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?

Post autor: knautia »

nie wiem, czy zakładać na to pytanie oddzielny temat...
częściej wyjmuję z klatki Matyldzię, bo ona chce wychodzić a Flusia nie...
czy to możliwe, że jak ją odkładam to druga czuje nasz zapach i dlatego z zazdrości gnębi Mati?
Matylda chętnie wychodzi, wręcz się do tego rwie :) a grubiutka Fluska woli buszować na dnie klatki i spać, żeby ją wyciągnąć trzeba ją ganiać, a ona i tak się boi i zaraz się wyrywa, żeby wracać :?
niestety nie ja ją wychowywałam i mam poważne podejrzenia, że choć jest łagodna i nie gryzie ludzi, to była trzymana głównie w klatce :? stąd to zachowanie...
może spróbować wjmować je jednocześnie, nawt na siłę, żeby niebyło sporów ... tylko, że Mati zna teren i ma swoje zakamarki, może przepędzać Fluskę, a na rękach nie moę jej cały czas nosić... z resztą wtedy Mati byłaby zazdrosna :?
M0j0_J0j00
Posty: 154
Rejestracja: śr lut 09, 2005 8:27 pm

[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?

Post autor: M0j0_J0j00 »

knautia u mnei jest podie : Malina wybiega z kaltki jak szalona a młodziutka Luna - 2 miesięczna woli posiedzieć w klatce albo sobie pospać jest troszke zmulona...
Malina :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”