Moje kochane słonka
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Moje kochane s?onka
Witam
Jako, że też chcę się pochwalić swoimi panienkami, zakładam niniejszy temat.
Na początku był chaos... a z niego wyłoniła się w ostatnim dniu stycznia 2005 5 tygodniowa Marysia
--> http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2479
Była ona pomysłem na zwierzaka mojego męża a ja miałam opory (no bo przecież ten ogon)... Po dwóch dniach szczura była już tylko moja, kochana i tulona i leczona z przeziębienia... Nie muszę chyba dodawać, że w ogonie też się zakochałam... Po tygodniu przyszła refleksja... pracujemy, szczura spędza dużo czasu sama... chwila namysłu... i 09.02.2005 dołączyła do nas 4 tygodniowa Pasquda --> http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2474
Pasqud okazał się niezłym dzikuskiem kochającym szpary i szczeliny no i ocz. My jej byliśmy potrzebni tylko do karmienia. I tak sobie żyliśmy spokojnie i bezstresowo aż do 04 października, kiedy to wpadło mi w oko ogłoszenie z cyklu: oddam szczura... Pojechaliśmy wieczorem poznać 1,5 roczną Zuzę --> http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2475 i po 2 minutach zawinęlam ją w rękaw i zabrałam. Była biedna, miała wyrwane 4 pazury i paprzącą się ranę na tylnej łapce ale była przytulaśna i przesłodka... Marysia pokochała Zuzę od razu... a Pasqud, jak to Pasqud najpierw się obraziła, potem zdominowała i zaakceptowała... a ponieważ niedawno Zuza zaczęła się stawiać to i krew się polała (na szczęście niedużo). Teraz Pasqud siedzi w oddzielnej klatce i powoli przestaje ją poznawać... Była niedotykalska - teraz sama przychodzi się głaskać... Wszczynała bójki... zaczyna ich unikać... generalnie zaczyna się robić przytulaśna... Chyba bardzo chcą zamieszkać znów razem. Zuza wyzdrowiała, pazury odrosły, lapa się zagoiła... i tylko odchudzić nam się nie udało...
Zbliżał się mój ślub, więc wymyśliłam, że w prezencie ślubnym chciałabym jakiegoś cudnego malucha... Zamówiłam sobie śliczną czarną Moro u Kasiek... i 3 dni przed umówionym odbiorem trafiłam w sklepie na rozmowę dotyczącą na oko 3 -4 tygodniowego malucha (jakiś kolo chciał go koniecznie dla swojego węża)... sprzedawca kręcił i kręcił (widać było, że szkoda mu maluszka) i w końcu powiedział coś w ten deseń " tamta Pani już zamówiła tego szczurka". Tamta Pani to byłam ja... Trochę mnie wcięło, nie bardzo wiedziałam co zrobić a on mi po prostu wcisnął puszystą kuleczkę do ręki... No i ta Kruszynka tak na mnie spojrzała... --> http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2471 no i nie mogłam się powstrzymać. To był 24.10.2005. Pomyślałam, że w sumie mam miejsce na 5 dziewczyn, to niech już będzie te 5. Następnego dnia pojechałam po Moro --> http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2473. Maluchy pokochały się od pierwszego wejrzenia, duże baby na nie fukały... Z łączeniem postanowiłam poczekać aż Kruszynka podrośnie.... Marzyłam po cichutku o jakimś rasowcu za jakieś pół roku i cieszylam sie urokami małżeństwa... Aż w piątek postanowilam dokupić kolb moim słonkom... poszłam do sklepu z którego zabralam Kruszynkę... wybralam sobie kolby i spojrzałam na klatke szczurzą... zobaczyłam... serducho mi sie szarpnęlo... i przyniosłam do domu 6 lokatorke... --> http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2485, http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2483 i rozpoczęłam walkę o nią i jej życie.... więcej o niej w temacie o objawach i leczeniu... Teraz szukam koncepcji na imie dla bidulki....
NN ?? ze mną od 28.10.05
Jako, że też chcę się pochwalić swoimi panienkami, zakładam niniejszy temat.
