Moje stado kapturów

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

Moje stado kapturów

Post autor: ESTI »

[quote="Anita"]Przed operacją nie może jeść ok. 8 godzin, tak? [/quote]

Najlepiej jak od rana jest tylko na samej wodzie, to wystarczy. ;)

Fajnie, że reszta stadka ma się dobrze i niektóre stają się przymilasne :D, ale ja i tak najmocniej ściskam bide, bo ona tego potrzebuje. :przytul:
Obrazek
Awatar użytkownika
PALATINA
Posty: 1588
Rejestracja: pn sie 30, 2004 12:10 pm
Lokalizacja: Warszawa

Moje stado kapturów

Post autor: PALATINA »

[quote="ESTI"][quote="Anita"]Przed operacją nie może jeść ok. 8 godzin, tak? [/quote]

Najlepiej jak od rana jest tylko na samej wodzie, to wystarczy. ;)

[/quote]

No popatrzcie, a mnie na chirurgii uczyli, że szczurów sie wcale nie głodzi przez narkozą, bo nie ma takiej potrzeby skoro nie wymiotuja. :roll:
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
Anita
Posty: 937
Rejestracja: ndz paź 17, 2004 2:43 pm
Lokalizacja: Warszawa Radość

Moje stado kapturów

Post autor: Anita »

No właśnie tak się zastanawiałam... :roll: Ale czy to zdrowo, jak ma zapchany brzuch... Przecież w narkozie jelitka nie pracują normalnie
A głodówka i tak nie zaszkodzi ;)

A co po operacji? Kiedy dawać jeść?
Awatar użytkownika
PALATINA
Posty: 1588
Rejestracja: pn sie 30, 2004 12:10 pm
Lokalizacja: Warszawa

Moje stado kapturów

Post autor: PALATINA »

Nie wiem, czy to zdrowo, ale skoro nas uczą, że tak ma być, to widocznie nie ma wiekszego problemu, ale jak sama piszesz, głodówka nie zaszkodzi.
Potem możesz zapytac weta, dlaczego szczur miał nie jeść i czy wie, że nie było to konieczne (może nie wie).
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

Moje stado kapturów

Post autor: ESTI »

[quote="Anita"]A co po operacji? Kiedy dawać jeść?[/quote]

Jak się będzie wybudzać, nawilzaj jej usteczka wodą, bo będzie chiało jej się pić. Jak już będzie w miarę przytomna, to daj wody, żeby się napiła i coś mokrego do zjedzenie - np. jogurt, serek waniliowy i niech tak będzie karmiona do następnego dnia, gdzie będzie mogła już jeść normalnie.
Obrazek
Anita
Posty: 937
Rejestracja: ndz paź 17, 2004 2:43 pm
Lokalizacja: Warszawa Radość

Moje stado kapturów

Post autor: Anita »

[quote="PALATINA"]Potem możesz zapytac weta, dlaczego szczur miał nie jeść i czy wie, że nie było to konieczne (może nie wie).[/quote]

Zapytam, zapytam :twisted:

Mam już przygotowane gerberki i jogurty, wszystko w pogotowiu... Zaczynam się denerwować. :roll:
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

Moje stado kapturów

Post autor: ESTI »

Nie denerwuj się, zobaczysz będzie dobrze, tylko przypomnij wetowi o zakraplaniu oczek podczas operacji i podczas wybudzania. ;)
Obrazek
Anita
Posty: 937
Rejestracja: ndz paź 17, 2004 2:43 pm
Lokalizacja: Warszawa Radość

Moje stado kapturów

Post autor: Anita »

No to my już "po". Ciapa strasznie się wierci, mimo, że się czołga a nie chodzi, więc siedzi w mini-klateczce. Ani na chwilę się nie zatrzymała... :? Robi się coraz bardziej żywa, od zabiegu minęło ok. pół godziny. Wet mówił, że jedzenie dopiero jutro...
Wygląda żałośnie, bida moja... Zrobiłam jej opatrunek, trzyma się, ale pewnie dlatego taka zdenerwowana :-( Pić wcale nie chciała, zobaczę za jakiś czas.
Ogólnie zabieg był szybciutki, szwy dość małe, mam nadzieję, że się szybko zagoi
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

