maluszki lilo juz sa! :D
Moderator: Junior Moderator
maluszki lilo juz sa! :D
Ja zrezygnowałam z myśli o pająku, kiedy pomysłałam o tych zębach jadowych i fakcie, ze takiego się nie nauczy nie gryźć. A o wężu nawet nie myślałam - pewnie rozumiecie dlaczego.
Kiedys jeszcze myślałam o żółwiu, ale drogie skubańce są.
A całowanie w brzusio. No cóż, mam hopla na punkcie białych brzusiów :drunken:
Kiedys jeszcze myślałam o żółwiu, ale drogie skubańce są.
A całowanie w brzusio. No cóż, mam hopla na punkcie białych brzusiów :drunken:
maluszki lilo juz sa! :D
a białe z czarną plamką mogą być ? matyldzia tak ma
maluszki lilo juz sa! :D
Sądzę, ze też bym pokochała. Obie moje mają białe.
maluszki lilo juz sa! :D
na pewno.. nie da się ich nie kochać
wszystkie szczurki nasze są...
wszystkie szczurki nasze są...
- sopocianka
- Posty: 594
- Rejestracja: ndz cze 26, 2005 5:26 am
- Lokalizacja: Sopot
maluszki lilo juz sa! :D
Nareszcie w domu! Z bólem serca rozdzieliłam braci (Skrawka z Larrym i tego ostatniego dostarczyłam do odpowiedniej osoby - niestety zapomniałam jej dać płyty ze zdjęciami i filmikami, ach ta skleroza;), a następnego dnia (czyli dzisiaj) wróciłam do domu. Mały szczurek wywoływał sensację, gdziekolwiek się pojawiał.
Łączenie:
Okruszek
Umyłam ręce, Skrawcia dałam mamie, wchodzę do siebie i wołam "Okruszku, mój maleńki!", a w klatce zamiast tego maleństwa ze szczuplutkim, słodkim pysiem, siedzi wielkie bydlę Nie do wiery, że przez cztery dni szczur tak może urosnąć. Nie poznałam go, ale on poznał mnie, tulił się do mnie dłużej niż zwykle, kochaniutki! :przytul:
Skrawek
Nie robiłam ceregieli, delikatnie wpuściłam malucha do samej obudowy klatki (kuwetę myłam) gdzie siedział Okruch. Były nerwy, kilkukrotne przewracanie na łopatki. Wysprzątałam klatkę i wpuściłam szczurki (tym razem najpierw Skrawka). Po kwadransie zaglądam, a mały chodzi swojemu nowemu koledze po głowie Jednym słowem się tolerują a nawet są już na jakiejś przyjacielskiej stopie.
Dziękuję za malucha, Krwiopij!
Łączenie:
Okruszek
Umyłam ręce, Skrawcia dałam mamie, wchodzę do siebie i wołam "Okruszku, mój maleńki!", a w klatce zamiast tego maleństwa ze szczuplutkim, słodkim pysiem, siedzi wielkie bydlę Nie do wiery, że przez cztery dni szczur tak może urosnąć. Nie poznałam go, ale on poznał mnie, tulił się do mnie dłużej niż zwykle, kochaniutki! :przytul:
Skrawek
Nie robiłam ceregieli, delikatnie wpuściłam malucha do samej obudowy klatki (kuwetę myłam) gdzie siedział Okruch. Były nerwy, kilkukrotne przewracanie na łopatki. Wysprzątałam klatkę i wpuściłam szczurki (tym razem najpierw Skrawka). Po kwadransie zaglądam, a mały chodzi swojemu nowemu koledze po głowie Jednym słowem się tolerują a nawet są już na jakiejś przyjacielskiej stopie.
Dziękuję za malucha, Krwiopij!