Na początku był chaos... a z niego wyłoniła się w ostatnim dniu stycznia 2005 5 tygodniowa Marysia
--> http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2479
Była ona pomysłem na zwierzaka mojego męża a ja miałam opory (no bo przecież ten ogon)... Po dwóch dniach szczura była już tylko moja, kochana i tulona i leczona z przeziębienia... Nie muszę chyba dodawać, że w ogonie też się zakochałam... Po tygodniu przyszła refleksja... pracujemy, szczura spędza dużo czasu sama... chwila namysłu... i 09.02.2005 dołączyła do nas 4 tygodniowa Pasquda --> http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2474
Pasqud okazał się niezłym dzikuskiem kochającym szpary i szczeliny no i ocz. My jej byliśmy potrzebni tylko do karmienia. I tak sobie żyliśmy spokojnie i bezstresowo aż do 04 października, kiedy to wpadło mi w oko ogłoszenie z cyklu: oddam szczura... Pojechaliśmy wieczorem poznać 1,5 roczną Zuzę --> http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2475 i po 2 minutach zawinęlam ją w rękaw i zabrałam. Była biedna, miała wyrwane 4 pazury i paprzącą się ranę na tylnej łapce ale była przytulaśna i przesłodka... Marysia pokochała Zuzę od razu... a Pasqud, jak to Pasqud najpierw się obraziła, potem zdominowała i zaakceptowała... a ponieważ niedawno Zuza zaczęła się stawiać to i krew się polała (na szczęście niedużo). Teraz Pasqud siedzi w oddzielnej klatce i powoli przestaje ją poznawać... Była niedotykalska - teraz sama przychodzi się głaskać... Wszczynała bójki... zaczyna ich unikać... generalnie zaczyna się robić przytulaśna... Chyba bardzo chcą zamieszkać znów razem. Zuza wyzdrowiała, pazury odrosły, lapa się zagoiła... i tylko odchudzić nam się nie udało...
Zbliżał się mój ślub, więc wymyśliłam, że w prezencie ślubnym chciałabym jakiegoś cudnego malucha... Zamówiłam sobie śliczną czarną Moro u Kasiek... i 3 dni przed umówionym odbiorem trafiłam w sklepie na rozmowę dotyczącą na oko 3 -4 tygodniowego malucha (jakiś kolo chciał go koniecznie dla swojego węża)... sprzedawca kręcił i kręcił (widać było, że szkoda mu maluszka) i w końcu powiedział coś w ten deseń " tamta Pani już zamówiła tego szczurka". Tamta Pani to byłam ja... Trochę mnie wcięło, nie bardzo wiedziałam co zrobić a on mi po prostu wcisnął puszystą kuleczkę do ręki... No i ta Kruszynka tak na mnie spojrzała... --> http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2471 no i nie mogłam się powstrzymać. To był 24.10.2005. Pomyślałam, że w sumie mam miejsce na 5 dziewczyn, to niech już będzie te 5. Następnego dnia pojechałam po Moro --> http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2473. Maluchy pokochały się od pierwszego wejrzenia, duże baby na nie fukały... Z łączeniem postanowiłam poczekać aż Kruszynka podrośnie.... Marzyłam po cichutku o jakimś rasowcu za jakieś pół roku i cieszylam sie urokami małżeństwa... Aż w piątek postanowilam dokupić kolb moim słonkom... poszłam do sklepu z którego zabralam Kruszynkę... wybralam sobie kolby i spojrzałam na klatke szczurzą... zobaczyłam... serducho mi sie szarpnęlo... i przyniosłam do domu 6 lokatorke... --> http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2485, http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2483 i rozpoczęłam walkę o nią i jej życie.... więcej o niej w temacie o objawach i leczeniu... Teraz szukam koncepcji na imie dla bidulki....
