2 du?e samiczki + ma?y samiec i samiczka

Dagaz · Post autor: **Dagaz** » wt lut 10, 2004 1:43 pm

Wczoraj rano poszłam do sklepu po jedzenie dla moich dziewczyn a wyszłam z dwoma małymi szczórkami ^^' , samczykiem i samiczką, mają ok 4-5 tygodne a moje dzewczyny ok. 10 miesięcy.
Maluchy umieściłam w małej klatce a ją maprzeciwko klatki dużych.
Mafia nawet nie raczyła popatrzeć na nie ale Mufka weszła na ich klatke a kiedy jeden z maluchów się do niej zbliżył dała dyla do swojej.
Potem jakimś sposobem samiczka wyszła ze swojej klatki i weszła do dziewczyn, Mafia ja spokojnie obwąchała ale Mufka zaczeła atakować.
Zabrałam malucha i spróbowałam "neutralnego terenu" Mufka ciągle atakuje, i samczyka i samiczke.
Mufka jest troche agresywna to wiedzialam już wcześniej z siostrą zawsze się kotłuje i zawsze wygrywa.
Kłopoty to co zrobic żeby ona ich nie atakowała i co zrobić z samczykiem bo jego w zaszadzie w planach nie było ( o dokupieniu samiczki już kiedyś myślałam). Jakieś pomysły??
Ps: może ktoś ma pomysł na jakieś imiona dla szczórków
Samiczka jest cała biała oprócz łepka ten jest czarny i do do prawego oka ( którego ona nie ma) idzie biała smuga. Samczyk ma biały łepek a z oczu ida dwie czane linie które na plecach przechodzą w siodło kończące się w połowie ogona.

oliwi@ · Post autor: **oliwi@** » wt lut 10, 2004 2:56 pm

[quote="Dagaz"]Kłopoty to co zrobic żeby ona ich nie atakowała i co zrobić z samczykiem bo jego w zaszadzie w planach nie było ( o dokupieniu samiczki już kiedyś myślałam). Jakieś pomysły??[/quote]
ekhem

no cóż samczyk nie był w planach.... Na nstępny raz najpierw decydujemy się na szczurka a potem idziemy go kupić a nie odwrotnie

Co do akceptacji to wydaje mi się, że z czasem powinno być lepiej. Skoro mówisz że Mufka była juz agresywna troszke i dominowała to nadal bedzie chciała podtrzymać swoją pozycję, co oznacza, że będzie ustawaiała maluchy wg. swojego uznania

Post autor: **Ania** » wt lut 10, 2004 3:04 pm

Dagaz - spróbuj sposobu z czyszczeniem klatki - tyle razy już o tym pisałam, że nie chce mi się pisać ponownie. Przeczytaj inne posty - mychy bądź o podobnej problematyce - znajdziesz na pewno jak myć klatkę, jak wpuszczać i kiedy, co i jak dokładnie robić, na co reagować a na co nie.

krwiopij · Post autor: **krwiopij** » wt lut 10, 2004 4:11 pm

ja mam samca i samice przez pomylke... niestety diabła za jakis czas czeka kastracja... narazie bawia sie pod moim czujnym okiem, ale kiedy on staje sie zbyt napastliwy, zabieram mefit do rekawa... diabelki sa do siebie bardzo przywiazane i nie chce, zeby cale zycie mieszkaly oddzielnie... kastracja me te zalete, ze w przyszlosci bede mogla wziac do siebie jeszcze jakies samiczki...

