Mam straszny problem z moją szczurcią, była najpierw na coś chora i leczona antybiotykami a po 5 dniach całkiem jej sie pogorszyło, wygląda mi to na ( z tego co piszecie) na zaawansowaną mykoplazmozę
 Podaję objawy : poryfiryna z nosa i z oczu (!) , zaburzenia ruchu, szczurcia cały czas sie przewraca nie może utrzymać równowagi, chowa się do połowy w szmatki ( tak jakby miała światłowstręt). Byłam już u 2 weta , ale nazwa mykoplazmoza nie padła w przypuszczeniach... I teraz mam pytanie : Czy mogę podać ten lek TYLOSIN w odpowiednich dawkach bez konsultacji z wetem ?? Bo ja już mam dosyć tych wszystkich specjalistów, niby się znają , a nie wiedzą co jest...
 Podaję objawy : poryfiryna z nosa i z oczu (!) , zaburzenia ruchu, szczurcia cały czas sie przewraca nie może utrzymać równowagi, chowa się do połowy w szmatki ( tak jakby miała światłowstręt). Byłam już u 2 weta , ale nazwa mykoplazmoza nie padła w przypuszczeniach... I teraz mam pytanie : Czy mogę podać ten lek TYLOSIN w odpowiednich dawkach bez konsultacji z wetem ?? Bo ja już mam dosyć tych wszystkich specjalistów, niby się znają , a nie wiedzą co jest... Bardzo proszę o szybką odpowiedź bo mam wrażenie ze zostało niewiele czasu mojej szczurci
 
		
		