Za TM: Ret, Kangus, Urodzinka, Okruszek, Skrawek, Flips, Settimo, Yeti, Skierka, Chochlik
maluszki lilo juz sa! :D
[quote="knautia"]mam prośbę krwiopijko- podpowiedz co dzieciaki lubią szamać, mozne nie tylko mnie sie przyda taka wskazówka jakie smakołyki maja pierwszeństwo?[/quote]
hmm... najbardziej to sie na mame i mleczko dla kociat rzucaly, ale na to raczej nie moga juz liczyc... na pewno bardzo lubia gotowany makaron i ziemniaki (bez soli oczywiscie)... samkuje im bardzo zoltko jajka, twarozek z miodem i kaszka manna... zajadaja sie swieza salata (z ogrodka babci koniecznie ), nie pogardza kalafiorem, brokulem czy marchewka... generalnie to zjadaly wszystko, co dostaly - i to w nieprawdopodobnych ilosciach... tylko granulatu z karmy ruszyc nie chcialy... :lol:
[quote="knautia"]ja chciałam kiedyś (przed szczurkiem) kameleona, podoba mi się zwłaszcza jego sposób poruszania niestety nie są dostępne, a pewnie zapewnienie właściwych warunkó też niełatwe... [/quote]
alez sa dostepne, sa... jesli wciaz interesuje cie kameleon, polecam serwisy i fora http://www.terrarium.com.pl i http://www.terrarystyka.pl... dowiesz sie tam wszystkiego, co niezbedne, a ponadto mozesz znalezc dobrego hodowce i kupic zwierzaka znacznie taniej, niz w sklepie...
sopocianka, bardzo sie ciesze, ze chlopaki juz sie dogaduja... i to ja dziekuje, ze zaopiekowalas sie moim brzydalkiem...
niestety powstal u nas pewien problem... eileen jakos kiepsko sie czuje... niby chodzi, je, myje sie, ale jakas apatyczna jest... zawsze to byla najbardziej energiczna i wszedobylska szczurka, a teraz troche pobawi sie z siostrami, ale wiekszosc czasu spi... nie ma zadnych objawow poza ta ospaloscia i to martwi mnie najbardziej... :-( idziemy zaraz do weterynarza, moze on cos poradzi...
[ Dodano: 25 Lip 2005 07:37 pm ]
wetka dokladnie obejrzala mala, obmacala, osluchala i stwierdzila, ze ona nic niepokojacego nie widzi... w zwiazku z tym czekamy do jutra... eileen ma dostawac dwa razy dziennie po kropelce cebionu, kropelce echinacei i pol ampulki lakcidu... jesli do jutra sie jej nie poprawi, startujemy z antybiotykami... :? na szczescie nie jest zle... mala biega i zajada gerberka... tylko jednak jakas spokojniejsza jest niz zazwyczaj... trzymajcie za nia kciuki...
hmm... najbardziej to sie na mame i mleczko dla kociat rzucaly, ale na to raczej nie moga juz liczyc... na pewno bardzo lubia gotowany makaron i ziemniaki (bez soli oczywiscie)... samkuje im bardzo zoltko jajka, twarozek z miodem i kaszka manna... zajadaja sie swieza salata (z ogrodka babci koniecznie ), nie pogardza kalafiorem, brokulem czy marchewka... generalnie to zjadaly wszystko, co dostaly - i to w nieprawdopodobnych ilosciach... tylko granulatu z karmy ruszyc nie chcialy... :lol:
[quote="knautia"]ja chciałam kiedyś (przed szczurkiem) kameleona, podoba mi się zwłaszcza jego sposób poruszania niestety nie są dostępne, a pewnie zapewnienie właściwych warunkó też niełatwe... [/quote]
alez sa dostepne, sa... jesli wciaz interesuje cie kameleon, polecam serwisy i fora http://www.terrarium.com.pl i http://www.terrarystyka.pl... dowiesz sie tam wszystkiego, co niezbedne, a ponadto mozesz znalezc dobrego hodowce i kupic zwierzaka znacznie taniej, niz w sklepie...
sopocianka, bardzo sie ciesze, ze chlopaki juz sie dogaduja... i to ja dziekuje, ze zaopiekowalas sie moim brzydalkiem...
niestety powstal u nas pewien problem... eileen jakos kiepsko sie czuje... niby chodzi, je, myje sie, ale jakas apatyczna jest... zawsze to byla najbardziej energiczna i wszedobylska szczurka, a teraz troche pobawi sie z siostrami, ale wiekszosc czasu spi... nie ma zadnych objawow poza ta ospaloscia i to martwi mnie najbardziej... :-( idziemy zaraz do weterynarza, moze on cos poradzi...
