Byla najmadrzejszym szczurkiem,jakiego znalam...

Miejsce dla tych, których już z nami nie ma...

Moderator: Junior Moderator

Awatar użytkownika
Ayumi
Posty: 1105
Rejestracja: pt wrz 02, 2005 3:51 am

Byla najmadrzejszym szczurkiem,jakiego znalam...

Post autor: Ayumi »

[']
ze mną: Mysh
20 aniołków po drugiej stronie tęczy: Mr Happy; Harry; Floyd; Ramzes; Mia; Baby; Lucy; Elsa vel Elly; Alex; Pandora vel Panda; Dolls; Zazu; D; Shanti; Salomea Nine vel Sally; Antehai vel Anti; Elmer vel Elmo; Salem; Oskar; Tigra [']
Mycha
Posty: 2607
Rejestracja: pt sty 17, 2003 4:16 pm
Lokalizacja: cracov
Kontakt:

Byla najmadrzejszym szczurkiem,jakiego znalam...

Post autor: Mycha »

Tak... dobrze to pamiętam...
Wtedy w było wiele szczęścia, ale i niepokoju...

Teraz pozostał smutek...

Trzymaj się mocno...

Pamiętam doskonale...
Nawet miałam niecny plan... Po poworcie z Tary pamiętam jak się czułaś... Kiedy miałam przyjechać wzięłam specjalnie telefon do osoby, która miała na forum małe ratki... A tu nagle telefon i okazuje się, że Tequillka w domu przynosi tonę szczęścia...
A później
Okazało się, że maleńka jest w ciąży...
Ale była bardzo kochaną i mądrą mamusią...
Nigdy jej nie zapomnimy...

Półtora roku to nie jest jakoś przerażająco mało...
Szczurki żyją tak którko...
Dlaczego?
W sprawach jakichkolwiek (transport, pytania itd) proszę WYŁĄCZNIE o kontakt meilowy - ratteria[małpka]gmail.com
RATTERIA.W.INTERIA.PL
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

Byla najmadrzejszym szczurkiem,jakiego znalam...

Post autor: IVA »

przytulam :-(
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1 :(
http://stylowabizuteria.com.pl/
Gosik
Posty: 414
Rejestracja: wt maja 04, 2004 8:21 pm

Byla najmadrzejszym szczurkiem,jakiego znalam...

Post autor: Gosik »

Dziekuje Wam Bardzo za chwle wspomnien. I za wszystkie przytulasy,bo bardzo mi to potrzebne.
Finlandia znosi cala sprawe ponoc bardzo dobrze.Wiecej czasu teraz spedza z ludzmi.Na szczescie w zadna depresje nie wpadla tak, jak Drink po smierci Absoluta.

Mycha, nigdy wczesniej mi o swoim niecnym planie nie mowilas... :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Odeszły...”