MOJE OGONIESTE
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

MOJE OGONIESTE
a to przepraszam jakis ktos mnie ominal - Owen :?: jakis nowy szczurzy kolega :?:
w serduszq... Kisiel ,Bingo,Trysia,Pacio,Glucia,Blutek
ik hou van je schatjes :*
moje gwiazdki na niebie
ik hou van je schatjes :*
moje gwiazdki na niebie
MOJE OGONIESTE
Ano nowy i jaki sliczny. 
Asiek jakos to bedzie, on jeste jeden na cala bande - boi sie poprostu.
Musza go najpierw sponiewierac, a potem juz powinno byc dobrze... mam nadzieje.

Asiek jakos to bedzie, on jeste jeden na cala bande - boi sie poprostu.
Musza go najpierw sponiewierac, a potem juz powinno byc dobrze... mam nadzieje.

MOJE OGONIESTE
Widzę Asiu, że Owen ma ten sam problem co i Alif... też fukanko odchodzi na całego i lanie. Dzisiaj puszczę go na podłogę. Niech się pobiją bez moich obaw, że spadną.
Tylko Meltiemu z całej trójki braci się upiekło.
Tylko Meltiemu z całej trójki braci się upiekło.
MOJE OGONIESTE
Ano... Melti siedzi w jednej klatce z paninkami od soboty... w stosunku do mnie jest jeszcze trochę nieufny, ale moje laski pokochał... tuli się do nich przy każdej okazji, łobuzuje razem z Moro i Helvete... i nawet Pasqud go zaakceptował...
MOJE OGONIESTE
u mnie poza klatka spokoj
tylko w klatce panika i płacz...
jak na razie zajął im sitko
a one przeniosły się na polarowe szmatki
mały jest... kurdupelek
no i jestem na niego uczulona :/
jak mi nie przejdzie przez jakies dwa tyg to chyba zaczne sie martwic :roll:
mam nadzije że moj organizm się jakoś na niego odczuli
jak na razie wszystko mnie swędzi odkąd on się pojawił
o odkąd go miziam...
tylko w klatce panika i płacz...
jak na razie zajął im sitko
a one przeniosły się na polarowe szmatki
mały jest... kurdupelek
no i jestem na niego uczulona :/
jak mi nie przejdzie przez jakies dwa tyg to chyba zaczne sie martwic :roll:
mam nadzije że moj organizm się jakoś na niego odczuli
jak na razie wszystko mnie swędzi odkąd on się pojawił
o odkąd go miziam...
MOJE OGONIESTE
Ale jak to możliwe żebyś miała na niego uczulenie? Czy on jakiś inny od Twoich?
Hmmm oby wszystko wyszło na prostą. Szkoda by było jakby miał dom znowu zmieniać.
A u mnie z łączeniem podobnie. Poza klatką Marokko pozwala im na wszystko, do ich klatki wchodzi też spoko, ale do swojej nie pozwala im włazić. Zastanawiam się czy nie wyszorować pożądnie jego klatki by straciła zapach i wtedy jeszcze raz spróbować.
Miziaki dla ogoniastych.
Hmmm oby wszystko wyszło na prostą. Szkoda by było jakby miał dom znowu zmieniać.
A u mnie z łączeniem podobnie. Poza klatką Marokko pozwala im na wszystko, do ich klatki wchodzi też spoko, ale do swojej nie pozwala im włazić. Zastanawiam się czy nie wyszorować pożądnie jego klatki by straciła zapach i wtedy jeszcze raz spróbować.
Miziaki dla ogoniastych.
...Tusia, Dziuba,Kruffka,Beza biały aniołek w sercu....Kreciu kocham Cię
Wybacz; Nikita,Fredziulek, Marokko, Greta wredotka

