
Czuje ze to moja wina

Ucho jest przerwane sporo bo jakiś 5 mm w dół. Praktycznie na pół.
To też musiało się stać w nocy bo już jest strupek...dzisiaj zabiore małą do weta. Kompletnie nie wiem co robić...nie wiem co wet powie.
Nie wiem czy powinnam rozdzielić teraz moje szczurki

Mała zachowuje sie jak zawsze, pozwala nawet dotknąć ucho.
Prosze pomóżcie
P.S teraz szczurki są razem w klatce...Dewi podchodzi do Bazyl(i) i wcale się jej nie boi. Zaraz jednak zabieram ją do weta. Mam nadzieje że nic jej nie będzie.