[ Dodano: 25 Lip 2005 07:37 pm ]
wetka dokladnie obejrzala mala, obmacala, osluchala i stwierdzila, ze ona nic niepokojacego nie widzi... w zwiazku z tym czekamy do jutra... eileen ma dostawac dwa razy dziennie po kropelce cebionu, kropelce echinacei i pol ampulki lakcidu... jesli do jutra sie jej nie poprawi, startujemy z antybiotykami... :? na szczescie nie jest zle... mala biega i zajada gerberka... tylko jednak jakas spokojniejsza jest niz zazwyczaj... trzymajcie za nia kciuki...
- sopocianka
- Posty: 594
- Rejestracja: ndz cze 26, 2005 5:26 am
- Lokalizacja: Sopot
maluszki lilo juz sa! :D
Nie jest jednak tak różowo... Skrawek jest dosyć zahukany i zestresowany, Okruch go ugryzł kilka razy i zabiera mu co lepsze żarcie. :mloteczek2:
Ale staram się wyjmować Okrusia, żeby maluch mógł odpocząć, teraz było lepiej, może bardziej przesiąłkł zapachem klatki? Mam nadzieję, że już jutro nie będzie żadnych drak. W środę wyjeżdżam na kilka dni.
Ale staram się wyjmować Okrusia, żeby maluch mógł odpocząć, teraz było lepiej, może bardziej przesiąłkł zapachem klatki? Mam nadzieję, że już jutro nie będzie żadnych drak. W środę wyjeżdżam na kilka dni.
Za TM: Ret, Kangus, Urodzinka, Okruszek, Skrawek, Flips, Settimo, Yeti, Skierka, Chochlik
maluszki lilo juz sa! :D
Krwiopijka ja będę adoptować od Ciebie Saraphie jak tylko transport będzie
W moim sercu na zawsze: WACŁAW 13.11.05r. BOB 3.07.05r. LUBOMIR 4.12.06r.
Niektórzy postradali zmysły, karmic trolla nie będę. Niektórym od władzy woda sodowa uderza do głowy
Niektórzy postradali zmysły, karmic trolla nie będę. Niektórym od władzy woda sodowa uderza do głowy
maluszki lilo juz sa! :D
krwiopijko, mam problem... :oops:
jak wiesz matylda i flusia to roczne szczurzynki- są naprawdę duże, zwłaszcza flusia, która jest wręcz gigantyczna jak na moje oko...
- z tego powodu maleńka silver miała pomieszkać w oddzielnej klateczce, dopóki trochę nie podrośnie, a ze "starymi " widywac się na wybiegu...
jednak widzę, że małej bardzo brakuje towarzyszki... zrobiła się smutna...
kiedy je wypuszczam biega za matyldą, jak za mamą (mam wrażenie, że próbuje sie przyssać, bo włazi jej pod brzuszek) a ta przed nią ucieka :-( jesli nie ma możliwosci ucieczki, skubie małą :-(
biedna silver jest chyba zdezorientowana, tak mi jej szkoda
mam okropne wyrzuty sumienia...
miałam przeczucie, że lepiej byłoby wziąć 2 malęnstwa, ale obawiam się, że kltka będzie docelowo za mała :? (70/40/80)
pomocy
co ja mam robić, nie chcę, żeby maleństwo kochane cierpiało :-(
jak wiesz matylda i flusia to roczne szczurzynki- są naprawdę duże, zwłaszcza flusia, która jest wręcz gigantyczna jak na moje oko...