MOJE OGONIESTE
Ja tylko przez krótki okres nie interweniują. Jeśli widzę, że zachowanie innych szczurków powoduje, iż nowy ma coraz więcej problemów z akceptacją w stadzie, to właśnie jego więcej biorę na ręce, czasami wręcz bronię go przed napastliwością reszty.
Zauważyłam, że taki ogonek staje się odważniejszy a reszta stadka zaczyna podchodzić do niego z większym respektem (szczególnie zauważalne jest to właśnie w grupie samców).
Czasami jednak żadna metoda nie przynosi efektu i dla dobra szczurka może będzie koniecznośc aby zamieszkał osobno. Niestety nasze maluchy mają stosunkowo delikatne serduszka i stały stres może zakończyć sie odejściem.
U mnie tak było z Stiuardem.
Zauważyłam, że taki ogonek staje się odważniejszy a reszta stadka zaczyna podchodzić do niego z większym respektem (szczególnie zauważalne jest to właśnie w grupie samców).
Czasami jednak żadna metoda nie przynosi efektu i dla dobra szczurka może będzie koniecznośc aby zamieszkał osobno. Niestety nasze maluchy mają stosunkowo delikatne serduszka i stały stres może zakończyć sie odejściem.
U mnie tak było z Stiuardem.
MOJE OGONIESTE
o ile ja juz powoli przywykam do tych odgłosów mordowanie w klatce - o tyle znajomym i mojemu facetowi idze gorzej ignowowanie rozdzierających wrzasków :/
zwłaszcza gdy własnie próbuje się spac :roll:
>>moje krzyczące malenstwo :roll: <<
zwłaszcza gdy własnie próbuje się spac :roll:
>>moje krzyczące malenstwo :roll: <<
MOJE OGONIESTE
A słuchajcie, co ja mam zrobić ze swoim Alifem?
Wczoraj puściłam wszystkie szczury na dywan, zakładając, że przynajmniej stamtąd nie spadną podczas bójki. I gucio. Alif zwiał. W tym czasie Henia wlazła do jego klatki, więc wsadziałm tam i malca. Henia go zaczęła lać. Klatka mała, Henia duża, więc narobiła rumoru i porozrzucała jedzenie przy okazji. Chciałabym, aby Alif miał swój mały azylek, więc całe towarzystwo wsadziłam do dużej klatki (wcześniej nie umytej!). Henia go tam zaczęła intensywnie lać, po czym nastąpiła "cisza przed burzą". W tym czasie dziewczyny wypiły soczek marchewkowy (Alif nie lubi) i wszystkie szczurki zgodnie zjadły po dropsie. A potem się zaczęło. Alif zajął półkę z ukochanym legowiskiem Heni. Henia chciała tam wejść, ale Alif do niej z odsłoniętymi zębami. Henia się bała, ale w końcu zaszła z drugiej strony i dobrała się do legowiska. Alif tam podleciał i nie dał wyjść - straszył zębami. Zobaczył, że Henia się boi i to wrednie zaczął wykorzystywać. Sterroryzował obie panny (Fatka była zmuszona do siedzenia w domku). Zabrałam diabła i chciałam wypuścić panny. Obie się bały.... Nie chciały.... Jak je wyjęłam to nie chciały wracać do klatki.... Henia ewidentnie się bała, a Fata spała dwie godziny u mnie w rękawie....
Dzisiaj Henia w końcu wyszła, ale Fata bała sie opuścić domek. W końcu ją wyjęłam i postanowiłam dać im satysfakcję. Posadziłam Alifa na półkę obok nich. Oczywiście, mściwie zaczęły go lać. A ten zwiewał. Ja go łapałam i znowu, ten znów zwiewał. No dobra, jak już go leją to do klatki z nimi. A tam Alif znów terror. Nie puścił Heni do jedzenia.
Co ja mam zrobić? Nagradzam smakołykami i przytulam stronę pokrzywdzoną, Alif nocuje jeszcze w osobnej klatce. Próbowałam wsadzić wszystkich do zamkniętego pudełka, ale tam cisza i spokój. Lanie Alifa odchodzi tylko na półkach, w ich norkach i na mnie. A Alifowy terror w klatce.
Ja nie chcę, aby dziewczyny nabyły traumy na punkcie własnej klatki, ale chciałabym, aby wreszcie ustalili hierarchię. Poradźcie, co zrobić?
Wczoraj puściłam wszystkie szczury na dywan, zakładając, że przynajmniej stamtąd nie spadną podczas bójki. I gucio. Alif zwiał. W tym czasie Henia wlazła do jego klatki, więc wsadziałm tam i malca. Henia go zaczęła lać. Klatka mała, Henia duża, więc narobiła rumoru i porozrzucała jedzenie przy okazji. Chciałabym, aby Alif miał swój mały azylek, więc całe towarzystwo wsadziłam do dużej klatki (wcześniej nie umytej!). Henia go tam zaczęła intensywnie lać, po czym nastąpiła "cisza przed burzą". W tym czasie dziewczyny wypiły soczek marchewkowy (Alif nie lubi) i wszystkie szczurki zgodnie zjadły po dropsie. A potem się zaczęło. Alif zajął półkę z ukochanym legowiskiem Heni. Henia chciała tam wejść, ale Alif do niej z odsłoniętymi zębami. Henia się bała, ale w końcu zaszła z drugiej strony i dobrała się do legowiska. Alif tam podleciał i nie dał wyjść - straszył zębami. Zobaczył, że Henia się boi i to wrednie zaczął wykorzystywać. Sterroryzował obie panny (Fatka była zmuszona do siedzenia w domku). Zabrałam diabła i chciałam wypuścić panny. Obie się bały.... Nie chciały.... Jak je wyjęłam to nie chciały wracać do klatki.... Henia ewidentnie się bała, a Fata spała dwie godziny u mnie w rękawie....
Dzisiaj Henia w końcu wyszła, ale Fata bała sie opuścić domek. W końcu ją wyjęłam i postanowiłam dać im satysfakcję. Posadziłam Alifa na półkę obok nich. Oczywiście, mściwie zaczęły go lać. A ten zwiewał. Ja go łapałam i znowu, ten znów zwiewał. No dobra, jak już go leją to do klatki z nimi. A tam Alif znów terror. Nie puścił Heni do jedzenia.
Co ja mam zrobić? Nagradzam smakołykami i przytulam stronę pokrzywdzoną, Alif nocuje jeszcze w osobnej klatce. Próbowałam wsadzić wszystkich do zamkniętego pudełka, ale tam cisza i spokój. Lanie Alifa odchodzi tylko na półkach, w ich norkach i na mnie. A Alifowy terror w klatce.
Ja nie chcę, aby dziewczyny nabyły traumy na punkcie własnej klatki, ale chciałabym, aby wreszcie ustalili hierarchię. Poradźcie, co zrobić?
MOJE OGONIESTE
po wystawie - spokojnie i bez zmian
stado juz w pełnej zgodzie ( tfu tfu )
Oskarowi i Never się przytło (wreszcie), zaokragliły sie tak miło ( dla oka i ręki)
nie, nie zebym je pasła - ale lubie ścury które czuc jak się je bierze na ręce
po wystawie dopadło mnie GMR
zastanawiam sie co z tym fantem zrobić
bo aż mnie trzęsie czasem...
w Felisi sie zakochałam
a MM jakąs wieksza tolerancje niz na moje jasne - na Lucy (aguti) miał
oj, chyba musze coś z tym zrobić :roll:
stado juz w pełnej zgodzie ( tfu tfu )

