u mnie znienacka podzalalo tylko raz

no to Floyd jest tej znienacki owocem

ale dawno temu po moich 4 samiczkach przynioslam jedna samiczke byla slicnza 3 kolorowa

rudy agudi i bialy i to sie tak zlewalo aldnie miedzy soba

no ale nastepnego dnai z wielkim placzem musilam ja odac i tez niedawno dwa tygodnie temu z lysolem do domu przynioslam malego kapturka (lysol byl umowiony- kapturek nie) i po 4 godiznach bycia u mnie wrocil do domkua byl taki slodki malusi
no ale to przez tate bo jak by tata sie na wszystko zgadzal a mama nie to by probremu nie bylo a tu tata zawsze ze to brudzi smeirci (bardzje brudzi ale to przez myszoskoczki ktore trociny wywalaja) i ze nie ebdzie z nimi co w wakacje zrobic najczescej jezdza z nai ale do naszego domku a nie do niewiadomo czego
ale gdy mamy sie niezgadzaja na gryzonia najlepiej jest przyniesc z zaskoczenia