NN ?? ze mną od 28.10.05
Ostatnio zmieniony czw kwie 13, 2006 8:15 pm przez Zirrael, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje kochane słonka
do prawdy slicznusie masz to stado.
no i mamy przyklad szczurniecia: najpierw byl jeden ciur, a teraz juz szesc :lol:
widze, ze nawet nasza Kruszyna ma teraz swoja imienniczke na forum
a bidulka NN sciska za serducho. trzymam za nia kciuki.
zreszta calemu stadu duzo zdrowia zycze
no i mamy przyklad szczurniecia: najpierw byl jeden ciur, a teraz juz szesc :lol:
widze, ze nawet nasza Kruszyna ma teraz swoja imienniczke na forum
a bidulka NN sciska za serducho. trzymam za nia kciuki.
zreszta calemu stadu duzo zdrowia zycze
Moje kochane słonka
Gdyby nie mąż to pewnie byłoby więcej... jakiś rasowiec może... i koniecznie jakiś rudzielec.... Zacznę nad tym pracować jak już połączę maluchy z dużymi i wyleczę NN (qfra, głupio mi tak o tej biduli pisać, może macie jakieś pomysły na imię dla tej ślicznej albinoski??)
Moje kochane słonka
ja proponuję Freya (czyt. freja) jak szczurzyca z fianl fantasy IX
za tęczowym mostem: Karolcia
Moje kochane słonka
mi do glowy przyszlo: Dafne... sama nie wiem czemu akurat to imie :oops:
Moje kochane słonka
Śluczne masz szczurki :!:
I bardzo ładne imie:dafne,oryginalne
I bardzo ładne imie:dafne,oryginalne
Moje kochane słonka
no i jak NN ma juz imie? a jak sie czuja "maluchy"?
Moje kochane słonka
Dzisiaj wieczorem obiecuję przeprowadzić dyskusję z NN czy chce mieć na imię Dafne i powiem co ona na to. A maluchy - jak to maluchy, brykają rozrabiają, niczego się nie boją... Są cudniaste. Zaraz czeka je ciężka próba - spotkanie moimi 3 dużymi szczurciami... właśnie udało mi się posprzątać neutralny pokój i przygotować miejscówkę do spotkania. ( Mój pokój jest traktowany przez duże miśki jak całkiem ich, przez maluchy zresztą też, więc bójka byłaby nieunikniona).
Najpóźniej jutro relacja ze spotkania i może jakieś zdjątka.
Najpóźniej jutro relacja ze spotkania i może jakieś zdjątka.
Moje kochane słonka
No i tak:
spotkanie się odbyło... trochę pisków było... ciocia Zuza podeszła do Morki i Kruszynki ze stoickim spokojem... i nawet dała się im troszkę poprzytulać... Ciocia Marysia poustawiała przez chwilę i zaczęła się zachowywać porządnie... Ciocia Pasquda sprawiła Moro lanie... (aż musiałam je rozdzielić). Zdjęcia niestety najwcześniej w sobotę bo mnie unieruchomiło w domu (a zdjątka zrzucić z aparatu mogę tylko u teściowej). A no i najważniejsze: Bidula przestanie być NN i będzie KALI jak tylko znajdziemy mamę chrzestną...
To na tyle na dziś, bo leki jakie mi dali (dla mnie, nie dla ciurów) nieco mnie ogłupiają ... czuję się po 1 tabletce jak po 5 piwkach... hehe.
spotkanie się odbyło... trochę pisków było... ciocia Zuza podeszła do Morki i Kruszynki ze stoickim spokojem... i nawet dała się im troszkę poprzytulać... Ciocia Marysia poustawiała przez chwilę i zaczęła się zachowywać porządnie... Ciocia Pasquda sprawiła Moro lanie... (aż musiałam je rozdzielić). Zdjęcia niestety najwcześniej w sobotę bo mnie unieruchomiło w domu (a zdjątka zrzucić z aparatu mogę tylko u teściowej). A no i najważniejsze: Bidula przestanie być NN i będzie KALI jak tylko znajdziemy mamę chrzestną...
To na tyle na dziś, bo leki jakie mi dali (dla mnie, nie dla ciurów) nieco mnie ogłupiają ... czuję się po 1 tabletce jak po 5 piwkach... hehe.
