dragający ogon
Moderator: Junior Moderator
dragaj?cy ogon
witam wszystkich. od dwóch dni mam szczurka i jest to mój pierwszy ogonek. Filipek jest żywy, ciekawski, ale na razie bardzo nieufny. Kiedy wkładam mu rękę do klatki, najpierw ucieka a dopiero po pewnym czasie zaczyna mnie wąchać i się stopniowo przybliżać. Potem zaczyna zajmować się sobą zupełnie rękę ignorując. Ostatnio jak go głaskałam, to zaczął drgać mu ogon. Co to znaczy??? Siedział spokojnie i miał zmrużone oczka, wydawało mi się, że jest mu przyjemnie, ale teraz już nie wiem, czy przypadkiem nie ze strachu taki był spokojny. Ten ogon mnie zastanawia. Jeśli wiecie co to znaczy, to proszę oświećcie mnie!!!
Słońce świeci za darmo wariatom od lat 

-
- Posty: 294
- Rejestracja: pt mar 03, 2006 12:03 pm
dragający ogon
nigdy nie zwrócilam na ogon moich szczurków...ale jeśli masz od niedawna szczurka a on jest młody to najprawdopodobniej bał się...dlatego miał przymróżone oczka i był taki spokojny
klik <--- galeria moich uszatych
dragający ogon
Przy łączeniu Marmota z dziewczynami, zauważyłam, że jak któraś szczurka do niego podchodziła, on właśnie ruszał szybko ogonem i przybierał zaczepno-obronną postawę (bał się trochę chłopak...).
Moim zdaniem to sygnał ostrzegawczy, bo dziewczyny zmieniały od razu kierunek i nie podchodziły...
Moim zdaniem to sygnał ostrzegawczy, bo dziewczyny zmieniały od razu kierunek i nie podchodziły...
dragający ogon
A według moich przypuszczeń (opartych na wnikliwych swego czasu obserwacjach), jest to oznaka lęku. Kiedyś któryś z moich szczurów tak sie zachowywał, gdy nakrywało mu sie ręką głowę. Zauważyłam też, że podczas bójek czasem którys ze szczurów został zagoniony w kąt bez możliwości dalszej ucieczki i gdy inny szczur sie zbliżał, to wystraszony gwałtownie poruszał ogonem. Nigdy po czymś takim nie następował żaden atak ze strony drżącego szczurka, wiec sądzę, że to jest wielka prośba o pozostawienie w spokoju.
vanyija,
Podejrzewam, że gdy tylko Twój szczurek sie oswoi z Twoja obecnością, jego ogonek też będzie się "zachowywał normalnie".
vanyija,
Podejrzewam, że gdy tylko Twój szczurek sie oswoi z Twoja obecnością, jego ogonek też będzie się "zachowywał normalnie".

"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
(P.Coelho)
dragający ogon
a mojej Mili drga ogon kiedy rzuca sie na psa przez drzwi. wtedy tez fuka i prycha. raczej nie jest to oznaka strachu, bo kiedy uslyszy, ze pies jest za drzwiami to zaraz biegnie do niego :lol:
za Tęczowym Mostem: Funia['] Gutek['] Mila['] Blacky[']
dragający ogon
Moje ogonki kochają pieski :lol: (tak sobie tłumaczę).
W takim razie możne drganie ogona jest po prostu związane z silnymi emocjami (lęk, złość) i jego wystąpienie lub brak jest osobniczo zmienne :drap:
Kiedy moje szczurasy są wściekłe i szykuja sie do ataku (np. Gareth kontra młodzież = czyli Cyryl, Marcyś i Herman), to jeżą sie i fukaja, ale ogon jest ok (nic się z nim nie dziaje).
W takim razie możne drganie ogona jest po prostu związane z silnymi emocjami (lęk, złość) i jego wystąpienie lub brak jest osobniczo zmienne :drap:
Kiedy moje szczurasy są wściekłe i szykuja sie do ataku (np. Gareth kontra młodzież = czyli Cyryl, Marcyś i Herman), to jeżą sie i fukaja, ale ogon jest ok (nic się z nim nie dziaje).
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
(P.Coelho)
dragający ogon
nadince wil sie ogon (tak smiesznie, jak waz
), kiedy byla poddenerwowana, przestraszona lub po prostu zla... co ciekawe - wczesniej moje szczury nigdy tak nie robily, a kiedy w domu pojawila sie ona, stado blyskawicznie nauczylo sie od niej tego zachowania... 


dragający ogon
Masz racje z tym wiciem jak wąż (u mojego śp. Ryjka takto właśnie wygladało)!
W stadzie złożonym z śp. Zuźki, śp. Myszy, śp. Amelki, śp. Majeczki tylko Zuźka wiła ogonek.
W moim obecnym stadzie zupełnie nikomu ogonek sie nie wije.
W stadzie złożonym z śp. Zuźki, śp. Myszy, śp. Amelki, śp. Majeczki tylko Zuźka wiła ogonek.
W moim obecnym stadzie zupełnie nikomu ogonek sie nie wije.

"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
(P.Coelho)
dragający ogon
dziekuję wszystkim za odpowiedzi. to co radzicie? jak go oswajać? wcale na razie nie glaskać, czy tylko po troszku??? a czy to ze od poczatku ma styczność z dwiema osobami naraz (ja i mój chłopak) bedzie miało wpływ na czas osawajania??? no wiecie, ze to dwa różne zapachy itp? posiedziałam z nim dziś trochę pod kocem (zastępstwo kołdry
) chodził po mnie i próbował co jakiś czas delikatnie przygryzać, ale jak chciałam go pogłaskać to odskakiwał, ale zaraz wracał z powrotem. I czy ja w ogóle jestem na dobrej drodze???

Słońce świeci za darmo wariatom od lat 

dragający ogon
Jesteś na dobrej drodze, skoro podchodzi sam, to super!
Nie masz zaprzestawać głaskania, ale nie robić tego zbyt nachalnie, a wszystko bedzie oki.
Dobrze, że oswojacie ogonka we dwie osoby.
Nie masz zaprzestawać głaskania, ale nie robić tego zbyt nachalnie, a wszystko bedzie oki.
Dobrze, że oswojacie ogonka we dwie osoby.

"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
(P.Coelho)
-
- Posty: 222
- Rejestracja: wt lis 29, 2005 1:00 pm
dragający ogon
Mój tak rusza ogonem kiedy go głaszcze. Wydaje mi się, że w przypadku głaskania może to być też związane z tym, że poprzez głaskanie działam na jego kręgosłup, a ogon jest z nim przeciarz połączony (tzn. tak mi się wydaje, że to dlatgo się tak wije)
Dum suppetit vita, enitamur, ut mors quam paucissima, quae abolere possit, inveniat
dragający ogon
Średnio mnie to przekonuje, ale... :roll:
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
(P.Coelho)