Moja kompania..sielsko diabelsko

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Masterton
Posty: 1153
Rejestracja: czw paź 28, 2004 2:20 pm
Kontakt:

Moja kompania..sielsko diabelsko

Post autor: Masterton »

nezu, wydaje mi się że tan krwiaczek to wynik pechowego podania leku. Miałam przypadek martwicy i choć u owłosionego ogona to nie było widać żadnego krwiaka czy siniaka. Skóra po prostu zeszła płatem w miejscu podania leku. Powstała rana i nie chciało się cholerstwo goić. U nas martwica wystąpiła już po pierwszym zastrzyku baytrilu.

Tak czy inaczej trwa akcja trzymania kciuków za małą.
i odszedl syjamski kawalek mnie...
przydeszł balijski...
mataforgana
Posty: 1399
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 7:10 am

Moja kompania..sielsko diabelsko

Post autor: mataforgana »

trwa...
będzie dobrze...
jak po popołudniowej wizycie u weta...?

/ps. -> jeśli pozwolisz, to chciałabym od ciebie chyba dwóch chłopców z wakacyjnego miotu...
BEZSZCZURZEWIE
['] Agrafka,Iskierka,Milva,Ryjek,Nitka,sunia Iskra,Zu,Bea,Arsen,Nan,Nezumi,Eskel&Askaro,Aslan&Amber,Nike,Sepia,
Ryu,Risa,Don,Ori,Diego,Gringo,Effe,Jamajka,Saskia,Imbir,Firmin,Cynamon,Paddy,Karmel,Phoenix,Geralt,Anemon
nezu
Posty: 1686
Rejestracja: ndz maja 23, 2004 3:59 pm
Kontakt:

Moja kompania..sielsko diabelsko

Post autor: nezu »

Mast mam nadzieje ze ja po prostu taka przewrazliwiona jestem na jej punkcie.. :roll:

Po poludniu nie bylo weta ktory Jacklinke leczy wiec niewiele moglam zdzialac. O wiecej dopytam sie jutro...

Mat, wiesz ze mozesz liczyc... Tobie odstapie z zamknietymi oczami ale juz ci to pisalam...:)
nezu
Posty: 1686
Rejestracja: ndz maja 23, 2004 3:59 pm
Kontakt:

Moja kompania..sielsko diabelsko

Post autor: nezu »

No dobrze, po kolejnej wizycie u weta jestesmy.

Wet potwierdzil ze to nie martwica tylko plytki krwiaczek.
Dostala kolejny zastrzyk i teraz to jej sie non stop przygladam jak glupia...Czy aby dobrze, czy aby nie ma kolejnej wybroczyny. Czy nie krwawi.

Babuchy zrobily mi glupi dowcip.
Dostaly wczoraj po tyciulkim kawalku czekolady i chyba jadly go calym cialem bo Jacklin dzis byla cala laciata brazoworozowa ==.
O Gipsy i jej posklejanych loczkach chyba nnawet nie musze mowic...(przynajmniej przez chwile byla z niej prawdziwa czekolada :P)

Aha, dopadly mnie watpliwosci typowej przyszlej babci.
Zaczelam miec watpliwosci czy Fabie jest w ciazy, az do Mast dzwonilam w tej sprawie :roll: , ale mnie pocieszyla ze ciaza naprawde widoczna staje sie dopiero w ostatnich dniach, wiec przed nia jeszcze troszke czasu jest...(malo,. 9 dni :().
Nadal sie boje...
Krówka.
Posty: 958
Rejestracja: pt mar 12, 2004 7:26 pm
Kontakt:

Moja kompania..sielsko diabelsko

Post autor: Krówka. »

trzymam kciuki za Jackiln...

Co do mamuśki to pamiętaj, że zajść w ciąże równie dobrze mogła ostatniego dnia pobytu z tatuskiem jak i pierwszego, więc termin porodu jest ruchomy
Masterton
Posty: 1153
Rejestracja: czw paź 28, 2004 2:20 pm
Kontakt:

Moja kompania..sielsko diabelsko

Post autor: Masterton »

A że zwykle lepiej karmimy potencjalną mamusię to potem niewiadomo od czego brzuszek rośnie ;)
A tak na serio, to naprawdę u Florci ciąża była naprawdę widoczna dopiero około 3 dni przed porodem, a wtedy to już z godziny na godzinę brzuszek rósł i rósł.
Powodzenia :)
i odszedl syjamski kawalek mnie...
przydeszł balijski...
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Moja kompania..sielsko diabelsko

Post autor: Nakasha »

Gdy leczyłam moją chorą na zapalenie płuc maluszkę, też miała krwiaki. Niestety jeśli weterynarz nie zacznie robić zastrzyków ostrożniej i cieńszą igłą, te krwiaki mogą zająć całą powierzchnię jej karku i plecków :/ a bardzo ciężko jest u małego szczurka je potem leczyć..... ze stresu może też gubić tam futerko [jakiś meszek chyba ma... prawda :P]. Trzymam kciuki za małą miejmy nadzieję, że wszystko skończy się dobrze....

