Moje smrodziuchy... ['] Pchełka, Klapuś[']...

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

Moje smrodziuchy... [']Kluś['] - moze 2 stada w koncu :)

Post autor: Nisia »

[quote="ESTI"]mysli, ze za chwile znowu go gdzies przeniosa i beda kuli w cialko. [/quote]
Jak patrze na Heikego to wydaje mi się, ze najważniejsze jest to kłucie. Podobno zastrzyki Keksika były naprawdę bardzo bolesne, enrofloksacyna przy nich to pikuś, a i tak Heike ciagle panicznie się bał. A po wczorajszym dniu, bez żadnej kujki (kłujki?), poweselał i to sporo (i siusiaczek nie wyszedł na wierzch ani razu!).
Z powodu bolesności zastrzyków Keksik potrzebuje dużo więcej czasu. Ale na pewno się nauczy. Już przecież ma jedno bardzo poważne doświadczenie - wycieczka do lekarza nie oznacza od razu zastrzyków! I wydaje mi się, że własnie Wojtyś miała ogromny wpływ na wczorajszy Magdy sukces wychowawczy.
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

Moje smrodziuchy... [']Kluś['] - moze 2 stada w koncu :)

Post autor: IVA »

Limba w krótkim czasie odniosłaś duży sukces, stałas się dla Kleksika ostoją bezpieczeństwa :).
Jeszcze troche i tak jak mówi Esti - będzie Cię kochał na zabój :lol:
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1 :(
http://stylowabizuteria.com.pl/
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Moje smrodziuchy... [']Kluś['] - moze 2 stada w koncu :)

Post autor: limba »

Jestesmy z Keksikiem na etapie przyuczania do czyszczenia uszkow. Raz sobie dal, ale teraz nie wykazuje wielkiej checi wspolpracy. Wiem ze moglabym to zrobic na sile, ale przy swoich zwierzach i tych malych i duzych stosuje metode nic na sile. Nie chce go znowu wystraszyc. A z dobrych rzeczy to to ze Keksik zaczyna juz pewniej chodzic po mnie, co oznacza ze musze go pilnowac jeszcze bardziej, bo mimo ze nie biega to przemieszcza sie szybko, i bardzo chyba lubi ekstremalne skoki a raczej zsuwy z kanapy :roll: mala glupotka.
Fresuni krwiak sie zmniejsza :lol2: . Sukcesywnie pozbywa sie szwow, ale bez dramatu. Robi to ze stoickim spokojem ;) .A ja ja ganiam jak becwal zeby mascia smarowac, i wczoraj z tej pogoni zapomnialam gdzie tubke polozylam (glupia glupia), no i Kluska sie nia zaopiekowala (tubko maniak). Po ciezkich poszukiwaniach tubke odnalazlam, nawet nie bardzo nadgryziona, widac jednak masc majerankowa pozostanie na pierwszym miejscu jako smakolyk ;) . Zelinda jakas taka przytulasna wczoraj byla, chetnie na kolanka i glaskanie sprawialo jej ewidentna przyjemnosc. Chyba bedzie miala rujke :hyhy:
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
viridjam
Posty: 265
Rejestracja: pt lut 17, 2006 12:30 am

Moje smrodziuchy... [']Kluś['] - moze 2 stada w koncu :)

Post autor: viridjam »

jak tam wesolo zawsze u tej Limby :) :) kuraki, stadko to jednak stadko :)

ciesze sie ze z Freska ok. :przytul: dzielne zwierzaki. i dzielna Pani :) :)

dobrze ze macie dostep do dobrych wetow. tutaj nei ma o czym marzyc... malym smrodkom przepisuja antybiotyki dla kurczat :shock:
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Moje smrodziuchy... [']Kluś['] - moze 2 stada w koncu :)

Post autor: merch »

No to przynajmniej tu wszystko dobrze się kończy :), a swoją droga to tez to zauważyłam ze u weta i po wecie to ściury przytulasnieją ze hoho.
Pozdr stado zwłaszcza część w fazie rekonwalescencji i włascicielke szpitala hihi.
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Moje smrodziuchy... [']Kluś['] - moze 2 stada w koncu :)