IVA · Post autor: **IVA** » wt lut 10, 2004 6:42 pm

Daj im kilka dni tak aby klatki stały obok siebie. Jeżeli nie możesz (parka juz powinna byc od siebie oddzielona) to wypuść dziewczynki na neutralnym terenie. W tym czasie wyczyść dobrze klatkę starszych. Później wpuść do klatki najpierw małą, po jakimś czasie łagodniejszą dziewczynk a na końcu ta waleczną. Może byc trochę walki ale jeżeli nie będą się raniły to sie nie martw, po jakimś czasie ustalą swoje pozycje w stadzie. Powodzenia

Dagaz · Post autor: **Dagaz** » wt lut 10, 2004 10:16 pm

Samczyk był tak słodki że po prostu nie mogłam odmówić.
Klatke umyje choć się niechce bo robiłam to w poprzedni poniedziałek ;_;
W tej chwili nie ma mowy o oddzieleniu maluchów bo jeszcze nie stać mnie na dużą klatke. Plany mam takie że dokupie większą klatke przeniose tam wszystkie 3 dziewczyny a samczyk dostanie na własność starą klatke. Tylko nie wiem czy to dobry pomysł żeby siedział w klatce sam.
Wypuściłam niedawno dziewczyny z klatki a maluchy były zamknięte w małej. Mafia widać już je akceptuje, bo obwocha i idzie sobie dalej ale Mufka weszła na klatke i kiedy tylko maluch podchodzł to tak fajnie podskakiwała i wydawała taki dziwny dzwięk - jakby szybko wypuszczała powietrze. Na neutralnym terenie już atakować przestała robi to samo co Mafia ale w klatce i okolicach to tragedia.

IVA · Post autor: **IVA** » wt lut 10, 2004 11:00 pm

Ten jak to określiłaś "fajny dźwięk" nie jest takim fajnym, to okazanie dużego zdenerwowania i ostrzeżenia dla drugiego szczura, że ma ustąpić. Ale dobrze, że na neutralnym juz akceptuje młode. Samczyka jeżeli skończył 5-6 tygodni powinnaś oddzielić jak najszybciej, nawet jeżeli narazie miałby być w małej klatce (chomiczej) bo może się okazać, że zamiast mieć problem z 1 chłopakiem, będziesz mysiała myśleć co zrobic z maluszkami od 3 samiczek.

Dagaz · Post autor: **Dagaz** » śr lut 11, 2004 8:32 am

Dobrze wiedzieć, co niezmienia faktu że wygląda to śmiesznie.
Mam jeszcze pytanko w sprawie tego z myciem klatki. Jak już ją umyje, wyschnie no i zaczne wkładać tam szczurki, to czy z samczykiem też mam to zrobić i jeśli tak to w jakiej kolejności ?
A i jeszcze nie wiem czy to od tego że są te maluchy, ale dziewczyny są cały czas strasznie spięte, nawet do końca nie aragują jak je wołam. Kiedy otwieram klatke wyjdą tylko tak żeby ogonem jeszcze dotykać klatki, albo żeby wejść na klatke maluchów. A kiedyś od razu biegły pod kaloryfer. Klatka jest cały czas otwarta a one z niej nie wychodzą.

IVA · Post autor: **IVA** » śr lut 11, 2004 8:50 am

Dagaz, wszystkie dziewczyny wypuść na neutralnym terenie, niech trochę ze sobą pobędą. Jak juz klatke umyjesz, ona wyschnie, dasz nową ściółkę to najpierw wpuść tam nową szczurkę, a po jakimś czasie tą łagodniejszą, na końcu domunującą. Zresztą jak zauważyłam ten temat na formum był juz wielokrotnie poruszany. Ania opisała to bardzo dokładnie.
Co do chłopaka to uważam, że pozostawić powinnaś go w mniejszej klatce aż będziesz mogła kupić większą, chyba że chcesz mieć dużo maluchów. A czy tą mniejszą umyć. Cóż czystość zawsze się przydaje. Ja swoje klatki myje gruntownie raz w togodniu. Ty sama oceń czy jest potrzeba. Pomimo umycia samczyk i tak będzie posiadał swój odrębny zapach, więc reakcja samic może pozostać jak dotychczas.

