oswajanie na sile?

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

Dziabka
Posty: 16
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 2:21 pm

oswajanie na sile?

Post autor: Dziabka »

A mój Sysun też z zoologika, to bał się tylko jak go nieśliśmy w pudełku, napaskudził tam strasznie... :lol: Ale później to już był członek plemienia i nikogo się nie bał (już od początku) ani rodziny ani obcych... Biegał tylko wszędzie i posikiwał, tak po kropelce... Nasikał mi na indeks... :) Łobuz jeden!
Nawet nie mam zdjęcia mojego Szczurkosia...
guess-who
Posty: 92
Rejestracja: sob lip 09, 2005 8:37 am

oswajanie na sile?

Post autor: guess-who »

ja mojego Klota i Lachesisa mam od tygodnia. Metoda ''na siłe'' skutkuje i w moim przypadku;] To raptem 7 dni, a obydwaj panowie już w ogóle się mine nie boją;]...
Kloto szczerze mówiąc jest jednak bardziej odważny (choć z początku wydawało mi się, że raczej Lachesis... pozory mylą). W każdym razie teraz, po zwiedzeniu łóżka np., kiedy minie ok. 10-20 min. same przychodzą i zasypiają mi na kolanach, w rękawie, czy gdziekolwiek... byle by przy mnie 8) . Co prawda w między czasie też przybiegają co chwilkę, żeby sprawdzić czy przypadkiem nie uciekłam ;]].
Co ciekawe Kloto dobiera się do moich ust i nosa;p nie rozumiem dlaczego? za kazdym razem kiedy podejdzie za wszelką cene chce mnie lizać, aż go musze odpychać ręką;P... Wie ktoś może o co mu chodzi?;]
We all love animals. Why do we call some "pets" and others "dinner"?
some
Posty: 77
Rejestracja: śr wrz 21, 2005 8:54 pm

oswajanie na sile?

Post autor: some »

moze lubi babole ;p

a tak na serio Bobek tez strasznie lubi moje usta hmmm... :roll:

(sorki za offtopic)
guess-who
Posty: 92
Rejestracja: sob lip 09, 2005 8:37 am

oswajanie na sile?

Post autor: guess-who »

babole lubi;P hm... no możliwe;]]
ale mój poprzedni szczurem- samiczka, też lubiła;p
We all love animals. Why do we call some "pets" and others "dinner"?
Szalonooka
Posty: 8
Rejestracja: śr sie 17, 2005 9:42 am

oswajanie na sile?

Post autor: Szalonooka »

Witajcie kochani ;) :D
Jakiś czas temu udzielałam się tutaj . Potrzebowałam pomocy. Nie znałam się w tedy wogóle na szczurkach , widać nie doceniałam ich inteligencji. Martwiłam się , troiłam i dwoiłam :lol:
No , ale są efekty !
Metoda ,,na siłę" bardzo dobrze zdała egzamin !
Parszywek nienawidzi się rozstawać z moimi ramionami ;) uwielbia je.
Czasem , jak ma dość spacerów po pokoju to miast klatki wybiera moje ramie.
Owszem , cały kark mam podrapany - ale czego się nie robi dla szczurka ?
Jakież to miłe uczucie , gdy obwąchuje szyję , wsadza nosek do uszu :)
W rękach też potrafi siedzieć spokojnie , chociaż jeszcze nie do końca toleruje siedzenie w nich :P popracuję nad tym
Dziękuję za Waszą pomoc w tedy ;)
Niedługo kupię Parszywkowi kolegę (o ilę się upewnie , że to ON :D ), bo mam coraz więcej nauki i coraz mniej czasu dla niego :( Nie chce by był samotny.
Co do tematu ( nie chcę aż tak bardzo offtopicować ) :
Polecam większości tę metodę ;) W sumie u mnie to już nie ma mówienia o niczym na siłę , bo Parszywy sam skacze ;)
W każdym razie jestem wdzięczna tej metodzie.
Pozdrawiam ;)
Wrażliwy człowiek nieczęsto jest rozumiany
odeszły : Parszywą rodzice oddali :(
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Główne”