[GUZ] gruczołu mlekowego

Twój zwierz ma problem z brzuszkiem, czy grzbietem (dotyczy także narządów wewnętrznych: żołądek, wątroba, nerki - oraz szkieletu: kręgosłup, żebra)? - to będzie dobre miejsce, by o tym napisać. Jeśli jakakolwiek przypadłość nie jest związana bezpośrednio z narządami, ale dotyczy tej części ciała (np ropień podskórny na grzbiecie) - również tutaj piszemy.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[GUZ] gruczolu mlekowego, operacja Belusi

Post autor: ESTI »

A co wet powiedzial na wyglad guza? Widzialas to paskudztwo?
Obrazek
Ata
Posty: 52
Rejestracja: pn sty 17, 2005 7:53 pm

[GUZ] gruczolu mlekowego, operacja Belusi

Post autor: Ata »

Widziałam paskudztwo, nie takie paskudne, wyglądało jak duży, przerośniety gruczoł mlekowy. Nawet nie musiałam prosić o pokazanie, wet sam mi wszystko pod oczy podsunął, czym mnie ujął, bo lubię być dobrze o wszystkim poinformowana, a nie znoszę, jak te informacje muszę komuś z gardła wydzierać.
Mówił, że bez badań histologicznych trudno ocenić, czy jest to coś bardzo, czy mało wrednego.
Nie ukrywam, że mało mnie stać na takie badania :-(
Nikt nie jest doskonały
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[GUZ] gruczolu mlekowego, operacja Belusi

Post autor: ESTI »

Zazwyczaj jest tak, ze jesli guzek jest w miare gladki i okragly to nie jest zlosliwy...co innego jak ma wypustki, jest ukrwiony...jednak zawsze bywaja wyjatki.
Obrazek
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

[GUZ] gruczolu mlekowego, operacja Belusi

Post autor: limba »

Bardzo plosiem :czarujacy: ..mam nadzieję że nie będzie potrzebny...kuruj małą i wygłasz ją od nas :D
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Ata
Posty: 52
Rejestracja: pn sty 17, 2005 7:53 pm

[GUZ] gruczolu mlekowego, operacja Belusi

Post autor: Ata »

Był okrągły i biało-różowy, nie wygladał najgorzej. Nie mam innego wyjścia, jak mocno wieżyć, że z Blusią wszystko bedzie ok :D

A tymczasem ciężka noc za mną, mała zaczęła się wybudzać po północy i widać było, że bardzo cierpi, niemal całą noc ją głaskałam, około piątej zdecydowała się napić wody, a o siódmej zjadła trochę jogurtu, już teraz porusza się zupełnie inaczej, bardziej jak zdrowe zwierzątko, chociaż nadal widać, że cierpi.

Kołnierzyk jednak musiałam założyć, bo około 7:30 na chwilę ją zostawiłam, poszłam obudzić córkę i Blusia zaczęła za bardzo interesować się szwami, trochę zaczęła krwawić, nie było wyjścia i teraz ma minę lekko obrażoną. A co tam, a niech się na mnie obraża, może nawet przestać mnie kochać, byle by zdrowa była.

Teraz tylko spróbuję do wieczora przeżyć w pracy, po nieprzespanej nocy i bardzo ciężkim dniu nie będzie to łatwe, mam jednak nadzieję, że mi się uda 8)
Nikt nie jest doskonały
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[GUZ] gruczolu mlekowego, operacja Belusi

Post autor: ESTI »

Mam nadzieje, ze mala dostala leki przeciwbolowe po operacji i wzielas kilka dawek do domu?
Obrazek
Ata
Posty: 52
Rejestracja: pn sty 17, 2005 7:53 pm

[GUZ] gruczolu mlekowego, operacja Belusi

Post autor: Ata »

Dostała, dzisiaj z nią idziemy na kontrolę, to dostanie dalszą porcję, w zastrzyku, z karmieniem jej lekarstwami dopyszcznie są problemy, na wszelki wypadek jednak wezmę coś dopyszcznego od weta i jak trzeba będzie to spróbuje jej jakoś przemycić.
Apetyt ma i ruchliwa się już robi. Musiałam nowy kołnierzyk wyprodukować, ciaśniejszy, bo z poprzedniego łobuziara wyszła. Zostawiłam ją teraz z mężem i zapasem jedzonka pysznego. Mam nadzieję, że dadzą sobie radę.
Nikt nie jest doskonały
Ata
Posty: 52
Rejestracja: pn sty 17, 2005 7:53 pm

[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] zapalenie gruczolow mlekowych

Post autor: Ata »

Jeden z guzków jest wielkości orzecha laskowego i zmniejsza się bardzo wolno. Odnoszę wrażenie, że leczenie odbywa się na zasadzie: "może pomoże- a jak nie, to będziemy próbować innego leku"
Czy nie lepiej byłoby wyciąć? U mojej Blusi zrobił się guz w pachwinie, wet sądził, że to zwykły ropień, ale okazało się, że to guz gruczołu mlekowego, dosyć spory. Takie sprawy bezpieczniej jest usuwać.
Jesteśmy już po (wczoraj), Bluska narkozę zniosła dobrze i juz próbuje nam udowodnić, że jest całkiem zdrowym szczurkiem. Jest tylko 2 miesiące młodsza od Mikusi, niemłode już obie, ale leczyć trzeba.
Nikt nie jest doskonały
Tola
Posty: 45
Rejestracja: śr wrz 21, 2005 7:11 pm