Post autor: limba »

oj merch, tfutfu odpukac ;) Ale szpital fakt.. Fresia leki i smarowansko, Keksik szczuraso dla ktorego psychologie zwierzat musze zglebiac ;), i piecho z chora trzustka (nie wspominajac o koniu ktorego juz pol Europy ogladalo ;) ). Kluch i Żelinda scanomune bo kichaja.
A tak jak podejrzewalam Żelinda byla przed rujka, dzis siedzi na klatce Frytka i co ten sie nie poruszy to ona juz jest cala gotowa :lol:
Ale dziewczyny jakies w ogole przytulaste sie robia. Podejrzewam ze to zazdrosc ;) . Oprocz Fresi. Znaczy sie ona pierwsza do mnie przybiega, ale dwa glaski i koniec tej poufalosci, no i gonitwa zeby ja wysmarowac :hyhy: Balam sie ze po tych wszystkich przejsciach mnie znienawidzi, a ona nadal biegnie do mnie malo nozynek nie pogubi. :zakochany:
Dla odmiany niedlugo chyba bede ciac Frytka, znowu stres, znowu nie przespane noce. Ale musze kurka to zrobic, chociaz nie chce bardzo. :sciana2:
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Awatar użytkownika
Lulu
Posty: 4466
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 1:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Moje smrodziuchy... [']Kluś['] - moze 2 stada w koncu :)

Post autor: Lulu »

Dla odmiany niedlugo chyba bede ciac Frytka, znowu stres, znowu nie przespane noce. Ale musze kurka to zrobic, chociaz nie chce bardzo.
za Frytka bedziemy wszysycy trzymac kciuki, wiec musi byc dobrze :thumbleft:
nie wyobrazam sobie inne opcji... nie u Fryta...
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Moje smrodziuchy... [']Kluś['] - moze 2 stada w koncu :)

Post autor: limba »

Fryt straszny pan na wlosciach sie zrobil Fuka na Keksia strasznie przez kratki.
A wczoraj no coz. Udalo mi sie Keksikowi wyczyscic uszka :flex: , nawet podrapac w uszku i po pysiu z czego byl bardzo zadowolony. Jego natura exploratora wczoraj wziela gore, i nie wiem jak i byl juz na podlodze a ze widzialam ze sprawia mu to wielka radoche to pozwolilam mu pospacerowac ciezko zastanawiajac sie jak go zlapie. Ale sie udalo bo nawet do mnie podszedl :lol2: .
Na rekach jest juz troche spokojniejszy, tzn ze nie wygladam na razie jakbym miala dzikiego kota w domu :hyhy: . No i pierwszy raz zjadl cos odemnie z lyzeczki :flex: .
Ehhh kocham tego mojego trzesidupka :zakochany: .
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Awatar użytkownika
Lulu
Posty: 4466
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 1:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Moje smrodziuchy... [']Kluś['] - moze 2 stada w koncu :)

Post autor: Lulu »

czyli jak rozumiem wszystko idzie w dobrym kierunku? :hihi:
Ehhh kocham tego mojego trzesidupka
cos czuje, ze niedlugo juz nie bedziesz mogla go tak nazywac ;) tak sie rozpiesci, ze nie bedziesz mogla sie od niego uwolnic ;)
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Moje smrodziuchy... [']Kluś['] - moze 2 stada w koncu :)

Post autor: merch »

nO to podziwiam takie szybkie postępy w oswajaniu :)
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
viridjam
Posty: 265
Rejestracja: pt lut 17, 2006 12:30 am

Moje smrodziuchy... [']Kluś['] - moze 2 stada w koncu :)

Post autor: viridjam »

a jak Keksik dogaduje sie z reszta bandy? oproocz fukniec.... :lol:
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Moje smrodziuchy... [']Kluś['] - moze 2 stada w koncu :)

Post autor: limba »