- z tego powodu maleńka silver miała pomieszkać w oddzielnej klateczce, dopóki trochę nie podrośnie, a ze "starymi " widywac się na wybiegu...
jednak widzę, że małej bardzo brakuje towarzyszki... zrobiła się smutna...
kiedy je wypuszczam biega za matyldą, jak za mamą (mam wrażenie, że próbuje sie przyssać, bo włazi jej pod brzuszek) a ta przed nią ucieka :-( jesli nie ma możliwosci ucieczki, skubie małą :-(
biedna silver jest chyba zdezorientowana, tak mi jej szkoda
mam okropne wyrzuty sumienia...
miałam przeczucie, że lepiej byłoby wziąć 2 malęnstwa, ale obawiam się, że kltka będzie docelowo za mała :? (70/40/80)
pomocy
co ja mam robić, nie chcę, żeby maleństwo kochane cierpiało :-(
maluszki lilo juz sa! :D
ja widze wyjscia dwa...
wyjscie pierwsze: jestes twarda i laczysz dziewczyny od razu... :lol: serio mowie... jesli flusia i matylda nie jeza sie, nie fukaja i nie atakuja malej, czasem tylko sprawia jej lanie czy odpedzaja ja (co jest zrozumiale, bo sliver jest pewnie wkurzajaca), to znaczy, ze naprawde nie bedzie wiekszych problemow i spokojnie mozna je juz laczyc... jasne, ze przez pierwszych kilka dni mala moze robic histerie i wygladac strasznie zalosnie, ale tak czy inaczej musi nauczyc sie wspolpracowac z doroslymi...
wyjscie drugie: jeszcze jeden maluch... klatka faktycznie w sam raz na 3 ogony jest, ale wystarczyloby do niej druga mniejsza przylaczyc, zeby apartament 4 panny wygodnie pomiescil... laczenia ze starszymi i tak nie unikniesz, wiec i tak beda histerie i zalosne minki mlodych... zaleta jest to, ze mala mialaby z kim sie bawic (bo cos mi mowi, ze flusia z matylda nie maja wielkiej ochoty na harce )...
wybor nalezy do ciebie...
wyjscie pierwsze: jestes twarda i laczysz dziewczyny od razu... :lol: serio mowie... jesli flusia i matylda nie jeza sie, nie fukaja i nie atakuja malej, czasem tylko sprawia jej lanie czy odpedzaja ja (co jest zrozumiale, bo sliver jest pewnie wkurzajaca), to znaczy, ze naprawde nie bedzie wiekszych problemow i spokojnie mozna je juz laczyc... jasne, ze przez pierwszych kilka dni mala moze robic histerie i wygladac strasznie zalosnie, ale tak czy inaczej musi nauczyc sie wspolpracowac z doroslymi...
wyjscie drugie: jeszcze jeden maluch... klatka faktycznie w sam raz na 3 ogony jest, ale wystarczyloby do niej druga mniejsza przylaczyc, zeby apartament 4 panny wygodnie pomiescil... laczenia ze starszymi i tak nie unikniesz, wiec i tak beda histerie i zalosne minki mlodych... zaleta jest to, ze mala mialaby z kim sie bawic (bo cos mi mowi, ze flusia z matylda nie maja wielkiej ochoty na harce )...
wybor nalezy do ciebie...
maluszki lilo juz sa! :D
Knautia :No ja tez myśłe ,ze trzeba je polączyć. zastanawiam się tylko czy może nie spróbować wytypować starszą łagodniejsza i polączyć ją z maleństwem, a potem dołączyć drugą ...czekanie aż bedzie większa nie wydaje mi się dobrym pomysłem bo póki to szczurze małe to rodzi coś w rodzaju uczuć rodzicielskich i nawet jak dość oschłych to raczej rzadko dochodzi do zrobienia małemu szczurowi prawdziwej krzywdy. Wyjście drugie to wziąć drugie małe szczurze, jak jesteś z warszawy to jakąś klateczke mogłam pozyczyć na dwa niedorosłe szczury a potem to cos wymyślisz .
maluszki lilo juz sa! :D
knautia, wypróbuj patent z dostawką na górze. Można kupić niedrogo stara klatkę, przewaznie kuwety sa bardzie zuzyte nić kratki, i dostawić taką górę od klatki na twojej klatce + hamaczek w środku i juz masz klatkę na 4 ogony.