IVA · Post autor: **IVA** » śr lut 11, 2004 8:56 am

Tak się rozgadałam, że zapomniałam jeszcze napisać. :lol:
Starsze dziewczyny są spięte dlatego, że są nowe szczurki w domu i nie mają z nimi zbliższego kontaktu - jest to dla nich obce stado. Po jakimś czasie powinno to sie zmienić. Ale jak chłopach będzie coraz starszy to wzajemne zainteresowanie będzie też coraz większe.
Przyjemnej hodowli.

GoHa · Post autor: **GoHa** » śr lut 11, 2004 9:04 am

o rety, o rety... hm... ty wzielas ze sklepu parke szczurkow... a czy to przypadkiem nie jest rodzenstwo?? kurcze.. chyba nie chcesz zeby brat z siostra mialy dzieciaki? ODDZIEL KONIECZNIE SAMCZYKA OD RESZTY ... bo nie upilnujesz i bedziesz miec problem... przecez dzieci od rodzenstwa moga byc z wadami... fizycznymi lub psyhicznymi... oddziel chlopca od razu - na wszelki wypadek... i albo pomysl nad kastracja, albo nad nowym domem dla chlopaczka... albo sie nastaw na to ze zawsze bedzie sam w osobnej klatce i nie bedziesz mogla go swobodnie z reszta szczurzyc puszczac... pozdrawiam.

Dagaz · Post autor: **Dagaz** » śr lut 11, 2004 11:29 am

Dziewczyny właśnie chodzą po neutralnym terenie i jak na razie jedynym tego efektem jest to że mam co sprzątać

. Nową się prawie nie interesują . Klatke już umyłam, czeka na powrót właścicieli.
Tylko się zastanawiam czy skoro samczy nie zostanie zapoznany w ten albo podobny sposób reszcie to czy dziewczyny będą go tolerować jak dorośnie?
Maluchy wziełam z jednego sklepu ale rodzeństwem nie są. Samiczka razem z 2 rodzeństwa była z innego źródła, samczyk był od parki właścicela sklepu. Swoich zwierząt nigdy nie wykastruje chyba że będą jakieś problemy zdrowotne. Zwierzęta po tym zabiegu stają się zupełnie inne, takie zmuleone.
Samczyk u mnie zostaje bedzie siedział w klatce sam, a jak bede go wypuszczać z dziewczynami to najwyżej będe ich bardzo pilnować.

Dagaz · Post autor: **Dagaz** » śr lut 11, 2004 3:08 pm

No i nie udało się ;_; Po 4 godzinach przebywania razem Mufka się wsciekła i zaczeła mocne natarcie. Szczurcia wylądowała na hmmm suficie klatki, dosłownie tam wskoczyła, zwisają głową w dół. Znowu je rozdzieliłam i mała znowu jest z samczykiem. Nie wiem już co robić. Spróbuje za tydzień powtórzyć cała akcje, choć wątpie żeby był jakiś rezultat. Może jakieś inne pomysły??

lajla · Post autor: **lajla** » śr lut 11, 2004 3:26 pm

hmm moze jelsi przez tydzien male szczury beda przy klatce durzych (oczywiscie dobrze by bylo jakies 5 cm roznicy a moze i 10)przyzwiczajily by sie z jakis sposb do siebie jeszcze mozesz probowac robic tak ze gdy bedziesz wymieniac malym trociny mozesz wrzucac np. 2 garscie do klatki duzych w tedy beda zmuszone przebywac z siuskami i odchodami malych caly czas majac ich zapach pod nosem:)

IVA · Post autor: **IVA** » śr lut 11, 2004 8:44 pm

Trochę to dziwne ale ze zwierzętami różnie bywa. Ja do tej pory nie miałam żadnych problemów z łaczeniem samiczek i to w różnym wieku.
Tydzień to raczej za długo aby mała samiczka przebywała razem z samczykiem, chyba że liczysz sie z posiadaniem młodych.
A jeżeli chodzi o późniejszą tolarancję samczyka przez samiczki to o to się nie martw. Przez kratki będa go podrgryzać ale gdy już będzie razem z nimi to napewno nie będzie nietolerancji .... :oops: