[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] zaburzenia rownowagii
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] zaburzenia rownowagii
Podpinam sie do tematu.
Julka wzięta od Ani(z wawy) w czwartek zachowuje się dość dziwnie.Chodzi w miarę normalnie.Znosi ją na boki troszkę.Trochę za szeroko moim zdaniem rozstawia tylnie łapy.Siedząc na hamaku przewraca się na boki.
Nie może utrzymać równowagi.Zachowuje się jakby była pijana.
Jest tak odkąd ją do siebie przyniosłam.Nie zauważyłam żadnego upadku.I tak cały czas siedzi w klatce.Boi się jeszcze wychodzić.Nie wiem czy to błędnik czy może wina tego,że jest z chowu wsobnego (nie jestem tego pewna) :roll:
Do weta wolałabym iść w poniedziałek, bo dopiero wtedy bedzie dr Bielecki.Jakoś do niego mam najwieksze zaufanie.Czy może lepiej nie czekać?Dzisiaj chyba specjaliści nie przyjmują. :?
Poza tym Julka zachowuje się normalnie.Je, pije, jest ciekawska.Ale dużo śpi (albo mi się wydaje)
Julka wzięta od Ani(z wawy) w czwartek zachowuje się dość dziwnie.Chodzi w miarę normalnie.Znosi ją na boki troszkę.Trochę za szeroko moim zdaniem rozstawia tylnie łapy.Siedząc na hamaku przewraca się na boki.
Nie może utrzymać równowagi.Zachowuje się jakby była pijana.
Jest tak odkąd ją do siebie przyniosłam.Nie zauważyłam żadnego upadku.I tak cały czas siedzi w klatce.Boi się jeszcze wychodzić.Nie wiem czy to błędnik czy może wina tego,że jest z chowu wsobnego (nie jestem tego pewna) :roll:
Do weta wolałabym iść w poniedziałek, bo dopiero wtedy bedzie dr Bielecki.Jakoś do niego mam najwieksze zaufanie.Czy może lepiej nie czekać?Dzisiaj chyba specjaliści nie przyjmują. :?
Poza tym Julka zachowuje się normalnie.Je, pije, jest ciekawska.Ale dużo śpi (albo mi się wydaje)
Figa i Julka u mnie
Pestuś, Ziutuś, Kofi i Lafi biegają razem za Tęczowym Mostem w Krainie Wielkich Dropsów
Pestuś, Ziutuś, Kofi i Lafi biegają razem za Tęczowym Mostem w Krainie Wielkich Dropsów
[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] zaburzenia rownowagii
Takie poruszanie się, jeżeli wykluczona jest choroba typu zapaleniem ucha czy mózgu, może być spowodowane porażeniem mózgowym (występuje ono czasami u małych, których matka jest bardzo młodziutka albo też miała problemy z urodzeniem) lub uszkodzeniem mechanicznym np. przy upadku z wysokości lub złym uchwyceniem np. za głowę. Jeślili dobrze zauważyłam Twoja szczurka pochodzi właśnie od bardzo młodej matki. Poza tym jak dobrze już zauważono, może to też być wadą spowodowaną przez chów wsobny. Poza tym takie objawy powoduje równiez niedobór witaminy z grupy B ale podawanie jej trzeba skonsultować z wetem.
Jeśłi nie są to duże problemy mała będzie sobie dawała znakomicie radę i nie będzie jej to zbytnio przeszkadzać.
Kilka lat temu kupiłam szczurke z porażeniem mózgowym. Pomimo tego, że porażenie to dosyć utrudniało określenie właściwego kierunku mała dawała sobie radę w stadzie, nie odstawała od reszty i odeszła gdy miała około 2 lata.
Pozdrawiam.
Jeśłi nie są to duże problemy mała będzie sobie dawała znakomicie radę i nie będzie jej to zbytnio przeszkadzać.
