Jak szczur z kotem?

[turybiusz]

Mam i szczury i dwa koty i stanowczo odradziłabym trzymania szczurów i kotów w jednym domu, jeśli szczurom nie można zapewnić wlasnego "odkoconego" pokoju, a i wtedy nie jest to najlepszy pomysł. Kiedy sprobowałam przedstawić swojego El Nina (wowczas niezdarnego kociaka) szczurom, te po prostu skostniały z przerażenia i siedziały takie sztywne, nie reagując na żadne bodźce przez ponad godzinę. Żeby było śmieszniej wcześniej nie reagowały w ten sposób na mojego starszego kota (teraz boją się obu). Teraz mają swój pokój, ale kotu czasem udaje się do niego włamać i reakcja szczurów jest zawsze taka sama. Co gorsza, kiedyś mama niechcący wpuściła kota do szczurzego pokoju i nie zauważyła tego. Gdy weszłam do pokoju kot próbował wyciągnąć szczura przez pręty klatki, a ten był tak przerażony, że nawet nie próbował uciec z zasięgu kocich pazurów! Na szczęście, jakimś cudem, kotu nie udało się go pokaleczyć, ale to mogło skończyć się tragicznie. Co prawda niektórym udaje się pogodzić kota ze szczurami, ale zawsze pozostaje ryzyko, że się ta próba nie powiedzie, a na takich eksperymentach cierpią szczury.

[mataforgana]

[quote="czukukkcza"][quote="Ewqa"]
Pies nie ma instynktu gonienia malutkich zwierzaków.[/quote]

SŁUCHAM :shock: !!!
KAŻDY pies ma popęd myśliwski.każdy.ale oprócz popędu posiada także inteligencję i chęć podporządkowania się silniejszemu osobnikowi[w tym wypadku-człowiekowi.]dzięki której człowiek mógł jego popęd ukierunkowywać na różne sposoby...[/quote]


100% poparcia dla czukukkczy....
Ewqa - jeśli mówisz takie rzeczy, to szkoda, że nie widziałaś moich psów w akcji. ostatnio jak wyczuły gniazdo dzikich szczurów to rozryły w cholere ziemi, żeby się do niego dostać. i ja się ciesze, że mnie przy tym nie było... bo widok był makabryczny. zagryzły samicę i samca, poodgryzały im lapy i ogony, zagryzły wszystkie młode... okropnie polują, żaden szczur ani mysz nie ma wielkich szans...

[Elzbieta]

Mamy dwa koty kastraty Malego i Mikiego (5 i 5,5 roku) i mielismy szczurke Masze (niedawno odeszla po dlugiej chorobie). Uszczurzanie kotow troche trwalo. Koty mialy juz 3 lata, kiedy pojawila sie Masza kilku tygodniowa szczurka. Przez pierwsze tygodnie Masza byla wypuszczana z klatki tylko w naszej obecnosci. Miki traktowal ja jak jeszcze jednego kociaka, pozwalal jej na wiele, ale jak przesadzila dostawala lapa (bez pazurow). Natomiast Masza nie cierpiala Malego i to raczej ona na niego polowala, a on na widok, ze Masza wypuszczana jest z klatki, uciekal z pokoju.
Unikalabym wiec jakichkolwiek uogolnien, bo wszystko wiec zalezy od zwierzakow i od naszego do nich podejscia.

[pompi84]

Maly kotek jest energiczny i pragnacy zabawy mysle ze 5 razy mniejszy maly szczurek moglby nie podolac jego pazurka