Wszystko inne, czego nie można zakwalifikować do żadnego z podanych działów. Na przykład: kilka objawów, dotyczących ogółu zachowań chorobowych, czy niewydolność kilku organów, obejmujących zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne.
To jest dobry dział, jeśli nie wiesz gdzie możesz umieścić swój post - by najlepiej pasował.
Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Mam problem ze swoim Pucysławem. Mianowicie jego mordka, nosek i łapki są dziwnie czerwone ( nie ma zadrapań, nie jest to porfiryna). Tak jakby było przekrwione (tak jak nos u pijaka ) nie wiem czy jest to coś groźnego dla niego, czy to poprostu zwykłe krążenie krwi. Nie sądzę aby trociny go mogły uczulic, tym bardziej, ze wyparzam je. Martwi mnie to, nie wiem czy g to nie szczypie. Ale ni kicha, nie widziałam, a mocno go obserwuję. Nie wiem moze posmarować maścią majerankową lub jakimś łagodnym kremem typu Bambino???
chciałam dodać, ze szukałam i nic nie znalazła, wszędzie bylo o wyciekach porfiryny itp.
zmieniam tytul na informatywny / mod [jutka] edit
W moim sercu na zawsze: WACŁAW 13.11.05r. BOB 3.07.05r. LUBOMIR 4.12.06r. Niektórzy postradali zmysły, karmic trolla nie będę. Niektórym od władzy woda sodowa uderza do głowy
A ja myślę, że nie ma się co martwić, moja szczurcia tak czasem miewa, szczególnie uwidocznione to jest w jasnych miejscach, szczególnie na łapkach i uszkach widziałam takie "przekrwienie". Pierwszy raz jak to zobaczyłam to przypominało mi to jakiś stan podgorączkowy, ale następnego dnia jej to minęlo.Przyznam szczerze, że wówczas też się tego przestraszyłam ale jako że nie było żadnych innych objawów postanowiłam po psrostu poczekać do rana. Fridusia ma tak co jakiś czas i na prawdę nie wiem czym to jest, ale chyba nie jest zbytnio groźne
Oczywiście decyzja czy pójdziesz do weta czy nie jest Twoja...Jeśli masz sprawdzonego i dobrego lekarza to nigy nie zaszkodzi pójść i zapytać.
P.S. Lepiej nie smaruj żadnymi kremikami bo szczurasek zaraz zliże ten chemiczny specifik i nie wiadomo czy mu to wyjdzie na zdrowie
Nosek ['] forever in my heart
Kinia i Frida ['] ['] :(za teczowym mostem, tak szybko odchodzicie
wiem, że temat powstał dawno, ale dla mnie problem jest bardzo aktualny.
od pół roku opiekuję się moim małym, grubym paskudnikiem (ma już ponad 2 latka). Właściwie nigdy nie widziałam go BEZ czerwonego nochala i łapek. Nie znam w poznaniu weta, który by zajmował się szczurkami, z resztą oprócz tego zaczerwienienia nic małej nie jest, więc przyznam, że po prostu uznałam to za fakt na który nie mam wpływu.
Czasem pojawia się ta śmieszna, czerwonobrązowa ropka przy oczkach, zdaje się objaw tej choroby na Myko... (laik ze mnie kompletny, to mój pierwszy rozrabiaka...), ale zawsze mam w pogotowiu echinaceę, która sprawdza się pięknie i do większych problemów nigdy nie dochodziło. tyle, że echinacea na zaczerwienie jest kompletnie bezsilna.
mam więc pytanie, jak się dalej potoczyły losy szczurka z zaczerwieniami... i czy czymś można mojej nieszczęśnicy ulżyć. ogólnie jeśli chodzi o jej apetyt, żywiołowość itd, to wyraźnie jej czerwona przywara kompletnie nie ma na to wpływu, ale mimo to mnie bardzo niepokoi, bo to już na prawdę kilka miesiączków...
pozdrawiam
barszcz
ps ale tu brutalnie uczą ortografii, hehe, może jeszcze na starość zmądrzeję
kilka razy (ze trzy może), za każdym razem tylko z oczek
raz, kiedy zrobiłyśmy sobie wycieczkę pociągiem (zestresowała się), raz, kiedy otwarte okno miałam w nocy, a było zimno i prawdopodobnie odpornościowe sprawy i trzeci raz, to już nie pamiętam jaki powód był i czy w ogóle rozgryzłam jaki...
karmię ją pokarmem pełnowartościowym dla szczurów, dodatkowa porcja słonecznika plus dropsy jagurtowe na dzień dzisiejszy i burakowy jakiś smakołyk
od czasu do czasu dostanie coś niekonwencjonalnego (jakąś gotowaną kukurydzę, jogurcik, warzywka, owocki, jakiegoś andruta, zależy, co się nawinie... ), ale nie reaguje na te moje wymysły źle, więc tu chyba problemu nie ma
jej problem z zaczerwienieniem zaczął się już u pierwszej właścicielki. teraz do tego doszło jeszcze to, że szczurek ma zdecydowanie miękciejszą, jakby mniej zdrową sierść, niż inny znany mi pyszczek. i jej siostra z tego samego miotu wygląda zdecydowanie młodziej jakoś... nie wiem...
to zaczerwienienie jest dość niepokojące. naprawdę odkąd pamiętam była czerwona. Niby się nie pogarsza, ale wiele bym dała, żeby się wreszcie tego pozbyć...
Musisz koniecznie urozmaicic mu diete. Wiecej swiezych warzyw, owoce, gotowany ryz, ziemniaki, itd. (zaraz poszukam tematu o karmie i wkleje).
Podaj mu witaminy. Najlepiej B-Kompleks, bo obojetnie ile podasz, nadmiar jest wydalany z moczem. Polecam kupic np. w tabletkach, pokruszyc pol tabletki i zmieszac z woda. Wlac do poidelka. Wode codziennie swieza.
Temat o zywieniu np. tutaj PLUS caly dzial 'Karmienie'.
Before you speak, THINK! T - is it TRUE? H - is it HELPFUL? I - is it INSPIRING? N - is it NECESSARY? K - is it KIND?