Moje kochane słonka
fajne leki ekonomiczne
zdrowiej szybko czekamy na fotki
zdrowiej szybko czekamy na fotki
Moje kochane słonka
No to może parę wcześniejszych fotek:
http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2476 - tłuścioch Zuza...
http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2477 - ulubiona melina
http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2478 - ale tu fajowo
http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2543 - mam piękne pazurki
http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2544 - pierwszy kontakt przez kraty
http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2545 - fajne to nowe mieszkanko
http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2546 - nie ma to jak u pańci
http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2547 - a dajżesz nam spać
http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2476 - tłuścioch Zuza...
http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2477 - ulubiona melina
http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2478 - ale tu fajowo
http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2543 - mam piękne pazurki
http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2544 - pierwszy kontakt przez kraty
http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2545 - fajne to nowe mieszkanko
http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2546 - nie ma to jak u pańci
http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2547 - a dajżesz nam spać
Moje kochane słonka
No taaa, miały być dzisiaj zdjęcia, ale nie mam siły ich obrobić... Troszku się dzieje... Malutka ciurcia którą Limbuś zabrała ze sklepu, przyjechała dzisiaj do cioci zirrael na podleczenie i podpasienie... a może nie tylko?? (no cóż muszę nad mężem popracować.... Zdjęcia będą jutro... Malutkiej też.
Ostatnio zmieniony wt lis 08, 2005 12:08 pm przez Zirrael, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje kochane słonka
Czekamy czekamy... :twisted: A mała no jest po prostu cudem :zakochany: ...pracuj ciocia pracuj nad mężem ...
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Moje kochane słonka
no i są obiecane fotki
I spotkanie Moro, Kruszynki, Zuzy i Pasqudy : http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2616
Ciocia Zuza jest najfajniejsza... : http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2617
Ciociu Zuzo, nie idź sobie... : http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2618
Kruszynka i Zuza... : http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2619
Oj nie wiemy jeszcze, że ciocia Pasquda jest groźna... : http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2620
Wyścig na kolanka... : http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2621
Oprócz tego jescze kilka fotek mojej Kali kochanej
wychodzę na spacerek...: http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2610
i czegoś szukam...: http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2613
ooo jakieś klatki...: http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2611
ciekawe kto tu mieszka ...: http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2612
jeju ktoś tu jest :!: http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2614
powoli przekonujemy się też do mamusi...: http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2615
No i najnowszy domownik...:
http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2608
http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2609
i udało mi się przekonać męża cudna malutka dziewczynka zostaje u mnie na stałe
co prawda czeka nas co najmniej jescze jeden kuj, ale damy radę...
Maluch jest milusi i kofany... najchętniej spędza czas u mnie na szyi... wczoraj moja szyja została wyiskana...
Pierwsza ciura, która woli chyba ludzi niż inne szczury
I spotkanie Moro, Kruszynki, Zuzy i Pasqudy : http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2616
Ciocia Zuza jest najfajniejsza... : http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2617
Ciociu Zuzo, nie idź sobie... : http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2618
Kruszynka i Zuza... : http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2619
Oj nie wiemy jeszcze, że ciocia Pasquda jest groźna... : http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2620
Wyścig na kolanka... : http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2621
Oprócz tego jescze kilka fotek mojej Kali kochanej
wychodzę na spacerek...: http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2610
i czegoś szukam...: http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2613
ooo jakieś klatki...: http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2611
ciekawe kto tu mieszka ...: http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2612
jeju ktoś tu jest :!: http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2614
powoli przekonujemy się też do mamusi...: http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2615
No i najnowszy domownik...:
http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2608
http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2609
i udało mi się przekonać męża cudna malutka dziewczynka zostaje u mnie na stałe
co prawda czeka nas co najmniej jescze jeden kuj, ale damy radę...
Maluch jest milusi i kofany... najchętniej spędza czas u mnie na szyi... wczoraj moja szyja została wyiskana...
Pierwsza ciura, która woli chyba ludzi niż inne szczury
Ostatnio zmieniony wt lis 08, 2005 7:41 pm przez Zirrael, łącznie zmieniany 1 raz.