Moje stado kapturów

Post autor: ESTI »

Nie musisz dawać opatrunku. Ona się wierci, to normalne - pewnie to taki typ jak Moja Mika, która uspokaja się dopiero po kilkunastu godzinach od zabiegu. Sprawdzaj czy ma odpowiednią temperaturę, a jak jest zbyt zimna to włóż jej do klatki butelki lub słoiki z gorącą wodą, wymieniał co godzinke jak ostygną. Poza tym pamiętaj o wodzie i miej ją przy sobie, żebyś mogła kontrolować sytuację.
Obrazek
Anita
Posty: 937
Rejestracja: ndz paź 17, 2004 2:43 pm
Lokalizacja: Warszawa Radość

Moje stado kapturów

Post autor: Anita »

A to co zrobić, żeby nie zabrudziła sobie rany? Jest cała srebrna, odkażona, ale jak to się jej wytrze? No i czy ona nie wygryzie sobie szwów?

A, pytałam o narkozę dla szczurów i wetka powiedziała, że glodówka po to, zęby się lepiej przyjmowała narkoza.
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

Moje stado kapturów

Post autor: ESTI »

[quote="Anita"]A to co zrobić, żeby nie zabrudziła sobie rany? Jest cała srebrna, odkażona, ale jak to się jej wytrze? No i czy ona nie wygryzie sobie szwów[/quote]

Powinna przebywać w klatce wyłożonej czystymi szmatkami i ręcznikami papierowymi lub chusteczkami. O to, ze wytrze to się nie obawiaj, bo jak się już bardziej obudzi to i tak wyliże sobie rankę, a płyn spełni do tego momentu swoje zadanie.
A szwy - no cóż, musisz obserwować. Opatrunek i tak sobie zdejmie, a jeśli ma tendencję do wygryzania to i tak się do nich dobierze. Najważniejsze są 3 pierwsze dni, potem może już zacząć sobie grzebać, gdyż ranka i tak będzie już zrośnięta.
Obrazek
Anita
Posty: 937
Rejestracja: ndz paź 17, 2004 2:43 pm
Lokalizacja: Warszawa Radość

Moje stado kapturów

Post autor: Anita »

[quote="ESTI"]Powinna przebywać w klatce wyłożonej czystymi szmatkami i ręcznikami papierowymi lub chusteczkami[/quote]
Ok, przebywa :)

[quote="ESTI"]Najważniejsze są 3 pierwsze dni[/quote]
Czyli siedzieć dzień i noc ;)
Awatar użytkownika
PALATINA
Posty: 1588
Rejestracja: pn sie 30, 2004 12:10 pm
Lokalizacja: Warszawa

Moje stado kapturów

Post autor: PALATINA »

No to trzymam kciuki, żeby szybciutko sie wszystko goiło i zdrówka maleńkiej!


A z ta narkoza, to iście przedziwna teoria. :roll:
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

Moje stado kapturów

Post autor: ESTI »

[quote="Anita"]ESTI napisał/a:
Najważniejsze są 3 pierwsze dni

Czyli siedzieć dzień i noc [/quote]

Nie no bez przesady, ale jak zobaczysz jak sobie tam grzebie, lizać może, ale jak będzie wygryzać to musisz dać jej po łapkach i poważnie z nią porozmawiać. ;)
Obrazek
Anita
Posty: 937
Rejestracja: ndz paź 17, 2004 2:43 pm
Lokalizacja: Warszawa Radość

Moje stado kapturów

Post autor: Anita »

A jeść dać rzeczywiście jutro?
Kurczę, ciężkie to jest... Zdjęcie szwów po dziesięciu dniach i muszę ją ciągle pilnować? A co z nocą [przez te pierwsze dni], jak sobie szwy rozwali, to ja sobie tego nie wybaczę...

O, próbuje umyć pyszczek... ale sięwywaliła ;)

ESTI, ja nie wiem, co bym bez Ciebie zrobiła :przytul:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”