Szyszulinka [ 25 lipca 2004r. - 25 kwietnia 2006r.]
Moderator: Junior Moderator
Szyszulinka [ 25 lipca 2004r. - 25 kwietnia 2006r.]
['][']['] :sad2:
Strasznie smutno...
Strasznie smutno...
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Szyszulinka [ 25 lipca 2004r. - 25 kwietnia 2006r.]
bardzo mi przykro...
she's got the devil in her heart ...
moje szczurki
moje szczurki
Szyszulinka [ 25 lipca 2004r. - 25 kwietnia 2006r.]
Pozostała czwórka szczurza jest poddenerwowana, dałam im trochę kukurydzy.
Sytuacja w klatce dziewczyn przedstawia się melodramatycznie. Lila, spięta, nerowowa nie chce wyjść z klatki.
Czarna biega po pokoju, po mnie, wchodzi wszędzie. Wygląda, jakby szukała tropu Szyszki.Były razem, odkąd Czarna się urodziła.
A moja śpiąca Szyszlewna śpi pod zielonym świerkiem na działce, pod kamieniem z symbolicznie jej imieniem i datą.
Zrobiło się parzyście. Cztery szczurki, dwóch chłopców i dwie dziewczynki.
Dziękuję za dobre słowa.
Nie chcę płakać, ale łzy jak grochy same lecą.
I ciężko mi w to uwierzyć.
Sama wykopałam jej grób. I wiem, że śpi w kartoniku w ciemnej ziemi. Ale tak trudno mi uwierzyć, że nie siedzi gdzieś za kanapą, albo na szafie i na zawołanie; "Szysza" już nie przyjdzie.
Ciężko mi uwierzyć w to, że już jej nie wygłaszczę, że jedyna w swoim rodzaju siura nie wciśnie nosa między pręty klatki. Moja Szyszulina.
No i jak tu nie płakać...
Sytuacja w klatce dziewczyn przedstawia się melodramatycznie. Lila, spięta, nerowowa nie chce wyjść z klatki.
Czarna biega po pokoju, po mnie, wchodzi wszędzie. Wygląda, jakby szukała tropu Szyszki.Były razem, odkąd Czarna się urodziła.
A moja śpiąca Szyszlewna śpi pod zielonym świerkiem na działce, pod kamieniem z symbolicznie jej imieniem i datą.
Zrobiło się parzyście. Cztery szczurki, dwóch chłopców i dwie dziewczynki.
Dziękuję za dobre słowa.
Nie chcę płakać, ale łzy jak grochy same lecą.
I ciężko mi w to uwierzyć.
Sama wykopałam jej grób. I wiem, że śpi w kartoniku w ciemnej ziemi. Ale tak trudno mi uwierzyć, że nie siedzi gdzieś za kanapą, albo na szafie i na zawołanie; "Szysza" już nie przyjdzie.
Ciężko mi uwierzyć w to, że już jej nie wygłaszczę, że jedyna w swoim rodzaju siura nie wciśnie nosa między pręty klatki. Moja Szyszulina.
No i jak tu nie płakać...
Wake Up Little Sparrow
Szyszulinka [ 25 lipca 2004r. - 25 kwietnia 2006r.]
Sandrex, trzymaj sie :przytul: ja dzis straciłam szczurcie... siedze i płacze...
JEsli masz ochote to płacz. Płacz ile chcesz :przytul:
JEsli masz ochote to płacz. Płacz ile chcesz :przytul:
Szyszulinka [ 25 lipca 2004r. - 25 kwietnia 2006r.]
Sandrex wiem'y co czujesz to strasznie przykre starcic kochana istotke a szczegolnie ta ktora docenia'la nasza milosc . . . ja po odejsciu mojego pierwszego szczurka przechodzilam straszne "meki" i na mysl o tym ze on sobie wiecznie spi w pudelq pod drzewkiem (bez dropsa :| ) bolala mnie starsznie , wiec teraz wierze ze on jest ze mna dusza ze tam lezy sobie tylko jego cialko i nic poza nim , a on wiecznie bedzie ze mna , przy mnie i tak samo jest zapewne z Twoja Szysza , wiec sie nie smuc tak bardzo ona pewnie sie za kanapa schowala tyle ze jest nie widoczna golym okiem
to dla mnie zawsze jedyne "pocieszenie" w takich sytuacjach ... ja nadal go wolam (w myslach bo wiem z emnie slyszy)
to dla mnie zawsze jedyne "pocieszenie" w takich sytuacjach ... ja nadal go wolam (w myslach bo wiem z emnie slyszy)
w serduszq... Kisiel ,Bingo,Trysia,Pacio,Glucia,Blutek
ik hou van je schatjes :*
moje gwiazdki na niebie
ik hou van je schatjes :*
moje gwiazdki na niebie
Szyszulinka [ 25 lipca 2004r. - 25 kwietnia 2006r.]
Dziękuję Soho, są słowa, które dają taki mały uśmiech.
Myśl o tym, że tam pod świerkiem leży jej ciałko, a duszyczka jest ze mną, albo co lepsze z innymi ogonkami i stworzeniami jest chyba jedynym przyświecającym dobrem, dla którego można nie płakać.
Pięknie odeszła. Nie - sama. W domu. Tak po prostu.
Moja Szyszuleńka.
Myśl o tym, że tam pod świerkiem leży jej ciałko, a duszyczka jest ze mną, albo co lepsze z innymi ogonkami i stworzeniami jest chyba jedynym przyświecającym dobrem, dla którego można nie płakać.
Pięknie odeszła. Nie - sama. W domu. Tak po prostu.
Moja Szyszuleńka.
Wake Up Little Sparrow
Szyszulinka [ 25 lipca 2004r. - 25 kwietnia 2006r.]
O rety, Sandra, strasznie mi przykro
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
Szyszulinka [ 25 lipca 2004r. - 25 kwietnia 2006r.]
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1
http://stylowabizuteria.com.pl/
http://stylowabizuteria.com.pl/
-
- Posty: 191
- Rejestracja: czw lut 02, 2006 12:37 am
- Kontakt:
Szyszulinka [ 25 lipca 2004r. - 25 kwietnia 2006r.]
:sad2: ['] Jestem z Tobą... Za Szyszę [']
Moje cioorki:
Vassili(a) Zaitsev (od 22.12.05-27.04.06)
Chuck Norris (od 17.O3.2006)
____________________________________
Wybaczcie, że tak rzadko tutaj bywam :*
Vassili(a) Zaitsev (od 22.12.05-27.04.06)
Chuck Norris (od 17.O3.2006)
____________________________________
Wybaczcie, że tak rzadko tutaj bywam :*