Oskarowi i Never się przytło (wreszcie), zaokragliły sie tak miło ( dla oka i ręki)
nie, nie zebym je pasła - ale lubie ścury które czuc jak się je bierze na ręce
po wystawie dopadło mnie GMR
zastanawiam sie co z tym fantem zrobić
bo aż mnie trzęsie czasem...
w Felisi sie zakochałam
a MM jakąs wieksza tolerancje niz na moje jasne - na Lucy (aguti) miał
oj, chyba musze coś z tym zrobić :roll:

MOJE OGONIESTE
[quote="Asiek"]po wystawie dopadło mnie GMR [/quote]
o to przynajmniej wiem, ze nie jestesmy sami pod tym wzgledem
nas tez dopadlo 
o to przynajmniej wiem, ze nie jestesmy sami pod tym wzgledem


MOJE OGONIESTE
i mnie
az musze sie powstrzymywac zeby nie zaadoptowac jakiegos szczurka bo mam miejsce na 4 mam juz dwa i czekam teraz na jednego od nezu i jednego od ciebie Asiek i od Esti 
Ale az mnie trzesie


Ale az mnie trzesie

Kończy się jedno zaczyna drugie, nie ma juz nic co by mnie cieszyło....
MOJE OGONIESTE
GMR mnie dopadło :roll:
przygowtowania do doszczurzenia...
MM uprzedzony
jak tylko do mnie szkrab dotrze to sie pochwale
ale na razie ciiiii..... zeby nie zapeszyc
przygowtowania do doszczurzenia...
MM uprzedzony
jak tylko do mnie szkrab dotrze to sie pochwale

ale na razie ciiiii..... zeby nie zapeszyc