Kilka lat temu kupiłam szczurke z porażeniem mózgowym. Pomimo tego, że porażenie to dosyć utrudniało określenie właściwego kierunku mała dawała sobie radę w stadzie, nie odstawała od reszty i odeszła gdy miała około 2 lata.
Pozdrawiam.
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1
http://stylowabizuteria.com.pl/
http://stylowabizuteria.com.pl/
[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] zaburzenia równowagi
Moja szczurka jest bardzo chora. Nie jest ona młódką, ale do staruszków też ciężko by ją zaliczyć, nie ma jeszcze 1,5 roku.
Zaczęło się od zaburzeń równowagi i spadku aktywności około tydzień temu. Weterynarz stwierdził, że to może być na tle zakażenia albo przegrzania i zaaplikował jej środki przeciwzapalne i witaminy w zastrzykach. Chodziliśmy z nią na te zabiegi codziennie i było nawet trochę lepiej.
Niestety od piątku mamy bardzo poważny problem. Moja córka postanowiła iść ze szczurką sama, trafiła na panią weterynarz, która postanowiła zwierzątko na siłę nakarmić środkiem na odrobaczywienie. Bardzo brutalnie otworzyła jej pyszczek. Od tego momentu zwierzątko zupełnie przestało jeść i pić (do tej pory, mimo choroby jadła i piła normalnie, co nas bardzo cieszyło). Silnie się odwodniła. Żyje jedynie dzięki podawanym codziennie zastrzykom z glukozy. To nie jest tak, że ona jeść i pić nie może, ona nawet nie wykazuje absolutnie żadnego zainteresowania nawet wobec swoich ulubionych smakołyków. Jest już silniejsza, ale co z tego, skoro bez glukozy w zastrzykach nie ma najmniejszej szansy?
Nie wiem już co mam robić, bardzo żal mi zwierzęcia, ale ciągle mam nadzieję na jej wyzdrowienie. Z drugiej strony codzienne podawanie jej glukozy w formie podskórnego zastrzyku też chyba nie jest takim dobrym rozwiązaniem, zwierzątko może w ten sposób przeżyć dość długo, ale bardzo będzie obolałe.
Jeżeli ktoś miał podobny przypadek - bardzo proszę o rady i sugestie, co powinnam zrobić.
Wiem, że decyzję muszę podjąć sama, ale może dzięki doświadczeniu innych moja decyzja będzie nieco madrzejsza?
Zaczęło się od zaburzeń równowagi i spadku aktywności około tydzień temu. Weterynarz stwierdził, że to może być na tle zakażenia albo przegrzania i zaaplikował jej środki przeciwzapalne i witaminy w zastrzykach. Chodziliśmy z nią na te zabiegi codziennie i było nawet trochę lepiej.
Niestety od piątku mamy bardzo poważny problem. Moja córka postanowiła iść ze szczurką sama, trafiła na panią weterynarz, która postanowiła zwierzątko na siłę nakarmić środkiem na odrobaczywienie. Bardzo brutalnie otworzyła jej pyszczek. Od tego momentu zwierzątko zupełnie przestało jeść i pić (do tej pory, mimo choroby jadła i piła normalnie, co nas bardzo cieszyło). Silnie się odwodniła. Żyje jedynie dzięki podawanym codziennie zastrzykom z glukozy. To nie jest tak, że ona jeść i pić nie może, ona nawet nie wykazuje absolutnie żadnego zainteresowania nawet wobec swoich ulubionych smakołyków. Jest już silniejsza, ale co z tego, skoro bez glukozy w zastrzykach nie ma najmniejszej szansy?
Nie wiem już co mam robić, bardzo żal mi zwierzęcia, ale ciągle mam nadzieję na jej wyzdrowienie. Z drugiej strony codzienne podawanie jej glukozy w formie podskórnego zastrzyku też chyba nie jest takim dobrym rozwiązaniem, zwierzątko może w ten sposób przeżyć dość długo, ale bardzo będzie obolałe.