Ja nie wiem ..Fresia to jest jakis dziwny szczur ;) Nadal w tylnym cieciu ma szwy, i jakos nie widze zeby byla zainteresowana ich usunieciem :roll: . Dziewczyny ostatnio w ogole sie zrobily pieronsko leniwe, wyjda, przespaceruja sie, poszukaja czegos do jedzenia :lol: , nafukaja na Frytka (na zmiane z oupowaniem jego klatki jak maja rujke) i uderzaja w kime. Frytek jak Frytek, lata, skacze prawie fruwa i rozrabia. A Keksik zaczal juz spacery po pokoju. No i co za tym idzie wczoraj nie moglam go znalezc przez 15 min :sciana2: . A jak znalazlam juz prawie w pelni rozpaczy, to spojrzal sie na mnie tymi swoimi niewinnymi slepiami jakaby cwaniaczek nie wiedzial ze go szukalam :khihi: . Zastanawia mnie ciagle jego brak poczucia wysokosci, czy nie wiem jak to inaczej nazwac. :drap:
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

Moje smrodziuchy... [']Kluś['] - moze 2 stada w koncu :)

Post autor: IVA »

Mając dwa niepełnosprawne czyli z niedowładami szczurki (Rocky i Bonusek) zauważyłam, że przy utracie panowania nad łapkami - czy to przednimi (Bonek) czy tylnymi (Rokwuś) tak właśnie się zachowywały jakby straciły umiejętność oceny wysokości. Myślę jednak, że były to też próby dostania się na dół a ponieważ łapki były niesprawne to po prostu rzutem ciała.
Przynajmniej w przypadku Rokwusia, u niego niedowład rozwijal się powoli, u Bonuska mógł na to wpłynąć guz. Zauważyłam, że docierały na brzeg np. fotela, chwilę stały po czym było takie bezwładne rzucenie się w dół.
Myślę, że w Kleksiuku jest tak duża chęć poznania świata, która powoduje, że bez względu na skutki chce się wydostać na "szersze wody".
Całuski dla niego - ma prześliczne spojrzenie.
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1 :(
http://stylowabizuteria.com.pl/
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Moje smrodziuchy... [']Kluś['] - moze 2 stada w koncu :)

Post autor: limba »

[quote="IVA"] Zauważyłam, że docierały na brzeg np. fotela, chwilę stały po czym było takie bezwładne rzucenie się w dół[/quote]
Tak Ivus on robi dokladnie to samo. Wczoraj go zlapalam w ostatnim momencie, na szczescie mam rozlozony koc pod kanapa wiec nawet jak by spadl to nie powinno mu sie nic stac. Tak samo zachowuje sie na rekach, czy w rekawie od szlafroka. Niuchnie i rzutem probuje sie dostac na dol. I znajac go juz troszke widze ze jego strach jest ewidentnie do ludzi. Nie boi sie nowych miejsc, zwiedzanie pokoju przychodzi mu z wielka przyjemnoscia. Pierwszy spacer po pokoju odbyl sie nieprzewidywalnie jak "czmychnal" z kanapy, to juz mu pozwolilam, i zero strachu. A ludzie sa beee, no ja moze troche mniej bee niz pozostali.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

Moje smrodziuchy... [']Kluś['] - moze 2 stada w koncu :)

Post autor: IVA »

Ja tak myśłę, że zdaje sobie sprawę ze swojej niepełnosprawności i to jest jego sposób na przemieszczanie się w dół, ryzykowny ale zawsze. Chce chodzić niech chodzi, dobrze robisz dając mu trochę wolności.
A co do nieufności - cóż ludzie musieli mu zadać ból to ich się lęka, Ty tego nie robisz, to zaczyna Ci coraz bardziej ufać, ale jeszcze potrzebuje czasu. Nie jest łatwo uzyskac zaufanie zwierzątka, które dużo przeszło, ale jak już się je ma, to chyba nie ma większej miłości.
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1 :(
http://stylowabizuteria.com.pl/
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”