Jakbyś chciała rzeczniczkę praw Silver to moge pozyczyć ci Lilo ona zrobiła porzadek z dwoma większymi szczurkami Norka i Luną. Porostawiała je po katach i sama sie rządzi po klatce.
Jakbyś chciała rzeczniczkę praw Silver to moge pozyczyć ci Lilo ona zrobiła porzadek z dwoma większymi szczurkami Norka i Luną. Porostawiała je po katach i sama sie rządzi po klatce.
Pod Niebieskim Kocem : Lilka, Luna, Norka, Malinka
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
maluszki lilo juz sa! :D
ja wiem, że marudzę...
M mówi, że za bardzo przeżywam...
rzecz w tym, że nie wiadomo, która szczurka jest tak naprawdę łagodniejsza...miałam nadzieję, że mała obudzi uczucia macierzyńskie właśnie u matyldy, ale to "wariat" i jakos jej to nie w głowie :?
a fluska jest chyba z 6 razy większa od silver! jakby ją ciachnęła, to bym sobie nie wybaczyła...
może mama silver by pomogła, słyszałam, że inne szczury się jej boją
tylko, czy ja bym się nie bała? w klatce zrobiłby się chyba istny kocioł :bom:
dziękuję wszyskim za rady, niestety nikt nie zadecyduje za mnie...
do końca tygodnia, musze coś wykombinować
a potem dam znać
[ Dodano: Czw Lip 28, 2005 8:26 ]
postanowiłam się odważyć i wymysliłam to tak:
jutro (będę miała wolne) posprzątam całą klatkę i połączę z tą mniejszą, w której mieszka maleńka - zobaczymy, może się uda :roll:
M mówi, że za bardzo przeżywam...
rzecz w tym, że nie wiadomo, która szczurka jest tak naprawdę łagodniejsza...miałam nadzieję, że mała obudzi uczucia macierzyńskie właśnie u matyldy, ale to "wariat" i jakos jej to nie w głowie :?
a fluska jest chyba z 6 razy większa od silver! jakby ją ciachnęła, to bym sobie nie wybaczyła...
może mama silver by pomogła, słyszałam, że inne szczury się jej boją
tylko, czy ja bym się nie bała? w klatce zrobiłby się chyba istny kocioł :bom:
dziękuję wszyskim za rady, niestety nikt nie zadecyduje za mnie...
do końca tygodnia, musze coś wykombinować
a potem dam znać
[ Dodano: Czw Lip 28, 2005 8:26 ]
postanowiłam się odważyć i wymysliłam to tak:
jutro (będę miała wolne) posprzątam całą klatkę i połączę z tą mniejszą, w której mieszka maleńka - zobaczymy, może się uda :roll:
maluszki lilo juz sa! :D
Ja też marudzą ale jakoś dobrze forum to znosi
knautia, trzymam kciuki za łączenie, oby było lepiej niż z moimi paskudami, ale ja jestem uparta, bardziej niz one
No i pisz jak ci poszło!
knautia, trzymam kciuki za łączenie, oby było lepiej niż z moimi paskudami, ale ja jestem uparta, bardziej niz one
No i pisz jak ci poszło!
Pod Niebieskim Kocem : Lilka, Luna, Norka, Malinka
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
maluszki lilo juz sa! :D
Wróciłam. Jestem.
Próbuję nadrobić zaległości ;-)
Mała Eileen urosła, wypiękniała - jeszcze bardziej słodka
Hmm.. A jak sie mają sprawy transportu??
Próbuję nadrobić zaległości ;-)
Mała Eileen urosła, wypiękniała - jeszcze bardziej słodka
Hmm.. A jak sie mają sprawy transportu??