Jeżeli ktoś miał podobny przypadek - bardzo proszę o rady i sugestie, co powinnam zrobić.
Wiem, że decyzję muszę podjąć sama, ale może dzięki doświadczeniu innych moja decyzja będzie nieco madrzejsza?
Nikt nie jest doskonały
[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] zaburzenia rownowagii
powiedz skąd jesteś to moze znajdzie się jakiś dobry wet...
ja obstawiałabym wywichnięce zuchwy co trzeba by nastawić (być moze dla tego nie chce jeść bo ją boli) musi to zrobić doswiadczony wet.
ja obstawiałabym wywichnięce zuchwy co trzeba by nastawić (być moze dla tego nie chce jeść bo ją boli) musi to zrobić doswiadczony wet.
w domu szaleją --> Czika (psica), i ogoniaste: Brązowa, Nika, Lilith,Dara i Tavi
gdzieś tam --> Szatan, Czedar, Gałka,Zuzu, Kremówka, Gryzelda,Mamuśka, Cykorka i Kreska.....
gdzieś tam --> Szatan, Czedar, Gałka,Zuzu, Kremówka, Gryzelda,Mamuśka, Cykorka i Kreska.....
[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] zaburzenia rownowagii
Co do tego osłabienia. A czy sa jakieś dodatkowe objawy? Kichanie, silne wycieki porfiryny z oczu i noska, gwałtowne chudnięcie, tfu, tfu guzki? Nie chcę nic mówić, ale wydaje mi się, ze ten weterynarz kiepsko zna się na szczurkach i mógł nieprawidłowo zdiagnozować chorobę...
Co do tego niejedzenia i niepicia. Od kiedy to trwa? Bo jeżeli powyżej 1 doby to chyba pyszczek został uszkodzony podczas tej brutalnej aplikacji lekarstwa. Tak mi się zdaje.
Moje dostały dopyszczcnie srodek na odrobaczywienie o nazwie ivomectrim, ale, według słów lekarki, oblizywanie się i niechęć do jedzenia może utrzymywac się max 1 dzień. Bo ten środek jest, krótko mówiąc, niesmaczny.
Co do tego niejedzenia i niepicia. Od kiedy to trwa? Bo jeżeli powyżej 1 doby to chyba pyszczek został uszkodzony podczas tej brutalnej aplikacji lekarstwa. Tak mi się zdaje.
Moje dostały dopyszczcnie srodek na odrobaczywienie o nazwie ivomectrim, ale, według słów lekarki, oblizywanie się i niechęć do jedzenia może utrzymywac się max 1 dzień. Bo ten środek jest, krótko mówiąc, niesmaczny.
[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] zaburzenia rownowagii
Też myślałam nad uszkodzeniem żuchwy, ale dziwi mnie jej kompletny, absolutny brak zainteresowania jedzeniem i piciem. Tak jest od piątku, od kontaktu z tą uroczą panią weterynarz. Gdyby to było tylko wywichnięcie, to mimo to by chyba jakieś zainteresowanie wykazywała.
trochę porfiryny z noska i oczek jej wyciekało, ale lekarz mówił, że to może też być skutkiem odwodnienia. Nie kicha i nie kaszle, guzków żadnych nie ma, a chudnie nieco dopiero od piątku, ale to nic dziwnego, dostaje w zastrzykach tyle jedzenia, żeby przeżyć, ma prawo teraz chudnąć.
Z córką poważnie myślimy nad eutanazją, chociaż to nie jest łatwa decyzja, ale bardzo kochamy naszą szczurkę i nie chcemy, żeby się męczyła.