[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] zapalenie gruczolow mlekowych

Post autor: Tola »

Zastanawiałam się nad wycięciem guzów. Napisałam do dr. Wojtyś. Dostałam odpowiedź: wycinać! Najlepiej z jajnikami i macicą. U szczurzyc bardzo często dochodzi do nadmiernego rozrostu gruczołów sutkowych. Jeśli wytnie sie taki guz, a zostawi jajniki, niewykluczone, że za kilka tygodni wzbudzi się kolejny sutek...
Poszłam do weta. Nie dawał żadnych leków, aby nie osłabiać odporności małej. I powiedział mi to samo co napisała dr. Wojtyś. Postanowiliśmy poczekać. Jeśli będzie choć troszkę gorzej- Zorka będzie operowana. Nie wiem, czy dobrze robię :-( . Doktor sam stwierdził, że gdyby była 3 miesiące młodsza, to radziłby wyciąć wszystko.
Fam
Posty: 824
Rejestracja: śr mar 23, 2005 7:51 am
Kontakt:

[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] zapalenie gruczolow mlekowych

Post autor: Fam »

to straszne, ale operacja chyba jest koniecznością, 3majcie się obie i nie martw się tak, będzie dobrze...
za tęczowym mostem: Karolcia
Ata
Posty: 52
Rejestracja: pn sty 17, 2005 7:53 pm

[GUZ] gruczolu mlekowego, operacja Belusi

Post autor: Ata »

Już się cieszyliśmy, że wszystko jest dobrze, chyba za wcześnie nieco :|
Wprawdzie rana pooperacyjna ładnie się goi i nie ma tam żadnego odczynu zapalnego, ale wczoraj Blusia zaczęła w tym miejscu puchnąć, poleciałam z nią do weta, okazało się, że zbiera się tam przesącz, trzeba było nacinać i odciągać. Nadal dostaje antybiotyki i lekarstawa, które mają zapobiegać zbierania sie tam tego paskudztwa. Póki co, mała jest jeszcze trochę niemrawa, bo musiała dostać trochę narkozy.

Żal mi jej, męczy się biedactwo, a ja nie potrafię jej pomóc. Bo to przecież jak z małym dzieckiem - trudno wytłumaczyć, że czasami coś musi zaboleć.

Tak więc nadal apeluję o wsparcie dla Blusi i trzymanie kciuków :)
Nikt nie jest doskonały
Alispo
Posty: 473
Rejestracja: śr sty 14, 2004 10:48 pm
Lokalizacja: Warszawa

[GUZ] gruczolu mlekowego

Post autor: Alispo »

no i moja Majeczka doczekala sie guza o umiejscowieniu powszechnym czyli gruczol mlekowy:/musial szybko rosnac,bo jak zobaczylam to juz nie byl malutki:/ teraz ma ze 3 cm srednicy.. Probowalam sie dostac na uczelnie do Piaseckiego bo tam jest wziewna narkoza,ale nie moge dopasowac terminow a czas nagli wiec pospieszylam do Koniecznego(akurat mam teraz praktyki w tej lecznicy :) ),jestesmy z Majeczka umowione na czwartek i mam nadzieje,ze guz pojdzie sobie precz i nie powroci :roll: i Majeczka ladnie sie wybudzi..trzymajcie kciuki.
zostaly tylko koty i papugi....
[']: Rocky,Gaja,Gryzelda,Maja,Doti,Arka i Tosia
http://tailending3.blog.pl
http://www.empatia.pl
Ata
Posty: 52
Rejestracja: pn sty 17, 2005 7:53 pm

[GUZ] gruczolu mlekowego

Post autor: Ata »

Trzymam mocno :D
Blusia przed tygodniem to samo miała.
Zrób swojej małej kołnierzyk, nie będzie Ci za niego wdzięczna, ale mniejszym problemem jest upilnowanie stwora, żeby szwów nie ruszał.
Nikt nie jest doskonały
Alispo
Posty: 473
Rejestracja: śr sty 14, 2004 10:48 pm
Lokalizacja: Warszawa

[GUZ] gruczolu mlekowego

Post autor: Alispo »

no znajac ja to z pilnowaniem nie bedzie latwo :wink: kolnierzyk to teraz ma moj pies :-( ale uz niedlugo :D
zostaly tylko koty i papugi....
[']: Rocky,Gaja,Gryzelda,Maja,Doti,Arka i Tosia
http://tailending3.blog.pl
http://www.empatia.pl
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[GUZ] gruczolu mlekowego, operacja Belusi

Post autor: ESTI »

Ja trzymam kciuki i dalej mam nadzieje, ze bedzie dobrze...niech juz tam w rance nic sie nie dzieje i bedzie sie ladnie goilo.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Brzuch i grzbiet”