Ciąża widoczna 100% jest nawet dopiero ok. 3 dni przed rozwiązaniem, tym bardziej jak maluchów jest mało [tak do 10] ;) a szczególnie, jeśli szczurka z natury jest pulchna i ma skłonności do tycia, ciężko jest cokolwiek zauważyć pod fałdkami tłuszczu ;) Ja też się zastanawiałam i panikowałam, ale za każdym razem było w porządku, mamusie były zdrowe, maluchy tłuściutkie, więc nie ma co się na zapas martwić :)
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
nezu
Posty: 1686
Rejestracja: ndz maja 23, 2004 3:59 pm
Kontakt:

Moja kompania..sielsko diabelsko

Post autor: nezu »

Ten zastrzyk sie udal i nie ma zadnego sladu czy zasinienia. Zastrzyki ma robione insulinowka czyli cieniutka igla...Wtedy musial zrobic to niedelikatnie, przeprosil.
Malutka czuje sie calkiem niezle. Jest po inhalacji kolejnej i oddycha nawet nie pokaslujac.
Mam nadzieje ze ta tendencja utrzyma sie juz do samego jej wyzdrowienia.

Bo wierze ze wyzdrowieje. To silny, wesoly i wscibski ogonek.
Jej wola walki i sila mnie zadziwiaja, wyglad jest tu bardzo mylacy.

A co do Fabii...zobaczymy ;)
nezu
Posty: 1686
Rejestracja: ndz maja 23, 2004 3:59 pm
Kontakt:

Moja kompania..sielsko diabelsko

Post autor: nezu »

No wiec tak, kolejny zastrzk out, Jacklin piszczala biedactwo, aoe nie ma po ukluciu sladu. No, troszke krewki pocieklo ale juz oczyscilam i ladnie to wyglada.

Wczoraj wieczorem Jack czula sie doskonale. Nawet nie kaszlala. Ciepelko, jedzonko oraz leczenie robia swoje.
Malutkimi kroczkami ale chyba zblizamy sie do wyzdrowienia(opdukac coby nie zapeszyc...).
Przynajmniej taka mam nadzieje..:)


Dzisiaj Jack zyskala sobie kolejnych milosnikow w postaci posiadaczy malego yorka(w poczekalni wychylila lebek z rekawiczki no i zmiekli..;))

A co do Gipsulka. wczoraj przed snem postanowilam puscic ja po lozku zeby sobie pobiegala.
Biegala i owszem, ale zawsze trzymala blisko. Nie wiem kiedy i jak, ale przysnelam :zzzz: . Obudzilam sie dopiero o 4 rano o_o
No i czuje ze cos mi sie kokosi we wlosach. No oczywiscie Gipsulek. Slodko spiaca zwinieta w klebuszek rexowa kulasia.
Myslalam ze sie rozplyne. Przespalam pol nocy z tym malym krusiem, nawet sie nie oddalila, przytulila sie do panci i lulu razem z nia.
I jak tu jej nie kochac?.. :zakochany:

Co do reszty stada. "Mlodziez" ma sie swietnie. Zszywce bardzo powoli odrasta futerko po operacji. Ona sklada sie glownie z sztywnych wlosow oscistych a oscista siersc odrasta dluzej niz podszerstek, duzo dluzej.
Nie wyczuwam zadnych guzkow czy zgrubien( i oby tak juz pozostalo).
Spinka ma sie doskonale, czesto spi wtulona w Daisy i czasami mam zludzenie ze to jeden wielki rudy szczur.
Piekny widok.
Daisy broi. Ostatnio zaprotestowala przeciwko brakowi obecnosci vibovitu w wodzie(podaje im na wszelki wypadek od jakiegos czasu ale mi sie skonczyl). Nawet jej nie poslodzilam. W zemscie Daisy wygryzla w poidle dziure, oczywiscie cala nieoslodzona woda wyladowala w trocinach a panienka zadowolona z siebie czekala na moja reakcje.
Fabie sporo spi, sporo je, ogolnie wszystkiego robi sporo ;)

W trzeciej klatce, u Babci i Malej Mi bez zmian.
Mala miala znowu niewielki krwotok z pochwy ale sie trzyma. Udalo sie zatamowac. Niestety ma problemy z oddychaniem, ale zwiazane nie z choroba ktora przywlokla Jack, tylko z rakiem pluc...
Ciezko oddycha, na przeswietleniu widac powiekszajacy sie guz.
Narazie jednak je, jej futerko wyglada ladnie i jest zywotna, nie bede wiec myslec o uspieniu..