Mieszkam w Bydgoszczy. Może ktoś zna w tym mieście dobrego specjalistę od szczurków?
trochę porfiryny z noska i oczek jej wyciekało, ale lekarz mówił, że to może też być skutkiem odwodnienia. Nie kicha i nie kaszle, guzków żadnych nie ma, a chudnie nieco dopiero od piątku, ale to nic dziwnego, dostaje w zastrzykach tyle jedzenia, żeby przeżyć, ma prawo teraz chudnąć.
Z córką poważnie myślimy nad eutanazją, chociaż to nie jest łatwa decyzja, ale bardzo kochamy naszą szczurkę i nie chcemy, żeby się męczyła.
Mieszkam w Bydgoszczy. Może ktoś zna w tym mieście dobrego specjalistę od szczurków?
Nikt nie jest doskonały
[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] zaburzenia rownowagii
czasami taką decyzję trzeba podjąć.....chociaż jest ciężko - wiem o tym
ale moze spróbujcie nastawić pyszczek...to ze się nie interesuje moze być wynikiem duzego bólu..........
ale moze spróbujcie nastawić pyszczek...to ze się nie interesuje moze być wynikiem duzego bólu..........
w domu szaleją --> Czika (psica), i ogoniaste: Brązowa, Nika, Lilith,Dara i Tavi
gdzieś tam --> Szatan, Czedar, Gałka,Zuzu, Kremówka, Gryzelda,Mamuśka, Cykorka i Kreska.....
gdzieś tam --> Szatan, Czedar, Gałka,Zuzu, Kremówka, Gryzelda,Mamuśka, Cykorka i Kreska.....
[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] zaburzenia rownowagii
Dokładnie, tak jak napisała Czarna. Znajdźcie dobrego weta od szczurków (polecam dział "weterynarze", być moze będziecie musieli pojechać do innego miasta, ale dla dobra szczurka chyba warto?). Sądzę, że to uszkodzenie żuchwy, języka, albo czegoś innego w obrębie pyszczka i, po wyleczeniu, wszystko będzie ok. Nie jest to powód, aby małą usypiać.
[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] zaburzenia rownowagii
Może warto zrobić RTG. Wtedy będzie wiadomo czy stawy i kości całe a do tego czy coś w środku się nie dzieje.
Wet jak najbardziej zalecany.
A tą panią doktor to wypadałoby po główce stuknąć.
Wet jak najbardziej zalecany.
A tą panią doktor to wypadałoby po główce stuknąć.
...Tusia, Dziuba,Kruffka,Beza biały aniołek w sercu....Kreciu kocham Cię Wybacz; Nikita,Fredziulek, Marokko, Greta wredotka
[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] zaburzenia rownowagii
Co do wetów, to znalazłam tyle:
tutaj jest coś o wecie w Bydgoszczy
Nie znam też nikogo z Bydgoszczy, którego można by spytać o weta...
Co do objawów to mogło to być zapalenie mózgu albo zapalenie, części ucha, np. środkowego. Tak na pierwszy rzut oka.
Teraz koniecznie zrobiłabym prześwietlenie i zrobiła awanturę tej pseudo weterynarz.
tutaj jest coś o wecie w Bydgoszczy
Nie znam też nikogo z Bydgoszczy, którego można by spytać o weta...
Co do objawów to mogło to być zapalenie mózgu albo zapalenie, części ucha, np. środkowego. Tak na pierwszy rzut oka.
Teraz koniecznie zrobiłabym prześwietlenie i zrobiła awanturę tej pseudo weterynarz.
[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] zaburzenia rownowagii
Byly upaly ,pootwierane okna ...moze szczur znalazl sie w przeciagu? Chyba tu dopatrywalabym sie zrodla choroby. Sama nie raz krzyczalam na domownikow ,zeby zamykali drzwi bo szczura zawieje . Pania weterynarz ,ktora na sile pchala srodki na odrobaczanie chetnie bym nakarmila,poza tym ....nie wiedzialam ze sa dopyszczne srodki na robaki dla szczurow? Moze przesadzila z dawka i podtrula szczura ? Swiat jest pelen durnych wetow:-/
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] zaburzenia rownowagii
To chyba ivomectrim (podobno podawany do pyska jest lepszy niż w zastrzyku). Mozliwe, ze przesadziła z tą dawką, ale ja bym w pierwszym rzędzie stawiała na nieostrożność. Może mała się kręciła (ech, te boje Lewandowskiej z Henią, aby jej podać lekarstwo) i, niestety, zdenerwowała się no i popełniła karygodny błąd.
