Koty z Jozefowa k.Legionowa

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Aniula
Posty: 96
Rejestracja: pt sty 28, 2005 9:44 am

Koty z Jozefowa k.Legionowa

Post autor: Aniula »

Dzis bylam w schronisku w Jozefowie k.Legionowa.To co tam zobaczylam przeszlo moje najsmielsze oczekiwania.Okazuje sie ze nikt sie tam kotami nie interesuje,a koty i kotki sa wymieszane tzn mieszkaja w jednym boksie.Wszystkie maluchy maja koci katar.Zalezy nam zeby jak najwiecej z nich znalazlo nowe domy.Gdyby ktos byl zainteresowany podam dokladne dane i link do watku o tym schronisku na PW.
:>
Mycha
Posty: 2607
Rejestracja: pt sty 17, 2003 4:16 pm
Lokalizacja: cracov
Kontakt:

Koty z Jozefowa k.Legionowa

Post autor: Mycha »

Tak niestety jest... Ludzie nie chcą adoptować kotów ze schronisk... Tym bardziej jeśli są miłośnikami tych zwierząt i mają już koty w domu to mogą niezłe świństwo przynieść do domu :-( Dlatego warto, gdyby ktoś zapewnił przynajmniej tymczasowy dom...
W sprawach jakichkolwiek (transport, pytania itd) proszę WYŁĄCZNIE o kontakt meilowy - ratteria[małpka]gmail.com
RATTERIA.W.INTERIA.PL
Aniula
Posty: 96
Rejestracja: pt sty 28, 2005 9:44 am

Koty z Jozefowa k.Legionowa

Post autor: Aniula »

to jest faktycznie pewien problem,zwlaszcza ze jeszcze trzeba wylozyc kase na leczenia.Ale tak czy inaczej szukac trzeba.Ja niestety nie moge pomoc inaczej jak tylko wklejajac ogloszenia,czy czasem cos podrzucic do schroniska.Pracuje tylko mama wiec z kasa krucho,a warunki mieszkaniowe nie pozwalaja na nowe zwierze.Bardzo mi z tego powodu przykro.Mysle ze im wiecej osob wie o tym tym lepiej.Zawsze moze uslyszy ze ktos ze znajomych,rodziny chce kota i moze wtedy podsunac mu to schronisko.Ach, pisze tak chaotycznie bo jeszcze nie do konca sie otzasnelam po tej wizycie.to bylo dla mnie bardzo trudne.
:>
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”