Z Babcia calkiem niezle. Przestala juz kichac. Udalo sie ja ladnie wykurowac.
jej cialko niestety pozostanie lysawe. Miesiace z nieleczona alergia skory doprowadzily do obumarcia mieszkow wlosowych i zbliznowacenia skory.
Moje slonko ma po prostu lysy grzbiet i rzadka siersc na ciele.

A czas jakos wlecze sie do przodu...
soho
Posty: 977
Rejestracja: czw lut 17, 2005 10:55 pm
Kontakt:

Moja kompania..sielsko diabelsko

Post autor: soho »

jezu Nezu Ty to sie tam masz z tymi swoimi futrzakami :) tyle tego ... dzielnie o nie walczysz i dbasz :alien:
zycze zdrowka wszystkim panienka w stadzie (chyba ze jakiegos chlopa ominelam :?: ) ;)
poprosze o wymizianie wszystkich po kolei ode mnie (troche Ci to zajmie czasu ;) )
w serduszq... Kisiel ,Bingo,Trysia,Pacio,Glucia,Blutek
ik hou van je schatjes :*
moje gwiazdki na niebie
nezu
Posty: 1686
Rejestracja: ndz maja 23, 2004 3:59 pm
Kontakt:

Moja kompania..sielsko diabelsko

Post autor: nezu »

Tja, tyle tego..i szczurow i klopotow z nimi ale nie zamienilabym tego wyboru na zaden inny, nigdy :)
Soho, wszystkie wymiziane choc Mala Mi jak zwykle nie okazala entuzjazmu ;).
Reszta jak najbardziej. Nie powiem zeby bylo latwo z "mlodzieza", bo wypuscilam je na pokoj.

A tak w sumie to tak sobie licze i licze i..
Do terminu zero, czyli wypączkowania Fabii jest juz tylko siedem dni :).
Prawda ze ten czas szybko leci?

To co, zaczynamy odliczanie? :lol:
Masterton
Posty: 1153
Rejestracja: czw paź 28, 2004 2:20 pm
Kontakt:

Moja kompania..sielsko diabelsko

Post autor: Masterton »

S I E D E M ... ;)
i odszedl syjamski kawalek mnie...
przydeszł balijski...
soho
Posty: 977
Rejestracja: czw lut 17, 2005 10:55 pm
Kontakt:

Moja kompania..sielsko diabelsko

Post autor: soho »

OooooO 7 tylko :?: a;e ten czas leci :D licze z wami ;) bardziej odliczam

final countdown hihi
w serduszq... Kisiel ,Bingo,Trysia,Pacio,Glucia,Blutek
ik hou van je schatjes :*
moje gwiazdki na niebie
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Moja kompania..sielsko diabelsko

Post autor: limba »

[quote="nezu"]Ona sklada sie glownie z sztywnych wlosow oscistych a oscista siersc odrasta dluzej niz podszerstek, duzo dluzej. [/quote]
nezus ona ma taka sztywna siersc?? Boziu jak nawet rodzenstwo sie rozni ;-) moje maja bardzo miluchna...

Bardzo sie ciesze ze Jacklin sie poprawia (tfu tfu odpukac).... oby tak dalej..
a i prosze Zszywcie ucalowac odemnie i od siostrzyczek :D
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Mycha
Posty: 2607
Rejestracja: pt sty 17, 2003 4:16 pm
Lokalizacja: cracov
Kontakt:

Moja kompania..sielsko diabelsko

Post autor: Mycha »

Wszystko będzie dobrze :)
Jack będzie zdrowa już niedługo, a do tego będziesz miała zadość uczynienia gromadkę śliczności. Czego chcieć więcej?
W sprawach jakichkolwiek (transport, pytania itd) proszę WYŁĄCZNIE o kontakt meilowy - ratteria[małpka]gmail.com
RATTERIA.W.INTERIA.PL
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”