[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] zaburzenia rownowagii
A ja właśnie zastanawiam się co to za lek był podany i jak wygląda szczura?
Wiele leków dla psów i kotów jest dla szczurów silnie trująca!
Pytanie - czy szczurka wygląda normalnie? Czy łapki ma giętkie, ciało proste, czy zesztywniałe?
Jeśli jest sztywna w którymś punkcie swojego ciała - oznaczać to może zatrucie i należy jak najszybciej podać Atropinę.
Dodatkowo poleciałabym namówić lekarza na steryd (Dexafort jest bezpieczny), by małą podnieść na nóżki, możliwe, że przestała jeść z uszkodzenia żuchwy ale jeszcze bardziej możliwe, że zatruła się podanym środkiem, lub został on zwyczajnie przedawkowany.
Wiele leków dla psów i kotów jest dla szczurów silnie trująca!
Pytanie - czy szczurka wygląda normalnie? Czy łapki ma giętkie, ciało proste, czy zesztywniałe?
Jeśli jest sztywna w którymś punkcie swojego ciała - oznaczać to może zatrucie i należy jak najszybciej podać Atropinę.
Dodatkowo poleciałabym namówić lekarza na steryd (Dexafort jest bezpieczny), by małą podnieść na nóżki, możliwe, że przestała jeść z uszkodzenia żuchwy ale jeszcze bardziej możliwe, że zatruła się podanym środkiem, lub został on zwyczajnie przedawkowany.
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] zaburzenia rownowagii
I jak to się skończyło? udalo się pomóc szczurci?
[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] zaburzenia rownowagii
Długo mnie nie było tutaj. Serdecznie dziękuję wszystkim za chęć pomocy. Niestety Nigreta była bardzo chora, miała najprawdopodobniej zapalenie mózgu i kompletny brak zainteresowania jedzeniem i piciem wynikał ze zmian chorobowych również w ośrodku głodu i sytości. Żuchwy nie miała uszkodzonej, ale niewykluczone, że środek na odrobaczenie podany przez tamtą idiotkę spowodował zatrucie małej i znacznie pogorszył jej stan. Może gdyby tego nie dostała, dało by się utrzymać ją przy życiu znacznie dłużej. Weterynarz, który się nią zajmował był bardzo pomocny i robił co mógł, to jest świetny człowiek, kocha zwierzęta, szczurki również, a może nawet zwłaszcza, ale w pewnych sytuacjach niewiele można zrobić. Ponieważ bardzo kochalismy Nigrę, postanowiliśmy skrócić jej cierpienia. Bardzo to wszystko przeżyłam, sama ją wybrałam i kupiłam, nadałam jej imię i oswoiłam, a teraz musiałam podjąć decyzję o jej śmierci. To boli, ale czasami jak się kogoś kocha, trzeba pozwolić mu odejść....
Pochowaliśmy naszą czarną perełkę, a drugą szczurkę zapakowaliśmy do samochodu i wyjechaliśmy na wakacje - Bluska była wyraźnie smutna, tęskniła za swoją siostrą, trochę odmiany, zmiana miejsca dobrze jej zrobiła.
Pochowaliśmy naszą czarną perełkę, a drugą szczurkę zapakowaliśmy do samochodu i wyjechaliśmy na wakacje - Bluska była wyraźnie smutna, tęskniła za swoją siostrą, trochę odmiany, zmiana miejsca dobrze jej zrobiła.
Nikt nie jest doskonały